Schumacher popiera Massę jako swojego partnera

"Nie można się spodziewać, że wskoczy do bolidu i zacznie od razu z wszystkimi wygrywać"
23.07.0618:37
Mateusz Grzeszczuk
969wyświetlenia

Michael Schumacher udzielił poparcia swojemu zespołowemu partnerowi Felipe Massie mówiąc, że Brazylijczyk wykonuje dobrą pracę. Może to sugerować, że siedmiokrotny mistrz świata chciałby go mieć za partnera także i w sezonie 2007.

"Ludzie popełniają błąd porównując wyniki Massy do tego co osiągali Barrichello i Irvine mając już za sobą kilka lat startów w Ferrari" - stwierdził Schumacher w wywiadzie udzielonym Gazzetta dello Sport.

"Trzeba dać ludziom trochę czasu na naukę. Myślę, że Felipe wykonuję bardzo dobrą pracę, ale nie można się spodziewać, że wskoczy do bolidu i zacznie od razu z wszystkimi wygrywać".

Niemiec wydaje się zwlekać z podpisaniem nowego kontraktu z Ferrari, czekając w tym czasie na przekonanie się kto będzie jego partnerem w sezonie 2007 - najwyraźniej wolałby Massę, a nie Kimiego Raikkonena.

Źródło: F1Racing.net

KOMENTARZE

29
Majster
25.07.2006 01:31
Ale jak poprostu nie widze przed Massa wielkiej kariery. Jak to kiedyś fajnie nasz Robert określił kierowce poznaje się po pierwszych testach i potem niewiele się da już zmienić. Np. takiego Sutliego z Midlanda może czekać wielka kariera bo chłopak pokazał że jest szybki. Rosberg też pierwsze bardzo dobre a puźniej gorzej od Webbera w każdym aspekcie, jednak on się uczy dopiero torów wieć po drugim sezonie startów określe czy to watościowy kierowca. Massa w moich zdaniem nie pokazał za wiele w Sauberze i w Ferrari będzie tak samo a wpadki ala Gp Bahrainu się mu będą zdarzać.
Leon
25.07.2006 01:19
Kolego Majster , Rubinio ma za sobą 227 startów w F1 , wicemistrzostwo zdobył w dziesiątym roku startów , i to nie w byle jakim zespole , tylko w Ferrari , natomiast Filipek ma na koncie dopiero 64 starty w F1 i wszystko przed nim . ( mam nadzieję )
Majster
25.07.2006 01:08
A Barrichello fakt pamiętam jak kiedyś nawet mówiono że Barrichello jest specjalnie spowalniany aby Schumi wygrywał wszystkie wyścigi Grand Prix. Nie zmienia to jednak faktu że Rubinho zdobył bodaj dwa razy wicemistrzostwo i też pozotaje jednym z lepszych kierowców F1 a Massa przy nim to ubogi krewny. :)
Leon
25.07.2006 01:04
Żona mówi ,że rzeczywiście jestem śmieszny a,le w ty przypadku , chodziło mi nie o Massę a o Barrichello .
rafaello85
25.07.2006 01:01
Majster... Błędy popełnia każdy nawet Schumacher;) W sezonie 2004 tylko na to mógł liczyć Rubens, to była jedyna sposobność na pokonanie Wielkiego Mistrza;)
Majster
25.07.2006 12:34
Leon kto Massa chyba jesteś śmieszny... A rafaello pisałem przecie że te zwycięstwa Barrichello to taki dziwny zgieg okolicności. :) Sam przyznaj Barrichello cały sezon w cieniu Schumachera nagle staje najwyższym stopniu podium podczas gdy bezbłędny Schumacher robi błędy jak Ide ciekawe co nie? Ale to taka teoria spiskowa. :)
Leon
25.07.2006 12:21
.. a miał dokopać Schumacherowi .
rafaello85
25.07.2006 12:00
Majster... Barrichello gdyby nawet nie ukończył GP Chin i tak zostałby wicemistrzem świata! Schumacher zawalił kwalifikację i wystartwał z bosku, w trakcie wyścigu popełnił błąd, który go kosztował wiele sekund, dodatkowo jeszcze pękła mu opona - a zatem kolejen sekundy stracone... Nie miał najmniejszych szans walczyć o zwycięstwo z Rubensem, więc nie może nikt powiedzieć, że specjalnie umożliwił wygranie wyścigu Brazylijczykowi. A co do Massy to ja też sądzę, że jest "na topie" póki startuje w Ferrari, gdy odejdzie do słabszego teamu skończą się prawdopodobnie jego sukcesy, podobnie jak ma to miejsce z Barrichellem:(
