Grosjean: Spodziewałem się trudnego sezonu w wykonaniu Renault
Francuz jest podekscytowany możliwością współpracy z teamem Gene Haasa.
13.09.1610:56
3649wyświetlenia
Romain Grosjean przekonuje, że podjął decyzję o przejściu do Haasa spodziewając się, że reaktywowany zespół Renault może mierzyć się z ogromnymi problemami w sezonie 2016.
Francuz zaskoczył środowisko Formuły 1, gdy rok temu ogłosił, iż w nadchodzących mistrzostwach będzie współpracował z wchodzącym do sportu teamem Gene Haasa.
Idea dołączenia do Haasa nie miała związku z chęcią ścigania się dla Ferrari. Czułem, że Renault może zaliczyć sezon taki jak ten. Radzenie sobie z taką sytuacją byłoby bardzo trudne.
Po drugiej stronie znajdował się amerykański team debiutujący w Formule 1 i pomyślałem, że jeśli się w nim pojawię i pomogę mu w osiągnięciu konkurencyjnej formy, to w Stanach Zjednoczonych będzie to uznane za wielkie wydarzenie. To było coś więcej niż myślenie, że jeśli przejdę do Haasa, a Haas korzysta z silników Ferrari, to później będę ścigał się dla Ferrari- kontynuował.
Ferrari wybierze zawodnika, który będzie najbardziej odpowiadał ich wymaganiom. Nie ma znaczenia, czy będzie on ścigał się dla Haasa, czy dla jakiegokolwiek innego zespołu w stawce. Najlepszą rzeczą, która można robić, jest po prostu wykonywanie dobrej pracy, prezentowanie spójnych osiągów, próby bycia coraz szybszym i zapewnienia dostępności gdy będą cię potrzebować- powiedział Grosjean, który w przeszłości scigał się dla Renault i Lotusa.
Według nieoficjalnych informacji Grosjean był traktowany przez Ferrari jako potencjalny następca Kimiego Raikkonena. Podczas GP Wielkiej Brytanii Scuderia ogłosiła jednak, iż zdecydowała się skorzystać z opcji kontraktowej i przedłużyć współpracę z Finem na sezon 2017.
Zapytany o to, czy był rozczarowany informacją o przedłużeniu przez Ferrari umowy z Kimim Raikkonenem na sezon 2017, Francuz przyznał:
Tak, bo nie ukrywam, że pewnego dnia chciałbym przejść do Ferrari. Z drugiej strony pomyślałem jednak, że taki obrót sytuacji da mi możliwość sprawdzenia możliwości nowej konstrukcji Haasa. Byłem pierwszym kierowcą, który zdobył punkty dla tego zespołu i mogę być pierwszym, który stanie na podium, a być może nawet wygra wyścig.
KOMENTARZE