Relacja z czwartego dnia testów w Barcelonie (zakończona)

Pierwsza część dzisiejszego dnia zakończyła się kraksą Alonso
22.02.1518:00
Godula, Piórkowski
9433wyświetlenia
&,news/tory/catalunya_testy_mala.jpg,,


Najnowszy wpis

Przejdź do komentarzy na dole strony


09:00 Witamy serdecznie podczas czwartego dnia testów w Barcelonie. To już ostatni dzień zmagań ekip podczas pierwszej tegorocznej tury testów na torze Catalunya. Już za 3 tygodnie będziemy po pierwszym wyścigu w Melbourne, dlatego też zespoły skupiają się coraz bardziej na osiągach swoich bolidów. Z pewnością czekają nas dzisiaj kolejne symulacje wyścigów, a piękna pogoda w Katalonii tylko zachęca do intensywnego testowania.

Jeśli chodzi o obsadę za kierownicami, mamy jedną zmianę do pierwotnego planu. w McLarenie nie będzie dziś jeździł tylko Fernando Alonso, a po południu przekaże maszynę w ręce Jensona Buttona. Spowodowane jest to marnym dystansem przejechanym przez Anglika ze względu na podwójną awarię uszczelki MGU-K. W reszcie ekip skład prezentuje się następująco - Mercedes: Nico Rosberg; Red Bull: Danił Kwiat; Williams: Felipe Massa i Valtteri Bottas; Ferrari: Sebastian Vettel; Lotus: Romain Grosjean; Toro Rosso: Carlos Sainz; Sauber: Felipe Nasr; Force India: Nico Hulkenberg.

Biorąc pod uwagę, iż wszyscy poza McLarenem zaliczają raczej mniej problematyczne testy, oczy wielu zwrócone są właśnie na ekipę z Woking. Po wczorajszej kolejnej awarii, Honda zapowiedziała, iż dziś wykorzysta kolejną wersję uszczelki. Miejmy nadzieję, że tym razem zadziała i ekipa da nam choć trochę odczuć na temat ich formy. Tym bardziej, iż obaj kierowcy zaznaczają, że wrażenia z jazdy MP4-30 są dobre. Warto jednak również odnotować wczorajsze słowa Hamiltona, który podkreślił, że opony jak na razie są zbyt twarde i praktycznie nie da się ich zmusić do pracy. Oby dziś tor nagrzał się wystarczająco, by odpowiednio je wykorzystać. Zapraszamy jak zwykle do dyskusji w komentarzach!

10:00 Po zapaleniu się zielonego światła na torze od razu pojawiło się kilku kierowców, a po 5 minutach każdy poza McLarenem miał na swoim koncie okrążenie instalacyjne. Co ciekawe, Red Bull wczoraj załadował na swoją ciężarówkę sporo sprzętu, co zaczęło wzbudzać plotki, iż ekipa z Milton Keynes zbiera się do domu. Jednak zespół wyjaśnił później, iż pakował sprzęt do obsługi pit stopów i pit wall, gdyż dzisiaj nie planują symulacji wyścigowych, do których był potrzebny.

Pierwszy czas ustanowił dzisiaj Rosberg, jednak jak można było przypuszczać, nie był on ani trochę reprezentatywny. Do Niemca szybko dołączyli Grosjean i Sainz Junior. Tymczasem o 9:24 mieliśmy nad torem pierwszą czerwoną flagę. Spowodował ją o dziwo Nico Rosberg, w piątym zakręcie wypadając w żwir. Sytuacja identyczna do wczorajszej Vettela i jak się po chwili okazało, powód był ten sam - zimne opony, zimny tor.

Na kolejnych przejazdach, już po wywieszeniu zielonej flagi, Vettel zszedł do czasów w granicach 1:30. W tym samym momencie Nasr powracając do pit lane, zatrzymał się na samym jej początku, co zmusiło mechaników do porannego spaceru i zepchnięcia Brazylijczyka do garażu. Tuż przed 10 Bottas znacznie poprawił czas Ferrari i meldował się na pierwszym miejscu z wynikiem 1:28,686.


11:00 Tuż po 10 na torze rozkręcił się Hulkenberg i wykręcił kilka konkurencyjnych czasów. W tym samym czasie Sainz Junior wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli z wynikiem 1:27,991. Poprawił go w kolejnych kilkunastu minutach zarówno Rosberg, jak i Vettel. Przez dłuższy czas to czterokrotny mistrz świata okupował pierwszą pozycję w tabeli z wynikiem 1:27,474. Pozazdrościł mu Sainz, który na kolejnym przejeździe poprawił się na czas 1:27,236 (Hiszpan ustanowił go na miękkich oponach). Swój wynik poprawił znacznie również Grosjean, który zszedł do poziomu 1:28,029. Wciąż jednak jesteśmy dalecy od najlepszych czasów z poprzednich dni.

