Przyszłość GP Wielkiej Brytanii na Silverstone bezpieczna

Patrick Allen zapewnia, że jego tor wypełni obowiązujący do 2026 roku kontrakt z FOM.
09.10.1509:00
Nataniel Piórkowski
502wyświetlenia


Dyrektor zarządzający Silverstone - Patrick Allen, potwierdził, że jego tor wypełni obowiązujący do 2026 roku kontrakt na organizację Grand Prix Wielkiej Brytanii.

W ostatnich tygodniach w mediach pojawiły się informacje o tym, że przez kłopoty finansowe, już po przyszłorocznym wyścigu, Silverstone może stracić prawo do dalszej organizacji GP Wielkiej Brytanii.

Pomimo problemów, jakie towarzyszą zebraniu odpowiedniej kwoty do uregulowania opłaty licencyjnej na rzecz FOM - wzrastającej co roku o 5% - Allen potwierdził, że jego obiekt realizuje obecnie skuteczny model biznesowy, który zagwarantuje całkowite wypełnienie kontraktu.

Będziemy w stanie wypełnić nasz kontrakt. Stanie się tak nie tylko dzięki stawianiu na dobre widowisko, ale także znacznemu zwiększeniu zysków płynących z tegorocznego Grand Prix - zysków, jakich nie odnotowywaliśmy w przeszłości. To wszystko pomaga. Model w jakim rozwijam biznes jest kierowany na branżę rozrywkową, dzięki czemu nie generujemy dochodów wyłącznie z jednego wyścigu w roku. Przez to nie tylko ocalamy przyszłość Silverstone, ale ratujemy perspektywy związane z Grand Prix. Inne obiekty organizują jeden duży wyścig w roku. Na tym kończą - powiedział Brytyjczyk.

My tacy nie jesteśmy. Atrakcje pojawiają się u nas przez cały rok, generujemy przychody z wielu imprez. Nie jesteśmy całkowicie uzależnieni od jednego wyścigu. Ludzie zaczęli mieć wrażenie, że jeśli nie ma Grand Prix to nie ma Silverstone, i odwrotnie: jeśli nie ma Silverstone, nie ma Grand Prix. Tak nie jest. Silverstone będzie mogło gościć Grand Prix Wielkiej Brytanii aż do 2026 roku - tłumaczył.

Allen potwierdził, że przed tym, jak z początkiem roku przejął obowiązki związane z kierowaniem obiektem, bank Lloyds wystawił zarządowi Silverstone list kredytowy, umożliwiający utrzymanie płynności w regulowaniu opłat licencyjnych na rzecz FOM. Nigdy nie doszło do sytuacji, w której nie zostałaby wniesiona opłata. List kredytowy jest nadal utrzymywany w mocy. Mamy kontrakt, który pozwala nam na stosowanie takiego mechanizmu. Nasz bank nie widzi w tym żadnego problemu.

Promotor GP Wielkiej Brytanii odniósł się także do swych opinii na temat F1, w których na łamach The Independent nazywał generowany przez nią produkt "beznadziejnym", a wyścigi "procesjami". Produkt był rozwijany z bardziej technicznej perspektywy, przez co bolidy są teraz jeszcze mocniej zaawansowane technologicznie. Moje komentarze pochodziły z wcześniejszej fazy sezonu, gdy Mercedesy nie miały żadnej konkurencji. Od tamtej pory zaobserwowaliśmy poprawę tempa Ferrari oraz Williamsa, a wyścigi stały się bardziej wyrównane. Mimo tego pan Ecclestone oraz FIA planują zmiany przepisów ukierunkowane na generowanie bardziej ekscytującej walki na torze. Moje komentarze były trafne w momencie ich udzielania. Zostały podjęte stosowne kroki, a od sezonu 2017 powinniśmy dysponować lepszym produktem i bardziej ekscytującym formatem ścigania.