Nasr: Piąte miejsce powinno uciszyć moich krytyków

Brazylijczyk jest niezadowolony z przylegającej do niego łatki „pay drivera”
15.03.1512:15
Mateusz Szymkiewicz
2228wyświetlenia

Felipe Nasr liczy, że jego piąte miejsce w Grand Prix Australii uciszy krytyków, którzy twierdzą, że otrzymał posadę w Sauberze tylko dzięki wsparciu sponsorów.

Brazylijczyk podczas dzisiejszych zawodów jako piąty przekroczył linię mety, pokonując po drodze między innymi Daniela Ricciardo z Red Bulla, który w ubiegłym sezonie był jednym z najlepszych kierowców, wygrywając trzy wyścigi. Zdaniem 22-latka, jego jazda powinna uciszyć krytyków.

Myślę, że wyniki na torze są właściwą odpowiedzią - stwierdził Felipe Nasr. Nie wiem skąd się wzięło to określenie «pay driver», ponieważ ludzie zawsze inwestowali w moją karierę, mojej rodziny nie było na to stać. Jaka jest różnica pomiędzy byciem wspieranym przez Red Bulla, a posiadaniem sponsorów, którzy po prostu chcą z tobą być? Nie wiem skąd ludzie mają to wrażenie, iż jestem zawodnikiem płacącym za starty. Jaki jest problem w tym, że moi sponsorzy widnieją na samochodzie? To dziwne, iż ludziom chce się o tym rozmawiać.

Nasr przyznał również, iż był bardzo podekscytowany swoim wynikiem po zakończeniu wyścigu. To bardzo unikalne uczucie, nie mógłbym doświadczyć lepszego. To było po prostu spełnienie marzeń. Nim dotarłem do Formuły 1 miałem kilka trudnych lat, a zobaczenie linii mety było wielką ulgą. To przyjemne uczucie dla każdego, kto wspierał moją karierę. Dla zespołu to również wspaniałe, mieli wiele ciężkich momentów w ubiegłym roku, więc bardzo fajnie było dojechać do mety.

KOMENTARZE

7
corey_taylor
15.03.2015 10:04
Sainz walnął w tył Kimiego i przez to Fin był poza torem ogólnie incydent wyścigowy wg mnie btw Nasr zapowiadał się obiecująco, mi się wydaje że większą niespodzianką jest ogólna forma Saubera.
LH44fan
15.03.2015 06:41
mariok77 Ale trzeba pamiętać, że Kimi sam nie wyjechal poza tor, tylko Vettel nie zostawił mu miejsca, więc Niemca tez można uznać za jednego z winowajców tej kolizji. Po prostu Seb nie potrafi jeździć zespołowo, o czym Mark się nie raz przekonał.
mariok77
15.03.2015 03:44
@dek Nie powiedziałbym, że Nasr był głównym winowajcą tego zajścia. Znalazł się on w kanapce pomiędzy powracającym na tor Kimim a Maldonado. Było tak ciasno, że obijał się o obydwa bolidy. Jedynym zawodnikiem który miał miejsce na torze i mógł wykonać ruch przeciwdziałający kontaktowi był Maldonado. Powrót Kimiego na tor również pozostawiał wiele do życzenia, ale to już zupełnie inna historia.
al_bundy_tm
15.03.2015 03:14
@ dek i dan193t Paradoksalnie obaj macie racje - po prostu Nasr bezblednie wyeliminowal Maldonado - wpradzie jest to blad, ale dokonal tego bez uszczerbku dla swojego wyscigu :D Dodam tylko, ze mnie to "lekko" zdenerwowalo - mam wykupionego Lotusa w GPM :(
dek
15.03.2015 01:35
@dan193t Niestety mocno przyczynił się do wyeliminowania Maldonado więc nie można tu mówić o bezbłędnym występie.
al_bundy_tm
15.03.2015 01:20
Byl taki Pay-Driver co to zostal nawet 3 krotnym Mistrzem Swiata :D Cieszy mnie ta jego wypowiedz. Pokazuje jak trudna bywa droga na szczyt - wielu obecnych kierowcow F1 mialo latwiejszy start (rodzina, koneksje), ale koncem koncow, aby cos znaczyc w F1 trzeba miec talent. I poki ktos znajduje kase aby talent wspierac to dobra wiadomosc dla nas, kibicow F1, ktorzy to talent i odwage chca ogladac :)
dan193t
15.03.2015 11:37
Brawa dla niego. Zrobił na mnie wrażenie tym z jaką łatwością wyprzedzał i nie popełnił żadnego błędu.