FIA nie ukarze Manora za nieprzystąpienie do Grand Prix Australii

Bolidy brytyjskiej ekipy nie pojawiły się na torze podczas żadnej sesji treningowej i kwalifikacyjnej
15.03.1512:36
Mateusz Szymkiewicz
2014wyświetlenia

FIA podjęła decyzję o nie karaniu ekipy Manor za nieprzystąpienie do Grand Prix Australii.

Samochody brytyjskiej ekipy nie pojawiły się na torze podczas ani jednej sesji treningowej, a także podczas kwalifikacji. Przyczyną tej sytuacji był brak oprogramowania niezbędnego do obsługi bolidu na torze i niewiele po zakończeniu czasówki, przedstawiciele zespołu zostali wezwani przez FIA do złożenia wyjaśnień w tej sprawie.

Manor swoim postępowaniem złamał artykuł 13.2 Regulaminu Sportowego, który mówi, że każdy zespół musi wystawić na tor tyle bolidów oraz kierowców, ile zgłosił na listę startową. Stajnia z Sheffield postanowiła złożyć wyjaśnienia i główni sędziowie wyścigu po wspólnych obradach zadecydowali, iż nie doszło do naruszenia przepisów.

Z oświadczenia wystosowanego przez Federację dowiadujemy się, że zespół przywiózł na tor niezbędne akcesoria oraz bolidy, natomiast w celu wyjazdu nimi na tor podjął wszelkie możliwe kroki. Ponadto szefostwo ekipy udowodniło, że pomimo złamania tzw. „godziny policyjnej”, inżynierowie nie mieli wystarczająco dużo czasu na przygotowania do rozpoczęcia jazd.

Sytuacja z brakiem aktywności Manora na torze wywołała spekulacje, jakoby zespół pojawił się w Australii tylko po to, by uzyskać swoją część wynagrodzenia za dziewiątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów w sezonie 2014. Mimo to szef ekipy - John Booth, definitywnie temu zaprzeczył. Jestem w stanie zrozumieć pewne cyniczne osoby, aczkolwiek w takiej sytuacji nie przywieźlibyśmy tu 30 ton sprzętu, 40 zakontraktowanych ludzi, nie zawarlibyśmy porozumień z dostawcami jak Pirelli czy Ferrari, tylko po to, by się przejść dookoła toru.

60-latek uważa również, iż próba wyjazdu na tor przyniesie więcej korzyści niż sytuacja, w której to Manor mógłby pominąć start w Melbourne i skupić się na Grand Prix Malezji. Nie uważam, byśmy mogli się tam przygotować w inny sposób, gdyby nas tutaj nie było. Musieliśmy się tutaj zjawić, by wiele systemów mogło zadziałać. Nie bylibyśmy w stanie dokonać tego w naszej bazie.

KOMENTARZE

7
mpluta2
16.03.2015 02:28
Z oficjalnej strony F1: Full Team Name: Manor Marussia F1 Team Myślę, że na tym można zakończyć dyskusję na temat nazwy zespołu.
Adakar
16.03.2015 02:25
"MANUR" :D Swoją drogą, MUSIELI przyjechać bo limit wyczerpała Maruśka w 2014, a druga sprawa, dzięki temu, że się zjawili mogą się przemieszczać po świecie z resztą karawany F1. Wysyłka bolidów i organizowanie osobnej wysyłki z Wlk Brytanii do Malezji by ich zabiło finansowo
Saruto
16.03.2015 11:03
Manor ;)
SirKamil
15.03.2015 05:19
Dobrze się bawicie, tylko bez uzasadnienia. Odliczając zewnętrznych ludzi z silnikowni i podróżujący dział marketingu, który opiekuje się sponsorami w trakcie weekendu (a których Marussia nie ma), na wyścig jeździ właśnie taki personel w każdym zespole, również w tych największych.
Mahilda111
15.03.2015 04:33
@matinson Zespół F1 to nie tylko mechanicy. To także inżynierowie na pit wall, dział prasowy i tak dalej, i tak dalej ;)
matinson
15.03.2015 02:05
Ja myślałem, że mniej więcej 25 osób obsługuje pit stop, a tutaj w 40 osób przyjechali. No no no ;)
botorf1
15.03.2015 01:23
[quote]aczkolwiek w takiej sytuacji nie przywieźlibyśmy tu 40 zakontraktowanych ludzi[/quote] 40 ludzi?? To tak się dzisiaj da? Chociaż nie, nie da się, bo nie wystartowali.