Ecclestone planuje ograniczyć czas dostępny na okrążenia zapoznawcze
FOM chce uporządkować kwestie związane z uczestnictwem kierowców w ceremonii hymnu.
25.11.1610:12
920wyświetlenia
Bernie Ecclestone w porozumieniu z FIA planuje ograniczyć czas, jaki od sezonu 2017 będą mogli wykorzystywać kierowcy na przejazd okrążeń zapoznawczych przed wyścigami.
Obecnie aleja serwisowa jest otwierana na piętnaście minut, od godziny 13:30 do 13:45 (w trakcie weekendów Grand Prix, gdzie wyścigi rozgrywane są o tradycyjnej porze). W tym czasie kierowcy mogą wykonywać okrążenia zapoznawcze przejeżdżając w trakcie każdego z nich przez pit lane, kończąc je ustawieniem bolidu na polach startowych.
Problemem stała się jednak zmiana w harmonogramie związana z wprowadzeniem oficjalnej ceremonii odśpiewania hymnu państwa-gospodarza wyścigu, przez którą kierowcy mają ograniczony czas na opuszczenie bolidów i dotarcie w okolice pierwszej linii, gdzie ustawiają się w szeregu wraz z przedstawicielami lokalnych władz. W Brazylii, gdzie ze względu na deszczowe warunki zawodnicy starali się pokonać tak wiele okrążeń zapoznawczych, jak tylko mogli, wielu z nich albo w ogóle nie pojawiło się na ceremonii, albo przybyło na nią w ostatniej chwili. W pierwszej grupie znaleźli się Sebastian Vettel, Jenson Button oraz Valtteri Bottas.
Według nieoficjalnych informacji biuro Ecclestone'a skontaktowało się z zespołami i kierowcami, których dotyczyła sprawa, przedstawiając za dowód stosowną dokumentację fotograficzną.
W reakcji na problemy z Interlagos władze FOM wyszły z pomysłem ograniczenia o blisko połowę czasu, w którym kierowcy mogą poświęcać na pokonanie okrążeń zapoznawczych - do otwarcia pit lane dochodziłoby o 13:30, a zamknięcia o 13:38. Na rozwiązanie problemu naciskają też nadawcy telewizyjni, którzy narzekali, iż po wprowadzeniu ceremonii związanej z hymnem, reporterzy dysponują bardziej ograniczonym dostępem do kierowców na polach startowych.
Pomysł został przedyskutowany pomiędzy Charliem Whitingiem i menedżerami zespołów, a teraz zostanie przesłany pod głosowanie Komisji F1 oraz Światowej Rady Sportu Motorowego.
KOMENTARZE