Zmarł Tyler Alexander

Amerykanin był współzałożycielem i wieloletnim pracownikiem teamu McLarena.
07.01.1622:04
Nataniel Piórkowski
1674wyświetlenia


Nie żyje Tyler Alexander. Współzałożyciel teamu F1 McLarena zmarł w wieku 75 lat.

Amerykanin, który początkowo pełnił obowiązki mechanika u boku Bruce'a McLarena, szybko porzucił swój fach skupiając się na pracach przy startach McLarena w seriach CanAm i USAC. Następnie Alexander powrócił do Europy, gdzie poświęcił się programowi związanemu z F1.

Po ponad dwudziestu latach pełnienia kierowniczych funkcji w angielskiej ekipie, Amerykanin opuścił ją w 1982 roku, aby raz z byłym szefem McLarena - Teddym Mayerem, skupić swe siły na serii IndyCar, a następnie, u boku Carla Haasa, na startującemu w Formule 1 zespołowi Haas Lola.

Następnie Alexander odpowiadał za prace związane z programem BMW w serii IMSA, po czym powrócił do McLarena szefując działowi projektów specjalnych. Przez startem sezonu 2009, po wywalczeniu przez Lewisa Hamiltona tytułu mistrza świata, Amerykanin odszedł na zawodową emeryturę.

W 2014 roku ukazała się jego książka zatytułowana "McLaren from the Inside", w której połączył swoje dwie największe pasje - sporty motorowe i fotografię.

Kondolencje w związku śmiercią Alexandra przekazał dyrektor wykonawczy McLarena - Ron Dennis: Tyler żył i oddychał McLarenem. Po jego przejściu na emeryturę pod koniec 2008 roku, po sezonie, w trakcie którego pojawiał się na torze podczas każdego Grand Prix i odegrał istotną rolę w zdobyciu przez Lewisa Hamiltona tytułu mistrza świata, pozostał dla wielu z nas uwielbianym i cenionym kumplem. Regularnie odwiedzał fabrykę w Woking by spotkać się ze swoimi kolegami - zarówno tymi starymi jak i nowymi.

Tyler był przyjacielem, na którym można było polegać, który nigdy nie zostawił cię w potrzebie. Był jednym z najlepszych spośród starej szkoły: twardy, skromny, rozsądny. Zostawił za sobą reputację i dziedzictwo, jakie na zawsze pozostanie nieodłączną częścią historii międzynarodowych sportów motorowych. W imieniu całego McLarena chciałbym złożyć najszczersze wyrazy uznania, dla jednego z ojców założycieli naszego zespołu i przekazać głębokie wyrazy współczucia wielu jego przyjaciołom i ukochanej towarzyszce życia - Jane Notage, która zawsze stała u jego boku, dzielna do samego końca.

KOMENTARZE

7
marios76
10.01.2016 04:28
@Basshuntersw @Ambrozya Oczywiście ze FIFA, ale tyle razy na tablecie podobne skróty ustawiałem jednak na FIA, że w końcu się urzadzonko nauczyło. Ku mojej zgubie;) Zostawiam na pamiątkę i zamieszczam tlumaczenie;) @Basshuntersw Co innego miałem na myśli, np lata temu grała reprezentacja Związku Radzieckiego i tylko ona, teraz Rosja, Ukraina, Białoruś, Kazachstan itd. Też mają swoje reprezentacje i ok, choć państwami nie były, to zostały nimi później. Dobrze,że jest jedna reprezentacja Niemiec, a nie DDR i RFN. Nie zmienia to faktu, że można na to patrzyć z przymrużeniem oka ;) PS zwróć uwagę jak wiele moich postów jest pisane w przenośni, że specyficznym poczuciem humoru. Nie martw się, wiem o czym pisałem i zdaje sobie sprawę w ogromnych różnicach dotyczącychPomorza w Polsce i Szkocji w ZK. Ale z FIFA bbędę kpil chyba zawsze :D
Ambrozya
08.01.2016 05:18
@marios76 Nie FIA tylko FIFA ;)
marios76
08.01.2016 10:34
RIP Panie Alexander. Mimo szacunku pozwole sobie na czarny humor/ angielski: Tyle lat zwiazany z teamem, ale obecnego pasma porażek serce nie wytrzymalo. @Ambrozya Jakoś w nogę kopie tylko reprezentacja Polski, a już Śląsk czy Pomorze nie mogą. Ale nie przeszkadza to FIA by w ZK graly Anglia, Walia, Irlandia Północna czy Szkocja. Trochę to ironiczne.
Kamikadze2000
08.01.2016 09:59
Jeżeli siedziba znajduje się w Anglii, to czemu nie można by określać "angielski". ;)
Ambrozya
08.01.2016 07:19
@Basshuntersw Tak, McLaren może być angielski (Woking leży w Anglii) lub brytyjski (jako całe Zjednoczone Królestwo). Tak samo gdybyśmy mieli nasz zespół w F1 dajmy na to z Katowic. Wtedy Polonez F1 byłby zarówno śląski jak i polski ;-)
Maciek znafca
07.01.2016 10:35
To on przejął McLarena po śmierci Bruce'a? BYł współzałożyciel jednego z najlepszych teamów w historii F1, szacunek. Własnie takich ludzi potrzebuje obecnie McLaren, utalentowanych, silnych i zdecydowanych. POwinni ściągnąć, a raczej Honda najlepszych inżyniorów ds silników, krótko mówiąc zwerbować z innych ekip i jakiś aerodynamików, żeby podwozie uczynić lepszym. Tam wszystko jest, jest świetna i nowoczesna technologicznie fabryka, są zasoby;również te finansowe, warunki, ludzie pełni zapału odpowiednio zarabiający, tylko geniuszy i ich pomysłów brak.
Lukas
07.01.2016 09:32
Jedno nie przeczy drugiemu :)