Na torze nie mieliśmy jeszcze ani razu McLaren, jednak podano informację, iż ekipa powinna wyjechać około 11:30, powodem opóźnienia jest fakt, iż nowe części do silnika przybyły do Barcelony późną nocą, dlatego zespół musiał poświęcić czas na przygotowanie jednostki napędowej. Problemy zameldował również Sauber, który chce się z nimi uporać jak najszybciej, jednak tutaj nie podano źródeł awarii.

McLaren jednak uporał się szybciej z montażem uszczelki (ileż razy to słowo już padło w ostatnich dniach...) i wyjechał o równej 11:00.

12:00 Po okrążeniu instalacyjnym Alonso nadeszła chwila ciszy, którą przerwał Vettel. Następnie na tor powrócił Alonso, który przejechał w sumie 5 okrążeń i wykręcił czas 1:28,308. Jak na McLarena to trudno nie pokusić się o komentarz, że całkiem pokaźny dystans zaprezentował nam Hiszpan. Vettel kontynuował swój dłuższy przejazd i kręcił czasy w okolicach 1:27/1:28. Danił Kwiat zaś postanowił po 23 okrążeniach wyjazdowo-zjazdowych pojawić się w tabeli czasowej i ustanowił wynik 1:34:031.

Na czele tabeli również doszło do zmiany, gdy Rosberg na pośrednich oponach wykręcił czas 1:27,142. Kilku zawodników zdecydowało się na dłuższy przejazd, w tym Bottas, który rozpoczął go czasami 1:28, a zakończył 1:30. O dziwo po chwili w garażu na tor wyjechał ponownie Alonso, pokonując kolejne 6 okrążeń. Jeśli chodzi zaś o temperatury to powietrze w Barcelonie nagrzało się już do 11 stopni, a asfalt do 22.

Tuż przed południem mieliśmy kolejną zmianę na pozycji lidera. Sebastian Vettel wyjechał z garażu na miękkich oponach i wykręcił czas 1:26,454. Nie pozostał mu dłużny Sainz, który również na miękkich oponach odzyskał prowadzenie z czasem 1:25,664.


13:00 Ostatnia godzina przed przerwą obiadową rozpoczęła się od poprawy czasu Kwiata, jednak nie była to znaczna zmiana. Rosjanin wykręcił wynik 1:28,149. Alonso wyjechał na kolejne 4 kółka bez poprawy czasu, za to Sainz pojawił się na trasie na super-miękkich oponach. Mogło to zwiastować spore zyski czasowe, jednak ostatecznie poprawił się jedynie o kilka setnych, notując wynik 1:25,604.

Zespoły wyjeżdżały na tor w przeciągu ostatnich 60 minut dość leniwie i kolejnym na trasie był znowu Alonso. Hiszpan zaliczył mocne wejście, jak na McLarena, gdyż poprawił czas na 1:27,956, ciągle podróżując na pośrednich oponach. Radość nie trwała długo, gdyż Hiszpan spowodował wywieszenie czerwonej flagi. By dopełnić dotychczasowego dramatu McLarena, dwukrotny mistrz świata rozbił MP4-30 w czwartym zakręcie. Były to ostatnie kilometry Alonso w tym tygodniu, gdyż po przerwie o ile w ogóle, na tor wyjedzie Jenson Button. W związku z wypadkiem przerwa obiadowa została ogłoszona 7 minut wcześniej.

My tymczasem wracamy z relacją wraz w wpisem o godzinie 15:00. Do zobaczenia!

15:00 Popołudniowa sesja rozpoczęła się z piętnastominutowym opóźnieniem, więc kierowcy nie zwlekali z wyjazdem na tor - zwłaszcza Mercedes, który jako pierwszy rozpoczął popołudniowy program. Felipe Nasr wykonał kilka kolejnych okrążeń i nawet wskoczył na piąte miejsce, co pozwala sądzić, że Sauber uporał się już z porannymi problemami.

Poza tym na torze pojawiali się wszyscy prócz Hulkenberga oraz Alonso, który po swojej kraksie został zabrany do szpitala, jednak wszystko wskazuje na to, że z Hiszpan nie ma żadnych poważniejszych problemów. Wśród pozostałych przejazdów najbardziej interesującą była praca Lotusa i Williamsa, które rozpoczęły symulację wyścigu. Grosjean zaczął od miękkiej mieszanki kręcąc czasy na poziomie 1:30 na miękkiej mieszane, by przed pit stopem spać nawet do 1:36. Po powrocie na tor na pośredniej gumie Francuz notował wyniki na poziomie 1:31. Bottas na tych samych oponach zaczął od podobnych czasów, co Lotus, ale w jego przypadku spadek osiągów był znacznie wolniejszy. Fin po 16 kółkach zjechał na pit stop, jednak podczas wyjazdu z alei serwisowej FW 37 brzmiał dość dziwnie i ekipa zaraz potem wezwała swojego kierowcę do garażu.


