Zespoły nie osiągnęły porozumienia ws. odmrożenia rozwoju silników

Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie przepisy w tej sprawie pozostaną bez zmian.
09.11.1409:11
Nataniel Piórkowski
2126wyświetlenia

Podczas sobotniego spotkania, zespołom F1 nie udało się osiągnąć porozumienia dotyczącego złagodzenia przepisów ograniczających rozwój jednostek napędowych.

Mistrzowska ekipa Mercedesa poświęciła ostatni weekend na analizę tego, czy w ostatecznym rozrachunku zgodzić się na jednokrotne rozluźnienie restrykcyjnych przepisów dotyczących homologacji, tak by pozwolić producentom silników na dokonanie w środku sezonu określonych poprawek.

Biorąc jednak pod uwagę koszty wprowadzenia takiej zmiany w przepisach i efekt, jaki wywarłoby to na jego klientach, koncern nie zgodził się na zatwierdzenie zgody na wprowadzenie w lipcu trzynastu dozwolonych zmian, w zamian proponując wyłącznie pięć. Idea ta nie zyskała jednak przychylności rywali, którzy uznali, że jest ona niewystarczająca, przez co negocjacje upadły.

Oznacza to, że na tę chwilę przepisy zamrażające rozwój jednostek napędowych będą obowiązywały przez cały sezon 2015. Chociaż wciąż istnieje cień szansy na zmianę regulacji, trudno spodziewać się, aby zespoły osiągnęły w tej sprawie porozumienie przed kolejnym posiedzeniem Komisji Formuły 1.

Mówiąc o wyniku spotkania, szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff przyznał: Zaproponowaliśmy delikatny kompromis, który naszym zdaniem pozwoliłby uniknąć zmiany specyfikacji i cen silników dla zespołów klienckich. W naszej opinii najważniejsze jest teraz unikanie dróg prowadzących do wzrostu kosztów. Pomysł ten nie został jednak zaakceptowany.

Rywale Srebrnych Strzał są przekonani, że bez zmian w przepisach nie uda się im zredukować strat do dominującej jednostki napędowej i nie ustają w wysiłkach mających na celu ich wprowadzenie. Jedna z możliwości mówi o tym, że konkurenci Mercedesa mogą zgodzić się na jeszcze większe rozluźnienie restrykcji w sezonie 2016. W tym przypadku do zgody wystarczyłaby zwykła większość głosów uzyskanych w Grupie Strategicznej i Komisji Formuły 1.

Wolff przekonuje jednak, że całkowite zniesienie przepisów regulujących prowadzenie rozwoju silników, byłoby zupełnie nieodpowiedzialnym posunięciem. To byłoby nierozsądne dla sportu i pokazywałoby brak szacunku do ekip, które zostały zmuszone do rezygnacji ze startów. W opinii Mercedesa ruch ten nie mógłby być postrzegany jako odpowiedzialny.

KOMENTARZE

9
SirKamil
09.11.2014 03:08
F1 powinna dążyć do wyrównania osiągów, dla zaostrzenia rywalizacji, ale... co tu dużo mówić... żadnych ustępstw wobec Ferrari i RB. Byłoby wspaniale dla tego sportu, gdyby na skutek wieloletniego braku zwycięstw upadli z hukiem.
ICEman
09.11.2014 12:56
Mercedes stworzył sobie najlepszy silnik a teraz ma pozwolić sobie na to aby inni producenci ich dogonili, No way, polityka jest taka że oni chcą sie teraz nachapac. Bedą wszystko negowali bo maja przewagę. Śmieszna jest dzisiejsza F1, dominujący zespół dyktuje warunki SIC !
Adakar
09.11.2014 12:51
@Gangster Raczej wprowadzenie silnika pod nazwą MASERATI I np. rozpoczęcie od dostarczania tych silników do Saubera... jak się sprawdzą, to mogliby pod nazwą Ferrari dostarczać je ... sami sobie :D
Gangster
09.11.2014 11:52
Na miejscu Ferrari zmieniłbym radykalnie silnik i wprowadził bym pod nazwą FIAT. Skoro Honda może wprowadzić silnik teraz to dlaczego FIAT nie mógłby??
Falarek
09.11.2014 11:17
Śmieszni są. Sami z tego co się spekuluje wydali najwięcej kasy na opracowanie obecnego silnika a teraz krzyczą o kosztach
kutanos
09.11.2014 10:58
Czyli Mercedes mógłby jeszcze coś ugrać w pięciu obszarach swojego silnika. Ciekaw jestem czy wspólna zgoda zespołów na odmrożenie zmian w silnikach nie byłaby jeszcze większym gwoździem do trumny dla reszty producentów...
Gie
09.11.2014 09:56
Czyli nie jest tak że rozwój silników jest całkowicie zamrożony, jest raczej ograniczony.
jpslotus72
09.11.2014 09:12
@Gie [quote="Gie"]Że "silnik" jest podzielony na części i po tym sezonie 48% tych części będzie można zmodyfikować[/quote]Przepraszam, że przytoczę fragment mojego dawniejszego komentarza, ale w nim właśnie była chyba odpowiedź na Twoje pytanie:[quote]Jednostki napędowe podzielone są na 42 kategorie, którym przydzielone są punkty (od 1 do 3) - punktów jest w sumie 66. Przed sezonem 2015 (po zakończeniu 2014 oczywiście) zespoły mogą dokonać zmian, wybierając obszar zmian z 39 kategorii (3 kategorie, warte w sumie 5 punktów, będą nadal zamrożone) i mogą przy tym wykorzystać 32 punkty. Nie można więc zmienić wszystkich 39 odmrożonych kategorii - tylko każdy może wybrać spośród nich te, które chce zmienić - na ile starczy z tej puli 32 punktów (odpisuje się od niej tyle, ile warta jest kategoria, w której dokonuje się zmiany). W ten sposób obliczono, że możliwa będzie zmiana w obszarze 48% jednostki napędowej (na tyle maksymalnie wystarczą 32 punkty do wykorzystania). Po sezonie 2015 możliwości zmiany zostaną ograniczone - do "ruszenia" będą tylko 34 kategorie (szczegółowe obszary jednostki napędowej) i wykorzystać będzie można jedynie 25 punktów - więc będzie można zmienić maksymalnie 38% silnika. Możliwości zmian będą stopniowo zmniejszane do 2018 roku, po którym do wyboru będą tylko 3 kategorie i 5 punktów do wykorzystania (czyli zmodyfikować będzie można do 5% silnika). Ferrari chce, aby FIA dodała 8 punktów do puli, którą wykorzystać będzie można po tym sezonie i aby przesunęła z końca lutego na koniec lipca możliwość użycia punktów, niewykorzystanych w zimie - czyli przesunąć na lato termin ostatecznej homologacji.[/quote]Ze zgodą wielkich na kompromis w F1 zawsze jest tak samo - czy to w sprawie limitów budżetowych, czy czegokolwiek innego - parafrazując Anglików "my business is my castle". PS - podział silnika na kategorie (lupa = zoom, w żółtej rubryce punty), niżej harmonogram zmian: http://i.imgur.com/C8xVrZv.jpg
Gie
09.11.2014 09:01
Jak to jest z tymi silnikami? Tutaj czytam o braku zgody na odmrożenie rozwoju silników a wczoraj panowie komentatorzy mówili coś zmianach. Że "silnik" jest podzielony na części i po tym sezonie 48% tych części będzie można zmodyfikować, po kolejnym sezonie kolejny procent. Przy możliwości zmiany prawie połowy części można chyba całkiem mocno zmodyfikować "silnik". To jak to w końcu jest?