Kisiel ponownie na podium

Drugi wyścig Audi Sport TT Cup został zakończony po pięciu okrążeniach
02.08.1513:08
Inf. prasowa
3150wyświetlenia


W wyjątkowo trudnych warunkach przyszło walczyć kierowcom Audi Sport TT Cup podczas drugiego dnia zmagań na Red Bull Ringu. Ulewny deszcz od początku utrudniał rywalizację, a dzisiejszy wyścig przerwano już po piątym okrążeniu z powodu kraksy na torze. Na piątym kółku Jan Kisiel zajmował bardzo dobrą trzecią pozycję, na której to został sklasyfikowany.

Z powodu intensywnego deszczu kierowcy startowali za samochodem bezpieczeństwa i tak przejechali pierwsze trzy okrążenia. Gdy safety car zjechał do boksów zaczęła się prawdziwa rywalizacja, jednak pogoda nie pozwalała kierowcom na zaprezentowanie w pełni swoich możliwości. Na piątym okrążeniu doszło do poważnej kraksy, w której uczestniczyło 6 samochodów. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po tym incydencie wyścig przerwano i nie został on już wznowiony. W związku z tym, o wynikach szóstego wyścigu serii decydowała dziś pozycja na piątym okrążenia rywalizacji.

Już po opuszczeniu toru przez safety car, Jan Kisiel zdążył kilkukrotnie wysunąć się na 2. miejsce, jednak Polakowi nie udało się wykończyć manewru. Lider klasyfikacji generalnej - Nicolaj Moller Madsen - był czwarty, a więc Kisielowi udało się odrobić kilka punktów w klasyfikacji generalnej. Gosia Rdest została sklasyfikowana na siedemnastym miejscu.

Jan Kisiel: Za nami wyjątkowo trudny wyścig. Szkoda, że zakończył się on tak szybko - po wczorajszym wyniku liczyłem, że uda mi się powalczyć o zwycięstwo. Warunki jednak były naprawdę ciężkie, o czym świadczy ogromna kraksa z piątego okrążenia. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało, choć wyglądało to naprawdę niebezpiecznie. Ogólnie weekend na Red Bull Ring oceniam bardzo pozytywnie. Wczorajsze zwycięstwo i dzisiejsze trzecie miejsce pozwoliły nam zbliżyć się do lidera klasyfikacji generalnej i w dobrych nastrojach pojedziemy na kolejny wyścig do Oschersleben.

Gosia Rdest: Z sobotniego wyścigu jestem bardzo zadowolona, udało się zyskać cztery oczka w górę, do tej pory w Audi to mój najlepszy bilans wyprzedzeń. Po raz pierwszy jeździłam Audi po torze który znam, na którym czuję się dobrze, myślę że ten fakt również dawał mi przewagę. Samochód prowadził się bardzo dobrze, robił wszystko, co chciałam. Inżynier spisał się świetnie, na piątkę z plusem. Miałam kilka szans na awans jeszcze o dwa oczka, ale popełniłam dwa błędy, zaczął się przegrzewać samochód, temperatura skrzyni biegów i temperatura wody. Musiałam jechać rozsądnie i odpuścić kolejne ataki. W samochodzie było bardzo gorąco, ale dobra forma fizyczna ułatwia ściganie się w takich warunkach. W niedzielę pogoda zdeterminowała przebieg wypadków. Ciężko to nazwać ściganiem, była to moja pierwsza jazda aż w takim deszczu. Na początku wydawało się, że nie będzie tak źle, ale z okrążenia na okrążenie było coraz gorzej, zaczynało coraz bardziej padać, mieliśmy cztery okrążenia za safety carem. Na piątym okrążeniu organizatorzy zdecydowali się wznowić wyścig. Safety car zjechał, ale wyścig trwał może 100 metrów, bo już po pierwszym zakręcie sześć aut miało kolizję, z czego jedno praktycznie spłonęło. Byłam pierwszym autem, które mijało ten karambol, cieszę się, że mój samochód nie ucierpiał. Emocje były niesamowite.

KOMENTARZE

4
marvin
04.08.2015 03:28
@Voo Po ściganiu się w tej serii naturalnym krokiem wydaje się ściganie w lepszych seriach samochodów turystycznych, BTCC, WTCC albo DTM.
FuX08
02.08.2015 05:49
Jeden z koncernów mógłby się zainteresować młodzieżą wyścigową, zamiast inwestować w kogoś kto regularnie rozbija samochody rajdowe.
Voo
02.08.2015 02:25
Dobre wyniki w pucharze Clio, pucharze VW, bardzo dobre występy w TT Cup i tylko co ma potem ze sobą zrobić taki zawodnik w momencie gdy należałoby zrobić krok w stronę dużego ścigania i gdy przestaną już wystarczać rodzinne pieniądze? Oby nie powtórzyła się historia Lisowskiego i oby nie był to kolejny talent bez szans na wyścigową przyszłość.
Carolius
02.08.2015 01:20
Brawa dla Janka za dobre wyniki. Kolizja była poważna, Gosia wykazała się niesamowitym refleksem mijając zamieszanie. Szkoda, że przerwano wyścig, bo było widać, że Janek jest szybki, atakował przez tá chwilę ścigania. Pozostaje trzymać kciuki i liczyć na dobre wyniki w Niemczech.