Max Mosley i Bernie Ecclestone żegnają di Montezemolo

Bylego prezydenta FIA, szefa F1 i Lukę di Montezemolo wiąże długa, wyścigowa historia.
11.09.1423:15
jpslotus72
1416wyświetlenia

Były szef FIA, Max Mosley, w nostalgicznym nastroju żegna odchodzącego prezesa Ferrari, Lukę di Montezemolo, a Bernie Ecclestone porównał to wydarzenie wręcz do śmierci Enzo Ferrariego.

Przypuszczam, że zbliżamy się do końca pewnej ery w F1, drogi Luko. Zaczęła się ona wtedy, kiedy byliśmy młodzi - napisał Max Mosley, w przeszłości założyciel i współwłaściciel March Engeneering, rywalizującego w F1 z Ferrari w czasie, gdy Luca di Montezemolo był szefem włoskiego zespołu.

Mosley wypowiedział się też na temat ostatniego okresu Ferrari: Jest prawdą, że od czasów Jeana [Todta] Ferrari nigdy nie było już takie samo. Jeśli chcą znowu wygrywać wyścigi, będą musieli znaleźć kolejnego wyjątkowego menedżera.

Z Luką di Montezemolo żegna się również Bernie Ecclestone, który w latach 70-tych był właścicielem zespołu Brabham: Po raz pierwszy spotkałem się z Luką w 1973 roku. Więc tak, to jest szkoda. Będzie nam go brakowało. Dla mnie jego odejście znaczy tyle, co śmierć pana Enzo. On stał się Ferrari. Kiedy go widzicie, widzicie Ferrari. Nie zauważacie nic innego, nie widzicie Luki.

KOMENTARZE

1
L00Kass
13.09.2014 12:42
Leśne dziadki, na każdego przyjdzie czas. Racja Bernie, gdy go widzę kojarzy mi się z emblematem ferrari z jeźdźcem o sylwetce markiza Luki di Montezemolo.