16:00 Tu po piętnastej Kwiat poprawił swój rezultat i z czasem 1:26.935. Rosjanin nie odpuszczał i po wolniejszym kółku znów przyśpieszył wykręcając dokładnie ten sam czas. Lotus nadal skupiał się na symulacji wyścigu, choć z drobną przerwą na wizytę w boksach. Na torze pojawił się także Williams na twardych oponach, który za pośrednictwem twittera poinformował, że zjazd do garażu w trakcie ich symulacji był planowany i nie wiązał się z żadnym problemem.

Na szybkie okrążenie zdecydował się Nasr, który z wynikiem 1:26.121, znalazł się na drugim miejscu. O 15:26 plany wszystkich pokrzyżował jednak Nico Hulkenberg zatrzymując swój bolid w pierwszym zakręcie, po awarii silnika, wywołując trzecią dziś czerwoną flagę. Po wznowieniu na torze pojawili się Bottas i Grosjean, a także Kwiat, który na miękkich oponach znalazł się na czele tabeli - 1:24.941. Ponadto na opuszczenie garażu zdecydowali się także Rosberg i Sainz, jednak były to tylko kolejne okrążenia związane z realizacją planu testów.

Tuż przed szesnastą Lotus zabrał się za pokonywanie szybkich okrążeń, dzięki czemu wskoczył na trzecie miejsce ze stratą pół sekundy. Dwie minuty przed zakończeniem szóstej godziny jazd znów nad torem zaczęły powiewać czerwone flagi - tym razem sprawcą był Sainz, który wypadły z toru w trzecim zakręcie.

17:00 Tuż po 16 Force India potwierdziło, iż wcześniejszy problem Hulkenberga dotyczył jednostki napędowej. Zielona flaga po kraksie Sainza Juniora pojawiła się na torze o 16:12 i nie zawitała na zbyt długo, gdyż już 5 minut później ponownie mieliśmy zatrzymaną sesję i czerwoną flagę. Odpowiedzialny za wstrzymanie jazd był Bottas, który zatrzymał się w czwartym zakręcie, jak widać wyjątkowo pechowym dzisiejszego dnia.

O ile Sainz był w stanie sam pomaszerować do centrum medycznego i wszystko było z nim w porządku, Alonso jak wiemy musiał przejść badania w szpitalu. Zespół potwierdził, iż te nie wykazały żadnych kontuzji, co możemy przyjąć z dużą ulgą, biorąc pod uwagę nietypowe okoliczności wypadku. Wraz z tą informacją dowiedzieliśmy się również, że zespół nie wyjedzie już dziś na tor i zbiera się do fabryki. Button w takim razie nie dołoży ani kilometra do swojego i tak marnego przebiegu. Do dzisiaj wydawało się, że gorszych testów McLaren nie może zaliczyć, jak widać życie zweryfikowało ten pogląd...

Po ponownym wznowieniu sesji Grosjean wyjechał na miękkich oponach i ustanowił nowy najlepszy czas sesji - 1:24,681. Swój czas zdecydowanie poprawił również Nasr, dzięki czemu z wynikiem 1:24,956, przy czym Brazylijczyk dokonał tego na super-miękkiej oponie. Na oponach z czerwonym paskiem wyjechał również wspomniany wyżej Grosjean, który ustanowił najlepszy czas tygodnia - 1:24,067, umacniając się na pozycji lidera.

18:00 Ostatnią godzinę zajęć zainaugurował wyjazd na tor Daniła Kwiata. Niedługo później do Rosjanina dołączył Felipe Nasr oraz Valtteri Bottas. Czasy okrążeń całej trójki nie szokowały: wszystkie oscylowały w granicach 1:29s. Do boksów zjechał z kolei mercedes W06 Nico Rosberga, wyposażony w zimową mieszankę twardych opon Pirelli. Po krótkim postoju Niemiec wrócił do pracy na pośrednim ogumieniu, awansując od razu na drugie miejsce z rezultatem 1:24,584s.

Wicemistrz świata z ubiegłego roku zdecydował się natychmiast po zakończeniu swego szybkiego kółka zwolnić i zjechać do boksów, pozostawiając na torze wyłącznie Nasra i Bottasa. Chwilę później do kierowców Saubera i Williamsa dołączył na krótką chwilę Romain Grosjean w Lotusie E23. Kilka minut po tym kierowca bolidu FW37, wyposażonego w miękką mieszankę opon Pirelli przejechał okrążenie w czasie 1:25,345s, co dało mu piąty wynik. Około dwadzieścia minut przed zakończeniem jazd Rosberg ustanowił nowy osobisty rekord schodząc do poziomu 1:24,321s.

