Webber: Środowisko F1 musi dać więcej czasu "aureoli"

Australijczyk podkreśla, że rozwiązanie to wciąż znajduje się w fazie początkowych testów.
10.03.1610:53
Nataniel Piórkowski
1132wyświetlenia


Były kierowca Formuły 1 - Mark Webber uważa, że środowisko sportu nie powinno już teraz ferować opinii na temat systemu aureoli, który wciąż wymaga wiele pracy.

Podczas dwóch ostatnich dni testów z rozwiązania mającego za zadanie poprawić bezpieczeństwo obszaru głowy kierowcy w kokpicie korzystali zawodnicy Ferrari: Kimi Raikkonen oraz Sebastian Vettel. Chociaż "aureola" zebrała wiele niepochlebnych komentarzy, w rozmowie z portalem motorsport.com Webber przestrzegał środowisko przed pochopnym wyrażaniem opinii.

Przeszliśmy przez serię bardzo przykrych incydentów... towarzyszy im wiele tragicznych historii. Nie możemy więc siedzieć z założonymi rękami i mówić, że nie powinniśmy wyciągać żadnych lekcji z tych wypadków. Jeśli chodzi o "aureolę" to była to niesamowicie otwarta pierwsza próba, zmierzająca do zwiększenia ochrony przed zaistnieniem scenariuszy, z jakimi mieliśmy wcześniej do czynienia.

Czy zadziałałby ona w przypadku wypadku Felipe? Wciąż istnieje ryzyko tego, że doszłoby do podobnego incydentu. Czy jest to krok w kierunku wprowadzenia w końcu w pełni zamkniętych kokpitów? Może tak być. Sądzę jednak, że zawsze będziecie podzieleni w opiniach w tej sprawie.

Jestem purystą. Jeśli spojrzysz na chłopaków ścigających się na motocyklach, to nie mogą uwierzyć w to, co my robimy. Koniec końców musi być jednak bezpiecznie. Odpowiedź w tej sprawie nie jest oczywista. To coś trudnego i w zasadzie sam nie potrafię jej udzielić - kontynuował.

Niosłem trumnę Justina Wilsona i nie chcę aby w przyszłości miano się mierzyć z podobnym uczuciem, ale jednocześnie mamy "aureolę" w zakręcie takim jak Eau Rogue. Chodzi o widoczność - wiemy, że w samochodach sportowych trudno jest dobrze dostrzec pewne zakręty i ich profile. To sytuacja rozwojowa. Bardzo emocjonalny, gorący temat. W dalszym ciągu sądzę też na przykład, że można byłoby poprawić estetykę tego rozwiązania. Uważam że aureola to połowa kroku, ale w tej kwestii naprawdę trudno o zachowanie równowagi - podsumował były kierowca Red Bulla.

KOMENTARZE

2
Falarek
10.03.2016 07:06
Prościej chyba zlikwidować całą F1, tak będzie najbezpieczniej a dla facetów z jajami zostanie MOTO GP i WRC
rno2
10.03.2016 12:20
Wiadomo, że to pierwsze testy aureoli, ale nie oszukujmy się - jak diametralnie może się ona różnić w wersji ostatecznej od rozwiązania Ferrari? Kształt się może zmienić, ale to raczej minimalna kosmetyka... Jeśli już będzie to wymagane, to chciałbym koncepcji Mercedesa - czyli pałąki w kolorze karoserii i o przekroju płaskim, a nie okrągłym, bo to rozwiązanie Ferrari kojarzy mi się z zapięciami rodem z jakiejś kolejki górskiej w lunaparku... Co do widoczności w zakrętach - jest prosty sposób. Należy wyrzucić z kalendarza tory z zakrętami takimi jak Eau Rouge, 130R, itp., a w zamian budować nowe tory na pustyniach i parkingach, składające się z samych zakrętów 90 stopni. Pan Tillke będzie zadowolony.