Mateschitz: Red Bull nigdy nie myślał poważnie nad odejściem z F1
Austriak pochwalił także dwóch kierowców swoich zespołów: Maxa Verstappena i Carlosa Sainza.
08.11.1614:01
1407wyświetlenia
Właściciel Red Bulla - Dietrich Mateschitz zdradził, że nawet w okresie załamania relacji z Renault jego firma nigdy nie myślała poważnie o odejściu z Formuły 1.
W świetle fatalnych relacji z francuskim producentem, Red Bull poświęcił sezon 2015 na poszukiwanie nowego dostawy jednostek napędowych. Austriacki koncern prowadził rozmowy z Mercedesem, Ferrari oraz Hondą, jednak wszystkie one kończyły się fiaskiem, a team z Milton Keynes został zmuszony do powrotu pod skrzydła Renault i korzystania z ich silników pod nazwą TAG Heuer.
W czasie trwania zakulisowych rozmów Mateschitz niejednokrotnie groził, że w przypadku braku możliwości zapewnienia RBR konkurencyjnych jednostek napędowych jego zespoły znikną z Formuły 1 - teraz przyznał jednak, iż nigdy nie istniało poważne ryzyko, że rzeczywiście do tego dojdzie.
Tak naprawdę nigdy o tym nie myśleliśmy, chociaż teoretycznie zawsze istniały okoliczności, które mogły pchnąć nas w tym kierunku, jak na przykład dobrze znana sprawa braku możliwości zapewnienia sobie dostawcy jednostek napędowych- powiedział w rozmowie z Marcą.
Mateschitz wyraził także podziw dla umiejętności Maxa Verstappena, który jego zdaniem może stać się taką ikoną Formuły 1 jak Ayrton Senna. Zapytany o to, czy dostrzega podobieństwa pomiędzy młodym Holendrem i charyzmatycznym Brazylijczykiem, odparł:
Jeśli weźmiemy pod uwagę jego naturalny talent, siłę psychiczną i odwagę, jaką prezentuje w trakcie wyścigów, to tak. Max musi być jednak w stanie utrzymywać swoją szybkość, swoje umiejętności, swoją siłę przez okres kilku lat. Nikt nie wie, jak będzie wyglądała przyszłość, ale wierzymy w jego potencjał.
Właściciel Red Bulla pochwalił także Carlosa Sainza, ścigającego się w barwach juniorskiej stajni Toro Rosso.
Carlos to wspaniały sportowiec, świetna osobowość. Ma charyzmę i talent. Jego problem polega na tym, że w Red Bullu mamy dwóch doskonałych kierowców w osobach Maxa i Daniela, a osiągi Toro Rosso są zbyt słabe, aby mógł nawiązywać walkę z kierowcami Mercedesa i Red Bulla. Mocno wierzę, że pozostanie Carlosa na kolejny rok w naszym juniorskim teamie będzie dla niego dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, iż mamy nadzieję, że uda nam się znacząco poprawić tempo bolidu.
KOMENTARZE