BRDC ma dziewięć miesięcy na wyjaśnienie przyszłości GP na Silverstone

Prezes Klubu - Derek Warwick przyznaje, że tor ma coraz większe problemy finansowe.
03.10.1612:37
Nataniel Piórkowski
714wyświetlenia


Prezes Klubu Brytyjskich Kierowców Wyścigowych (BRDC) - Derek Warwick, ostrzegł, że organizatorzy Grand Prix Wielkiej Brytanii mają tylko dziewięć miesięcy na to, by zapewnić wyścigowi obecność w kalendarzu Formuły 1 po 2019 roku.

Silverstone dysponuje kontraktem na organizację Grand Prix Wielkiej Brytanii do 2026 roku włącznie - w umowie znajduje się jednak klauzula pozwalająca na zakończenie współpracy z FOM po sezonie 2016. Zgodnie z warunkami porozumienia mogą z niej skorzystać zarówno włodarze toru jak i Bernie Ecclestone.

W podpisanym w grudniu 2009 roku kontrakcie zapisana jest także inna klauzula, dotycząca wzrostu opłaty licencyjnej o pięć procent każdego kolejnego sezonu. Zdaniem Warwicka może ona doprowadzić obiekt do finansowej ruiny i uniemożliwić dalszą organizacje popularnej eliminacji mistrzostw świata po 2019 roku.

Analizujemy sytuację, w jakiej znajdziemy się w 2019 roku. To czy chcemy dalej mieć u siebie wyścigi Grand Prix i czy możemy rozwijać Silverstone bez Formuły 1. Koniec końców, jeśli nie jesteś sobie w stanie na coś pozwolić, to nie ma mowy, byś to miał. Od wielu lat wspieraliśmy Grand Prix Wielkiej Brytanii bez żadnej pomocy stron trzecich lub rządu. Wydaliśmy ponad 50 milionów funtów na budowę kompleksu Wing (nowych boksów i padoku), zmianę układu toru i robienie wszystkiego, co polecił nam Bernie w celu ocalenia Grand Prix. Obecnie znajdujemy się jednak w sytuacji, gdy klauzula mówiąca o stopniowym wzroście opłaty licencyjnej staje się dla nas najzwyczajniej w świecie zbyt droga.

Warwick potwierdził, że chęć skorzystania z opcji umożliwiającej przedterminowe rozwiązanie kontraktu musi zostać zakomunikowana Formula One Management przed przyszłorocznym wyścigiem. Klauzula weszłaby w życie z końcem 2019 roku, ale musimy poinformować o wypowiedzeniu kontraktu przed Grand Prix Wielkiej Brytanii 2017. Mamy dziewięć miesięcy na skorzystanie z klauzuli lub może zrobi to sam Bernie. Nigdy nic nie wiadomo. Wiecie, co lubi Bernie.

Były kierowca F1 nie był w stanie powiedzieć, czy perspektywy związane z dalszą organizacją GP Wielkiej Brytanii na Silverstone może uratować sprzedaż toru nowemu właścicielowi. Pośród kandydatów do nabycia obiektu znajdują się koncern Jaguar Land Rover, właściciel Ginetty - Lawrence Tomlinson, firma MotorSport Vision Jonathana Palmera oraz czwarty podmiot zachowujący anonimowość. Mamy dwie lub trzy oferty, które moim zdaniem są fantastyczne z punktu widzenia klubu i pozwolą nam na prowadzenie rozwoju Silverstone w oparciu o inny model niż ten stosowany na chwilę obecną. Może to dziać się z lub bez udziału Grand Prix. Koniec końców wszystko sprowadza się do liczb. Zrobiliśmy wszystko, by ocalić Grand Prix Wielkiej Brytanii. Być może jednak, by zapewnić mu dalszą przyszłość potrzebujemy nieco większego wsparcia od stron trzecich.