Ferrari zdaje sobie sprawę ze słabych stron tegorocznego pakietu

Włoch zaznacza jednak, że jego zespół w pełni poświęca się pracom nad bolidem na sezon 2017.
26.10.1609:39
Nataniel Piórkowski
1216wyświetlenia


Maurizio Arrivabene dał do zrozumienia, że Ferrari jest w pełni świadome swoich słabych stron i zaznaczył, że eliminowanie ich w tym roku negatywnie odbiłoby się na przygotowaniach do kolejnych mistrzostw.

W Stanach Zjednoczonych Ferrari było trzecią siłą stawki, nie mając większych szans na nawiązanie rywalizacji z bolidami Mercedesa i Red Bulla.

Nie chcę przez cały sezon powtarzać, jakie są nasze słabe strony. Nie jest żadną tajemnicą, że tory na jakich ścigamy się z dużym dociskiem nie odpowiadają naszemu pakietowi. Austin był właśnie takim obiektem - zupełnie nieporównywalnym do Suzuki, gdzie dokonaliśmy postępów i byliśmy z nich zadowoleni. Charakterystyka COTA była zupełnie inna - tłumaczył Arrivabene problemy z Austin.

Włoch dodał, że rozwój projektu na sezon 2017 utrudnia skuteczną eliminację problemów, z jakimi zespół mierzy się w trakcie bieżącej kampanii. Jeśli zaczniesz koncentrować swoją uwagę na eliminowaniu problemów z tego roku, automatycznie tracisz czas, jaki można spożytkować na rozwój nowego bolidu. To właśnie z tego powodu jesteśmy tak bardzo skupieni na pracy bolidu na torach takich jak Suzuka, bo dzięki temu możemy pozyskać dane pomocne w rozwoju przyszłorocznego samochodu.

KOMENTARZE

5
mcracer1993
26.10.2016 04:27
[quote="dancom"]w Meksyku i Abu nie trzeba dużego docisku, zobaczymy jak pójdzie[/quote] W ZEA nie trzeba dużego docisku ale w Meksyku już trzeba mieć duży docisk ze względu na wysokość położenia toru - ponad 2000 m n.p.m. Jakby bolidy nie miały w Meksyku dużego docisku to by się ślizgały jak na lodzie.
Aeromis
26.10.2016 11:47
@rno2 Bo byli mocni, ale różnica była na korzyść Ferrari. Oczywiście ani przewaga 37pts ani strata 53pts nie jest jakaś wielka, jednak spadek formy Ferrari względem RBR to nie wynik niesprzyjających torów czy też zbiegów okoliczności (awarie, błędy ect). Zerknij sobie jak regularnie do GP Europy choć jeden czerwony bolid startował z drugiej linii, czasem i oba a jak to miało miejsce później http://www.f1wm.pl/php/pod_gen.php?rok=2016&dzial=7
rno2
26.10.2016 11:30
@Aeromis Wydaje mi się, że RBR był mocny od samego początku, a widoczne efekty to też duża zasługa Renault przy rozwoju silnika. Oczywiście RBR nie śpi i rozwija swój bolid i to w mistrzowskim stylu, podczas gdy Ferrari po raz kolejny nie wie co robić i przekłada fundusze na kolejny sezon, który ma być dla nich zwycięski i tak w kółko :-)
Aeromis
26.10.2016 10:35
Maurizio tylko udaje że nic nie rozumie i odwraca kota ogonem. Problemem nie jest bolid nad którym pracuje zespół a sam zespół. Po GP Europy Ferrari miało 37-mio punktową przewagę nad RBR, oba zespoły dalej pracowały nad bolidem, Red Bull był nieco słabszy bo i słabiej wystartował. Teraz Ferrari ma 53 punkty straty do RBR.
dancom
26.10.2016 08:34
w Meksyku i Abu nie trzeba dużego docisku, zobaczymy jak pójdzie...