Negocjacje Saubera ze Strollem zakończone niepowodzeniem?

Zdaniem Roberto Chinchero, rozmowy zerwano w przeddzień Grand Prix Włoch
10.09.1415:26
Mateusz Szymkiewicz
1594wyświetlenia

Wiele wskazuje na to, iż negocjacje w sprawie sprzedaży Saubera Lawrence Strollowi, zakończyły się niepowodzeniem.

W ostatnich dniach bardzo głośno się mówiło, iż Kanadyjski miliarder mógłby przejąć stajnię z Hinwil, która ma spore problemy finansowe oraz sportowe. Zdaniem hiszpańskiego El Mundo Deportivo, umowa jeszcze nie doszła do skutku, ze względu na fakt, iż Peter Sauber życzy sobie zbyt dużą kwotę za sprzedaż ekipy.

Z kolei inny bardzo blisko powiązany z Sauberem dziennikarz - Roger Benoit, ujawnił, że poprzednie próby sprzedania zespołu spełzły na niczym ze względu na różne czynniki, natomiast kanadyjska gazeta La Presse uważa, że oferta Strolla może być prawdziwą okazją.

On jest bardzo blisko Ferrari od wielu lat. Zna wyścigi samochodowe, podobnie jak padok i Berniego Ecclestone'a - - powiedział Normand Legault, były szef toru F1 w Montrealu, który bardzo dobrze zna się z Lawrence Strollem i uważa, iż te spekulacje mogą być bardzo wiarygodne.

Mimo to korespondent Autosprintu - Roberto Chinchero, donosi, że negocjacje pomiędzy Sauberem a 55-latkiem zakończyły się niepowodzeniem. Można było odnieść wrażenie, iż negocjacje zakończą się pomyślnie, ale jednak wszystko się zawaliło w przeddzień Grand Prix Włoch - podał Chinchero.

KOMENTARZE

2
ROOK
11.09.2014 02:04
[quote="Carolius"]Dziwnie to wygląda ale na myśl przychodzą mi dwa wnioski. Albo są głupcami, albo sytuacja finansowa nie jest taka zła.[/quote] [color=white].[/color] Pewnie zwyczajna gra w „cykora” – kto pierwszy wymięknie i ustąpi. Przypomnę, że jakiś tydzień lub dwa przed sprzedażą Fernandes zapewniał, że nie zamierza sprzedawać Caterhama, to samo Mallya, gdy miała go podkupić Sahara. [color=white].[/color] W Sauberze jest chyba mocno źle patrząc na determinację, z jaką walczyli o rosyjski kapitał rok temu, a od tamtej pory nie pojawiło się żadne światełko w tunelu: ani managersko, ani tym bardziej sportowo (porażka z Marussią!). Ale historia jest usiana biznesami, które upadły, bo ich twórca/właściciel nie był w gotów spuścić z ceny podczas sprzedaży…
Carolius
10.09.2014 02:44
Dziwnie to wygląda ale na myśl przychodzą mi dwa wnioski. Albo są głupcami, albo sytuacja finansowa nie jest taka zła. Być może mają coś jeszcze w zanadrzu.