W końcówce sesji nie doszło do wyjazdu na tor Sebastiana Vettela, który przejechał dziś zaledwie 76 okrążeń. Sesję efektywnie zakończyło wywieszenie czerwonej flagi na osiem minut przed godziną osiemnastą. Winnym zamieszania okazał się Nasr, który zatrzymał swój bolid na dojeździe do zakrętu nr 6.

Dziękujemy za kolejne cztery dni spędzone razem z nami na śledzeniu przygotowań do nowego sezonu F1. Na kolejne relacje zapraszamy od czwartku 26 lutego. Na koniec pocieszający fakt: do rozpoczęcia Grand Prix Australii pozostało już tylko osiemnaście dni.
P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.CzasStrataOdstęp
1Romain Grosjean (8)Lotus Mercedes E231111:24,067
2Nico Rosberg (6)Mercedes W061311:24,3210,254 0,254
3Daniił Kwiat (26)Red Bull Renault RB111041:24,9410,874 0,620
4Felipe Nasr (12)Sauber Ferrari C34731:24,9560,889 0,015
5Valtteri Bottas (77)Williams Mercedes FW371291:25,3451,278 0,389
6Carlos Sainz (55)Toro Rosso Renault STR10881:25,6051,538 0,260
7Sebastian Vettel (5)Ferrari SF15-T761:26,3122,245 0,707
8Nico Hulkenberg (27)Force India Mercedes VJM07361:26,5912,524 0,279
9Fernando Alonso (14)McLaren Honda MP4-30201:27,9563,889 1,365

KOMENTARZE

14
michal132
22.02.2015 04:46
Rosberg na pośrednich 1: 24,321
mich909090
22.02.2015 04:25
Rosberg 1:24:584 na pośredniej mieszance.Dość długi stint.Jest tempo.Oj jest.Ten wyjazd Merca wprowadził w szok nawet Pirelli które twierdzi, że opona super-soft jest 2 sekundy szybsza wiec czas 1:22:5 jest realny,a przy mniejszym poziomie paliwa byłoby pewnie poniżej 1:22. Rosberg nie jechał na pewno na oparach. 1:24:321 kolejny wyjazd pośrednia opona.
Peli
22.02.2015 03:55
Mclaren na pierwsze wyścigi ma cel ,żeby w ogóle dojechać do mety... Smutne ale prawdziwe
SkC
22.02.2015 02:29
Dzień dla Mclarena jest na 80% skończony, martwią mnie ich problemy. Początek sezonu będzie trudny ;/
Carolius
22.02.2015 02:12
Inne źródła mówią o zasłabnięciu... Pozostaje czekać na oficjalne info.
SkC
22.02.2015 02:07
[quote]Fernando Alonso wasn't feeling well before his crash. The Spaniard was ill and that's why he lost control over his car, reports TV3.[/quote]
Carolius
22.02.2015 01:52
Kiedyś już słyszeliśmy o rażonych prądem mechanikach. To prawdopodobna teoria ale musimy poczekać na potwierdzenie, co faktycznie miało miejsce. Swoją drogą tam jest sporo energii elektrycznej, wystarczająco by wyrządzić krzywdę człowiekowi.
hawaj
22.02.2015 01:33
To nie pierwszy przypadek gdy ktoś został porażony prądem z bolidu, więc żadne zaskoczenie. Oby tylko wszystko się dobrze skończyło.
mich909090
22.02.2015 01:29
Vettel który jechał za Alonso powiedział że obaj jechali dosyć wolno 150km/h i nagle na prostej Alonso bez przyczyny skręcił prosto na ścianę. Czyli wygląda na to że został porażony prądem i od tego momentu był pasażerem. McLarena ma spore problemy z silnikiem elektrycznym ale żeby bolid raził prądem to już lekka przesada. Co te japońce wymyślili? Sorry @psyche napisałem to samo co ty. Wleciałem teraz dopiero i zacząłem śledzić testy i nie zauważyłem:)Ale Vettel był świadkiem także to potwierdzone info.
Psyche
22.02.2015 01:12
Czy Alo czasami nie zostal porazony pradem? Podobno bez zadnej przyczyny zjechal na bande i sie o nia ocieral...
Carolius
22.02.2015 01:07
Dziwnie ta sytuacja z Ferdkiem wygląda, bo samochód z tego co widać na zdjęciach nie jest poważnie uszkodzony... Podobno wszystko okey i wzięli go na badania ale wygląda to dziwnie, bo zabrali go helikopterem. Mam nadzieję, że będzie wszystko okey!
TommyYse
22.02.2015 12:20
Alonso przewieziony do szpitala helikopterem. Na "przegląd', nic mu nie powinno być.
Wit91
22.02.2015 11:40
mclaren słabo.
Pakomaster10
22.02.2015 11:23
Wdarł się lekki błąd w czasie Vettela.