Haas: Standardowy silnik kliencki nie jest zgodny z DNA Formuły 1

Amerykanin obawia się, że wprowadzenie nowej jednostki zaowocuje sporym mieszaniem.
01.11.1509:47
Nataniel Piórkowski
1522wyświetlenia


Właściciel Haas F1 Team - Gene Haas, wyraził niezadowolenie z ujawnionych niedawno planów wprowadzenia do Formuły 1 standardowej jednostki napędowej twin-turbo V6.

W wyniku weta zgłoszonego przez Ferrari w odniesieniu do propozycji wprowadzenia maksymalnej ceny jednostek napędowych, FIA i FOM zainaugurowały działania mające na celu rozpisanie przetargu mającego wyłonić dostawcę niskobudżetowego silnika dla zespołów klienckich.

Chociaż według wstępnych założeń ma on zadebiutować on w F1 w sezonie 2017, amerykański biznesmen nie jest do końca zadowolony z daleko idących propozycji organu zarządzającego - szczególnie, że ewentualny debiut twin-turbo V6 musiałby wiązać się z szeroko zakrojonymi działaniami mającymi na celu wyrównanie jego osiągów ze stosowanymi obecnie hybrydowymi V6.

Jeśli niskobudżetowy silnik miałby więcej koni mechanicznych niż obecne jednostki, to po dwóch lub trzech wyścigach każdy będzie chciał mieć u siebie ten niskobudżetowy silnik. Sądzę, że wszystko sprowadza się do osiągów - w mniejszym stopniu do ceny. Bez sensu byłoby korzystanie ze słabszego silnika, nawet jeśli kosztowałby mniej, bo okupowałoby się tylko ogon stawki - powiedział Haas.

Moim zdaniem nie leży to w DNA Formuły 1. Musimy mieć najwyższe standardy, najwyższy poziom osiągów i inżynierii. W mojej opinii pojawiłoby się tylko więcej zamieszania, niż byłoby to warte. Z tego co widzę, postawienie kroku naprzód byłoby co najmniej tak samo bolesne, jak zrobienie kroku w tył. Nie widzę więc sensu wprowadzania teraz nowego silnika. - dodał Kalifornijczyk.

