Przyszłość Grand Prix Włoch na torze Monza realnie zagrożona?

Nowa ustawa nie zezwoli organizatorom wyścigu na skorzystanie z ulg podatkowych
24.12.1410:10
Mateusz Szymkiewicz
2166wyświetlenia

Nad przyszłością Grand Prix Włoch na torze Monza najprawdopodobniej zbierają się czarne chmury.

Przed kilkoma miesiącami Bernie Ecclestone otwarcie przyznał, iż umowa z organizatorami wyścigu jest komercyjną katastrofą i zagroził, że jeżeli osoby odpowiedzialne za rundę w Mediolanie nie zdecydują się na jego nowe warunki, to runda zniknie z kalendarza F1 już po sezonie 2015, zaraz po wygaśnięciu obecnego kontraktu.

Teraz gazeta La Stampa donosi, iż pojawiła się kolejna przeszkoda związana z zabezpieczeniem przyszłości rundy na torze Monza. Jak podał dziennik, włoski rząd wprowadził ustawę stabilizacyjną, która nie zezwoli organizatorom wyścigu o Grand Prix Włoch na ulgę podatkową mogącą wynosić nawet 20 milionów euro.

Ustawa stabilizacyjna sprawia, że przyszłość Monzy oraz Grand Prix Formuły 1 stoi pod znakiem zapytania - powiedział polityk Fabrizio Sala.

Z kolei Ivan Capelli, który dołączył w tym roku do Automobile Club di Milano i podjął się ratowania wyścigu F1 na torze Monza, obiecał, iż będzie walczył o świetlaną przyszłość Grand Prix Włoch. Nasze zaangażowanie w walce o środki jest jasne - dodał 51-latek.

KOMENTARZE

1
Karol24
24.12.2014 01:12
Tylko Monaco płaci mniej od Monzy obecnie. Monaco jest w ogóle wyjątkiem, bo nie płaci nic za wyścig. Monza musi dojść do poziomu innych wyścigów w Europie, a to oznacza podwójną podwyżkę.