Mallya: Działania indyjskich władz nie zagrażają Force India

Biznesmen zapewnia, że jego zespół dysponuje stabilnym finansowaniem.
20.07.1614:13
Nataniel Piórkowski
786wyświetlenia


Szef Force India - Vijay Mallya, zaznacza, że nie ma nic do ukrycia przed indyjskim wymiarem sprawiedliwości, sugerując, że względem jego osoby odbywa się "polowanie na czarownice".

Podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii Mallya po raz pierwszy w tym roku pojawił się na padoku Formuły 1, po tym, jak w lipcu indyjskie władze wydały za nim nakaz aresztowania i unieważniły jego paszport dyplomatyczny. Wymiar sprawiedliwości oskarża Mallyę o unikanie spłaty długu w wysokości 900 milionów funtów, jaki zaciągnął na ratowanie linii Kingfisher Airlines w 2013 roku.

Przechodziłem już przez takie sytuacje. Po raz pierwszy zetknąłem się z organami śledczymi w 1985 roku. Przez dwa lata robili co tylko mogli, ale w końcu nie znaleźli niczego, a ja zostałem całkowicie oczyszczony z zarzutów. Niestety tak to wygląda w Indiach. Agencje śledcze są narzędziem politycznym i nie wahają się rzucać z motyką na słońce. To nic innego jak prześladowanie. To polowanie na czarownice. Nie ma innego określenia, którego mógłbym użyć w tym przypadku. Po prostu czekam aż to się skończy - powiedział Mallya w rozmowie z magazynem Autosport.

Indyjskie władze miały dostęp do wielu osób z zarządu Kingfisher Airlines, mieli dostęp do tysięcy dokumentów. Jeśli brakującym ogniwem jest rozmowa ze mną, niech przyjadą do Londynu i ze mną porozmawiają. Możemy zorganizować telekonferencję, mogą wysłać mi wiadomość e-mail z pytaniami i na nie odpowiem. Nie mam nic do ukrycia. Cała ta sprawa ma w sobie wiele sprzeczności. Chcą, abym był fizycznie obecny w Indiach, ale wydali za mną nakaz aresztowania i unieważnili mój paszport. Jaką mogę mieć więc pewność co do ich prawdziwych intencji? - pytał biznesmen.

Mallya przekonuje, że ekipa Force India dysponuje stabilnym finansowaniem. W ciągu trzech ostatnich lat odnotowaliśmy znaczące zwiększenie się wpływów ze strony sponsorów. Obecnie wymagania finansowe względem udziałowców są naprawdę mało istotną częścią całego budżetu, szczególnie jeśli przyrównamy sytuację z tą, jaka występowała jeszcze pięć lat temu.