Kwiat zadowolony z wywalczenia w Soczi piątego pola startowego
"Nie jest tak, że znalazłem jakiś magiczny sposób. Robiłem po prostu to co zawsze".
12.10.1409:36
918wyświetlenia
Daniił Kwiat przyznał, że za jego doskonałym polem startowym, wywalczonym w kwalifikacjach do inauguracyjnego wyścigu o GP Rosji nie kryła się żadna magia.
Tydzień po tym jak Christian Horner ogłosił, że młody Rosjanin zastąpi od przyszłego roku w Red Bullu Sebastiana Vettela, kierowca z Toro Rosso osiągnął swój najlepszy jak do tej pory rezultat w sesji kwalifikacyjnej, uzyskując przy tym czas lepszy aż o 0,8s od zespołowego kolegi - Jeana-Erica Vergne.
Zapytany o to, czy sobotni występ był jego najlepszym w debiutanckim sezonie w Formule 1, Kwiat odparł:
Gdy spojrzę na poprzednie weekendy, to myślę o kwalifikacjach na Red Bull Ringu. Gdyby na ostatnim okrążeniu pracował DRS, to już tam mógłbym wywalczyć piąte miejsce. Pojechałem w tym roku kilka solidnych sesji kwalifikacyjnych. Czasówka w Soczi była prawdopodobnie tą najlepszą jeśli chodzi o samą jazdę. Nie jest tak, że znalazłem jakiś magiczny sposób. Robiłem po prostu to co zawsze, ale dziś byliśmy w stanie ukończyć zmagania z piątym czasem.
Rosjanin dał jednak do zrozumienia, że nie ma jednego, oczywistego wyjaśnienia doskonałego tempa Toro Rosso na torze w Soczi.
Mamy tu wiele zakrętów przejeżdżanych ze średnią i wolną prędkością. Prawdę mówiąc aż do tego weekendu bardziej preferowałem szybsze tory. Gdy przed przyjazdem przeanalizowałem tutejszą konfigurację to pomyślałem, że mogę mieć problemy. Ostatecznie jednak wygląda na to, że obiekt ten bardzo dobrze pasuje do mojego stylu jazdy.
Chociaż Kwiat wyklucza nawiązanie w wyścigu walki z Mercedesami bądź Williamsem Valtteriego Bottasa, to liczy na rzucenie wyzwania startującemu z czwartego pola Jensonowi Buttonowi.
Rzeczywiście, wygląda na to że McLaren jest w naszym zasięgu. Nasze czasy okrążeń są bardzo zbliżone. Może się zdarzyć wszystko. Przed nami wielka szansa na dobry wynik, więc postaramy się wykorzystać każdą okazję- zakończył rozmowę kierowca z Ufy.
KOMENTARZE