Czy Button potrafi wygrywać?

Brytyjczyk pomimo udziału w ponad 100 Grand Prix nie odniósł jeszcze ani jednego zwycięstwa w F1
02.05.0614:02
Marek Roczniak
1034wyświetlenia

Jenson Button jest ustawicznie krytykowany, zwłaszcza przez brytyjskich dziennikarzy, choć i u nas zdarzają się też osoby, którym za podstawę do krytyki wystarcza sam fakt, iż Brytyjczyk pomimo udziału w ponad 100 Grand Prix nie odniósł jeszcze ani jednego zwycięstwa w Formule 1. Ale czy tylko na tej podstawie można stwierdzić, że nigdy nie uda mu się wygrać Grand Prix?

W sezonie 2004 Button pokazał, że potrafi jeździć równo, bezbłędnie i do tego szybko. Regularne wizyty na podium, zdobycz punktowa w 15 GP i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej za kierowcami Ferrari, którzy dysponowali wówczas bezkonkurencyjnym bolidem.

Gdyby tylko dostał w swoje ręce odpowiednie auto, bez wątpienia byłby w stanie wygrać. Można go krytykować za niezbyt mądre decyzje odnośnie kariery, ale trzeba pamiętać, że pomimo całej afery "Button-gate" w 2004 roku, za kierownicą bolidu cały czas spisywał się bez zarzutu.

Przyjrzyjmy się teraz statystykom, aby przekonać się, czy liczba przejechanych GP przed odniesieniem pierwszego zwycięstwa świadczy jednoznacznie o umiejętnościach kierowcy. Owszem, Jacques Villeneuve pierwsze zwycięstwo odniósł już w czwartym wyścigu, ale trafił do będącego w szczytowej formie zespołu Williams-Renault. Jego w zasadzie jedynym rywalem był wówczas partner z zespołu, Damon Hill, który z kolei na swoje pierwsze zwycięstwo w F1 czekał 13 wyścigów.

Tymczasem Ayrton Senna pierwsze zwycięstwo odniósł w 16 GP, natomiast Michael Schumacher w 18, a przecież obaj mają na swoim koncie dużo większe sukcesy niż Villeneuve czy Hill. Dalej, Fernando Alonso i Kimi Raikkonen na pierwsze zwycięstwo czekali odpowiednio 30 i 36 wyścigów, co świadczy to tylko o tym, iż w ostatnich czasach wygrywanie stało się znacznie trudniejsze, głównie z powodu silnej konkurencji.

A co z Miką Hakkinenem, bądź co bądź dwukrotnym mistrzem świata? Fin na pierwsze zwycięstwo czekał aż 96 wyścigów i było ono w dodatku zasługą kolizji pomiędzy Villeneuve'em i Schumacherem na torze Jerez w ostatnim wyścigu sezonu 1997. Mało tego, kolejne zwycięstwo w GP Australii '98 było z kolei zasługą słynnej umowy "dżentelmeńskiej" z Davidem Coulthardem. Później jednak mało kto kwestionował już jego umiejętności.

Bywały też przypadki, że o kierowcy mającym na pozór niezwykle udany początek kariery w F1 świat szybko zapominał. Giancarlo Baghetti wygrał swoje trzy pierwsze wyścigi F1 - dwa nie zaliczane do mistrzostw świata, a następnie Grand Prix Francji - ale pozostał nikim więcej jak tylko szczęściarzem, zawdzięczając triumf w oficjalnym debiucie na torze Reims w 1961 roku odpadnięciu z walki swoich wszystkich kolegów z zespołu Ferrari.

Button dysponuje odpowiednimi umiejętnościami i doświadczeniem, aby wygrywać wyścigi - potrzebuje jedynie wystarczająco dobrego samochodu.

Źródło: GrandPrix.com

KOMENTARZE

11
BART_P
03.05.2006 02:30
Fakt jest taki , że jeździ wyśmienicie w Qualu gdy nie walczy z przeciwnikami tylko z czasem , a jak już jedzie w wyścigu to jest zbyt dużym asekurantem. Ale i tak wierze , że już niedługo wygra GP
dz
03.05.2006 11:23
nietrzeba bedzie czekać dlugo ,honda poradzi sobie ze slabo utrzymujacą sietemp. gum i wteddy mozecie byc pewni ze jesnson wygra - jest najlepszy,używa mózgu wyprtzedza tam gdzie inni nie wziweli by tego pod uwage pozdrawiam
kuba_new
02.05.2006 08:33
baton jak wygra to sie wszyscy odczepia a narazie maja o czym gadac i slusznie
im9ulse
02.05.2006 07:23
phaedra -> spokojnie w tym sezonie bedzie :) wyluzuj !!!!
Phaedra
02.05.2006 06:53
Button to kuriozum k. Nikt nie watpi w jego talent, jezdzi bezbłednie ale brakuje mu odrobiny agresji . Kiedys pytanie kiedy MS bo ze zdobedzie to bylo oczywiste a dzisiaj jego fani nie moga nawet pomarzyc o zwyciestwie w GP
sex pistols
02.05.2006 05:15
LOL o czym wy mowicie jesli nie byl by to kierowca zdolny walczyc o zwyciestwo to nie jezdzil by w tak dorbym teame wogole by nie jezdzil
Pussik
02.05.2006 01:23
On nie walczy o zwycięstwo już sie poddał, walczy natomiast o punkty. Jednak jeśli okoliczności będą mu sprzyjać to koleś wygra GP.
Metalpablo
02.05.2006 01:07
Poprostu jest mu to pisane i będę się czepiac kogoś,zreszto to jest też część reklamy i w dzisiejszych czasach jak mówią o Tobie wszyscy(nie ważne co paplą,ale paplą) to jest dobrze i jestes rozpoznawalny wtedy i co z tym idzie,zarabiają kase.Tak to widze:)
Adriannn
02.05.2006 12:50
Najstarszy bez zwycięstwa to jest Ide.W 2004 to właśnie Honda dysponowała po Ferrari najlepszym sprzętem.Tylko a okazji w 2004r. było dużo do wygrania,np. GP Monaco,GP Brazyli (Ferrari niebyło już tak mocne). A od Fernando Alonso co chcecie? Niby mniał wygrać ledwo dojeżdżającym do mety sprzętem???? To samo Raikkonen,tylko on mniał szczęście bo trafił do zespołu którym marne punkty szło zdobyć!
mike
02.05.2006 12:48
Moim zdaniem brak mu zacięcia. Wygląda jakby był zbyt spokojny. Jeżeli zawodnik chce wygrywac musi miec w sobie coś z zabijaki.
im9ulse
02.05.2006 12:26
Ostatnie zdanie jest najtrafniejsze...pozatym nie wiem czemu czepiaja sie Jense - przeciez QuickNick i Webber tez nie maja zwyciestwa(no i sa starsi od Buttona) ,a wszyscy mowia na nich "talenty" ??? dziwne to jest,Button nie zasluguje az na taka krytyke...ja w Jense bede wierzyl do konca jego kariery sportowej - moim zdaniem Button to swietny kierowca... finito