KOMENTARZE

12
Yurek
02.11.2015 12:07
[quote="Anderis"]Mieliśmy sezony pokroju 1982, kiedy żaden kierowca nie wygrał więcej, niż 2 wyścigów. ;)[/quote] Sezon pokroju 1982 był akurat wyjątkiem, a ze współczesnych widzę podobieństwo w postaci 2012.
SirKamil
01.11.2015 09:25
Brak uziemienia? Kurza twarz, elektrycy wszystkich krajów łaczcie się i marsz z obcinaczkami bocznym i miernikami na FIA! ;) jak zyc. No ale na poważnie. _efekt_gruntu_ nie wróci do F1 i dobrze.
Aeromis
01.11.2015 05:16
@ENDR Haas stwierdził, że "Moim zdaniem nie leży to w DNA Formuły 1. Musimy mieć najwyższe standardy, najwyższy poziom osiągów i inżynierii.", więc napisałem że kilka świetnych rozwiązań odeszło w cień (więc i obecne silniki także mogą), a Ty że jak podobno narzekam na brak efektu uziemienia. :)
hejter
01.11.2015 03:51
Haas śpiewa jak mu Ferrari zagra, proste.
Saruto
01.11.2015 01:15
W sumie taki silnik prędzej czy później spowoduje, że w każdym bolidzie będziemy mieli podobne jednostki. Chcą zrobić z F1 BTCC czyli na plus.
Anderis
01.11.2015 12:33
[quote="ENDR"]ZAWSZE trafiał się jeden/dwa teamy, które dominowały cały sezon.[/quote] Często, ale nie zawsze. Mieliśmy sezony pokroju 1982, kiedy żaden kierowca nie wygrał więcej, niż 2 wyścigów. ;)
kabans
01.11.2015 11:53
to co się teraz dzieje w tej f1 to jest kpina po prostu. Fia wprowadza do sportu silnik na którego nie stać nikogo, a tych których stać każe się oddawać za darmo za 12mln........ po czym wprowadzają prosty silnik, który może być szybszy w nagrodę dla producentów którzy go zbudowali. Tęsknimy za panem, panie Mosley
ENDR
01.11.2015 11:02
@Aeromis Czyli twierdzisz, że 1000-konne potwory z końca lat 80 to też były "tylko suszarki psujące renomę F1"? Jakoś wtedy nikt nie narzekał, że teamy poprzechodziły z V12/V10 na V6 turbo. Ground effect ma wrócić w 2017, więc nie narzekaj. Dmuchane dyfuzory były tylko prowizorycznym rozwiązaniem omijającym istniejące przepisy i próbującym w małym stopniu emulować ground effect - niepotrzebne od sezonu 2017. A "kanał F" też był tylko prowizorką korzystającą z furtki w przepisach i zastąpiony został przez DRS, który działa "nieco" lepiej i który można zastosować nawet w "normalnych" autach drogowych (np. McLaren P1). [quote="3men"]Oglądanie całego sezonu, a to już 6 taki, podczas którego jedyną atrakcją jest nadzieja, że ktoś pokona RB wcześniej, a teraz Mercedesa jest łagodnie rzecz ujmując do dupy :)[/quote] Ale tak było ZAWSZE. Teraz jest "kto pokona Mercedesy", do niedawna "kto pokona Red Bulle", wcześniej "kto pokona Ferrari i McLareny", "kto pokona Renault", "kto pokona Ferrari", "kto pokona McLarena", "kto pokona Williamsa", "kto pokona Lotusa"... ZAWSZE trafiał się jeden/dwa teamy, które dominowały cały sezon.
Aeromis
01.11.2015 10:00
Ale to kibice są DNA Formuły 1, bez nich nic by nie było choćby zebrało się stado miliarderów. ;)
3men
01.11.2015 09:44
ale to nie Wy tylko On wydaje miliony, swoje miliony, więc nie ma co się dziwić, że broini własnych interesów..., F1 od circa 10-15 lat stacza się po równi wprost proporcjonalnie do wieku Eccelstone'a i to w głównej mierze ten właśnie człowiek jest odpowiedzialny za chaos, ucieczkę producentów etc. Z pewnością można połączyć rozwiązania regulaminowe z Indy z hmmm..., DNA F1, byłoby nowocześnie, głośno. a stawka wyrównana. Oglądanie całego sezonu, a to już 6 taki, podczas którego jedyną atrakcją jest nadzieja, że ktoś pokona RB wcześniej, a teraz Mercedesa jest łagodnie rzecz ujmując do dupy :)
Aeromis
01.11.2015 09:29
Grupa społecznościowa Ferrari zgodnym tonem jest przeciwna. Ferrari, Sauber i Haas. Zbieg okoliczności to nie jest. [quote]Sądzę, że wszystko sprowadza się do osiągów – w mniejszym stopniu do ceny.[/quote]I dlatego zatrudnił Estebana Gutierreza, bo ważniejsze są jego umiejętności niż "-cena". Wykrzaczył się gdzie ten sens który próbuje wcisnąć. [quote]„Moim zdaniem nie leży to w DNA Formuły 1. Musimy mieć najwyższe standardy, najwyższy poziom osiągów i inżynierii.[/quote]Gdyby tak było to F1 nie zbaczałaby z kursu v10, nie zakazano by Kanału F, efektu uziemienia, dmuchanego dyfuzora i całej masy innych rzeczy. Czy obecne silniki są DNA F1? Technologicznie tak, ale to nadal tylko suszarki V6 psujące renomę F1. Gene Haas sam stwierdził, że chce czerpać garściami od Ferrari tak jak na to tylko pozwoli regulamin, musi więc stać po ich stronie nawet jeśli trzeba będzie poprzekręcać, a właściwie to nakłamać co tez i czyni w ramach ochrony interesów czerwonego wodza. Lennicy Ferrari nie mogą mieć własnego zdania :)
rno2
01.11.2015 09:15
Branie całymi garściami części, podzespołów i know-how od innych zespołów również nie jest w dna F1...