Kierowcy żądają od Pirelli wyjaśnień ws. wybuchu opony w bolidzie Rosberga

Kierowcy Formuły 1 naciskają na Pirelli, by te wyjaśniło okoliczności wczorajszej eksplozji opony w bolidzie Nico Rosberga.

Niemiec w końcówce drugiego treningu przed Grand Prix Belgii wypadł z toru z prędkością ponad 300 kilometrów na godzinę, za czym stała wcześniejsza eksplozja prawej tylnej opony. Jak przyznał 30-latek, w całym zdarzeniu miał wiele szczęścia, ponieważ mógł roztrzaskać swój bolid o metalowe bariery.

Jak się okazuje, środowisko kierowców F1 żąda od Pirelli wyjaśnienia całej sytuacji, ponieważ chwilę przed całym zdarzeniem widać na nagraniu z kamery zamontowanej na bolidzie, iż opona zaczyna się rozpadać, co sugeruje, iż za eksplozją nie stało żadne najechanie na ostry element.

Dyskutowaliśmy na ten temat podczas spotkania kierowców. Na szczęście dostaniemy więcej informacji na temat tego co się stało - powiedział Sebastian Vettel reprezentujący barwy Ferrari.

Z kolei Fernando Alonso z McLarena ujawnił, iż również inne zespoły napotkały identyczną awarię ogumienia. Oni [Pirelli] prowadzą dochodzenie, ale Mercedes nie był jedynym zespołem, który miał tego typu problem - oznajmił Hiszpan w rozmowie z gazetą Marca.

Po całym zdarzeniu z eksplozją opony w bolidzie Rosberga pojawiły się głosy, jakoby Mercedes nie respektował wytycznych narzuconych przez FIA dotyczących m.in. ciśnienia, aczkolwiek Paddy Lowe potwierdził, iż wszystko zostało zrobione zgodnie z regulaminem.

Ważne jest zrozumieć to co się stało. Musimy się dowiedzieć, ponieważ napotkanie takiego problemu na torze jak ten nie będzie zbyt przyjemne - stwierdził Felipe Massa