Renault zaprzecza spekulacjom o chęci wycofania się z F1

Koncern jest rzekomo zniechęcony brakiem możliwości poprawy jednostki w szerszym zakresie
23.06.1513:38
Mateusz Szymkiewicz
1564wyświetlenia


Remi Taffin postanowił zdementować plotki, jakoby Renault chciało wycofać swoje zaangażowanie w Formułę 1.

Od kilku miesięcy spekuluje się, że francuski koncern chce przywrócić swoją fabryczną ekipę, jednakże po Grand Prix Austrii ujrzały światło dzienne pogłoski o chęci definitywnego wycofania się z Formuły 1 przez producenta z Viry. Decyzja o zakończeniu projektu ma być rzekomo spowodowana brakiem wystarczających luk w przepisach, które pozwoliłyby Renault na odpowiednie zmiany w jednostce w celu nawiązania walki z pozostałymi rywalami.

Mimo to Remi Taffin z Renault Sport F1 zaprzeczył wszelkim spekulacjom i podkreślił, że koncern zamierza pozostać zaangażowany w Formułę 1. Nie mogę się z tym zgodzić. Nie zamierzamy się poddać. Niezawodność oraz właściwości jezdne nie powinny być już dłużej naszym problemem. Poza tym nasze relacje z Red Bullem są na dobrym poziomie. Mam nadzieję, iż będziemy kontynuowali współpracę z tym zespołem - oznajmił Francuz.

KOMENTARZE

1
gpjano
23.06.2015 12:01
Z Red Bullem to jest dość skomplikowana sytuacja. Myślę, że oni sami jeszcze nie mają sprecyzowanych planów na przyszły rok. Sytuacja Renault jest bezpośrednio związana z decyzjami Red Bulla. Mają kilka możliwości: A-Red Bull może wykupić udziały CVC w Formula 1 i sprzedać zespoły F1. Mogą mieć kłopot ze znalezieniem chętnych na zespoły (chyba, że Renault się skusi). Nie chcą silników Ferrari a silniki Renault krytykują bez zahamowań (brak nawet mglistych deklaracji co do silnika). Wygląda to bardzo prawdopodobnie. Można czerpać duże korzyści, trochę pozarządzać, zwiększyć oglądalność - oni to potrafią zrobić. B-Red Bull może liczyć na poprawę jakości silników Renault lub przejść na inne silniki, ale jeżeli tak to na jakie? (raczej mało prawdopodobna przyszłość) C-Renault może wykupić Manora i stworzyć swój własny zespół uniezależniając się od decyzji Red Bulla. Może dlatego zatrudniło się tam ostatnio kilku fachowców. Jest to jakaś możliwość ale może to być też blef negocjacyjny. D-Renault całkowicie się wycofuje i tak jak kiedyś Honda czy Toyota wychodząc trzaska drzwiami za sobą. E-Renault przejmuje Toro Rosso i/lub Red Bulla (jeżeli zapadnie decyzja A). Nikt o tym nie mówi ale... W każdym razie możliwości i czynników jest kilka. Trudności będą mieć kierowcy obu zespołów Red Bulla. Tu rodzi się wiele spekulacji i można sypać nazwiskami, których przyszłość będzie zależeć od powyższych decyzji: Ricciardo, Kviat, Verstappen, Sainz ale też i Bottas, Hulkenberg, którzy patrzą na Ricciardo. W to wszystko jeszcze wmiesza się decyzja Ferrari odnośnie Raikkonena.