Tanak traci prowadzenie w Rajdzie Polski - Ogier na czele
Robert Kubica zakończył pierwszy pełny dzień rywalizacji na szóstym miejscu
03.07.1521:20
1145wyświetlenia
Ott Tanak stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Rajdu Polski, przekazując je w ręce Sebastiena Ogiera, który po pierwszym dniu dysponuje niewielką przewagą nad Andreasem Mikkelsenem.
Estończyk padł ofiarą problemów z oponami oraz systemem hamulcowym, jakich apogeum nadeszło w trakcie drugiego przejazdu najdłuższej piątkowej próby - Stańczyki.
Nie mamy hamulców, nie mamy opon, więc czego można było się spodziewać? Nie jestem w stanie powiedzieć, dlaczego popełniamy tyle błędów z doborem ogumienia. Nie jest dobrze- stwierdził kierowca M-Sport na mecie odcinka.
Pech Tanaka pozwolił awansować na pozycję lidera jadącemu równym tempem Ogierowi. Francuz musi jednak uważać, na zagrożenie ze strony zespołowego kolegi - Andreasa Mikkelsena, od którego dzieli go zaledwie 2,3 sekundy. Kolejnych 8,5 sekund traci do Ogiera Jari-Matti Latvala.
Moje opony nie są już w dobrej formie, ale nawet bez bieżnika są naprawdę szybkie - to ciut zaskakujące. Nie potrafię tego w żaden sposób wyjaśnić- komentował rajdowy weteran broniący barw Volkswagena.
Dwie kolejne pozycje zajmują wspomniany wcześniej Tanak oraz Hayden Paddon. Z niewielką stratą (+1,4s) za Nowozelandczykiem znajdują się Robert Kubica i Maciek Szczepaniak. W trakcie popołudniowej pętli polska załoga zdecydowanie poprawiła swoje tempo, co w połączeniu z błędem Krisa Meeke'a (Brytyjczyk wypadł z trasy spadając przez to na ósme miejsce), pozwoliło jej przesunąć się na szóstą pozycję. Polacy czują jednak na swoich plecach oddech Thierry'ego Neuville'a (+3,9s).
Za nami udany przejazd. Wzięliśmy ze sobą inne opony niż rywale, wybierając twardą mieszankę Pirelli. Nie byłem do końca pewny, czy taki scenariusz się sprawdzi, ale teraz jestem pewny, że dokonaliśmy właściwego wyboru- powiedział krakowianin po drugiej popołudniowej próbie, dodając przed startem superoesu w Mikołajkach. Chociaż później Polacy musieli mierzyć się z drobnymi problemami z blisteringiem, udało się im zakończyć piątkowe zmagania w bardzo dobrym stylu.
Zmianom nie uległy dwie ostatnie pozycje czołowej dziesiątki: nadal zajmują się Dani Sordo oraz Mads Ostberg, który otrzymał dziesięciosekundową karę za falstart do ósmego odcinka specjalnego.
Po pracowitym piątku na na załogi czeka równie aktywna sobota: osiem odcinków specjalnych o łącznej długości blisko 130 kilometrów. Pierwszy z nich - Mazury, wystartuje o godzinie 8:25.
KOMENTARZE