Majster
25.07.2006 10:59
Tak rafaello85 Schumacher wygrał GP Japonii ale zauważ że Barrichello wygrywając GP Chin zapewnił sobie wicemistrzostwo... A co do Massy piszać że pujdzie śladem JV chodziło mi o to że skończy jak on a nie że zdobędzie mistrzostwo. A moja opinia jest taka że teraz przeżywa swoje najlepsze chwile w F1 a w kolejnym sezonie przejdzie do jakiegoś słabszego teamu no i widomo co było potem z Irvinem i "Łilnojewem".
Leon
25.07.2006 06:40
Widzisz Rafaello , w tym Twoim ostatnim zdaniu jest zawarty caly problem i powd zmartwien . powód nie powd - przep .
rafaello85
24.07.2006 09:13
Majster... "zauważ że Ferrari najwięcej razy używała team orders, najbardziej w sezonie 2004" Proszę o konkretne przykłady takich wyścigów z sezonu 2004. We wcześniejszych sezonach zdarzyły się takie sytuacje i ja to przyznaję: GP Austrii 2001 i GP Austri 2002. "Gdy Schumacher zdobył mistrzostwo w GP Belgi to nagle w dwa pozostałe wyścigi wygrał Barrichello. Ciekawe nie?" Bardzo ciekawe, zwłaszcza, że w GP Chin, Schumacher zajął dopiero 13 miejsce po pęknięciu opony... Poza tym pózniej wygrał jeszcze GP Japonii... Zgadzam się z Marazem - nie spisuj Massy od razu na straty! Pamiętaj, że to jego pierwszy sezon w Ferrari. Nikt nie mówi, że zostanie on drugim Schumacherem, Raikkonenem, Alonso... Na razie Felipe dość dobrze się spisuje, co najważniejsze zdobywa punkty, które pozwalają ekipie Ferrari przesuwać się do przodu w klasyfikacji generalnej.
deZZember
24.07.2006 07:16
MadKaras, wysil trochę mózgownicę, jeżeli nie jest pusta, to może zrozumiesz o co mi chodzi. A więc? czy-ta-my jesz-cze raz! ***oło jedna.
Matthew
24.07.2006 04:26
al bundy tm widzialem to juz kiedys, to jest ten slynny pojedynek Gillesa Villeneuve(Ferrari) z Rene Arnoux (Renault) nie wiem nawet czy fragment tego pojedynku nie jest zawarty w filmie o Enzo Ferrari. No i ta muzyczka FatBoy Slim w tle :D _____ Achem, news nie dotyczy ani JV ani GV, więc wystarczy już tego off-topic :) // Maraz
al_bundy_tm
24.07.2006 04:01
prosze widze ze Majster idzie w zaparte :P jeszcze niedawno prorokowal ze tytul mistrza jak villeneuve lub wicemistrza jak irvine i ponownie villeneuve to maks co osiagnie Massa, teraz daje Felipe szanse maksymalnie na 3 miejsce :D kto wie moze wkrotce napisze ze fakt iz Massa startuje w F1 to jego najwieksze zyciowe osiagniecie :P albo jestes zaslepiony nienawisca (??) do tego kierowcy albo po prostu jestes slepy i nie widzisz ze chlopak ma talent :D http://www.youtube.com/watch?v=00EW7dY4JE0&mode=related&search= obejrzyjcie koniecznie!!! :-)
MadKaras...psycho fan MS
24.07.2006 03:42
o co Ci chodzi??? szydzisz z kogos a pozniej przyznajesz racje...uderz glowa w sciane. Nie trzeba byc zbytnio bystrym (bynajmniej nie bardziej niz Ty) zeby skumac o co chodzi
deZZember
24.07.2006 03:07
Kolejny prorok w serwisie?? ;> Massa ma 4 pkt straty do Fisichelli -jak tak dalej pójdzie, to szybko go przegoni (i to w swoim pierwszym sezonie startów w konkurencyjnym teamie). Do Ferrari nie wzięli go bez powodu -w mało konkurencyjnym Sauberze spisywał się dobrze.
Majster
24.07.2006 02:57
Fisico prawdopodbnie będzie miał 3 miejsce w tym sezonie, Button był trzeci w 2004r. a to jest niezłe osiągnięcie. Massa czegoś takiego nie osiągnie (moim zdaniem a moje zdanie w 70% jest słuszne :)
al_bundy_tm
24.07.2006 01:11
Majster - bardzo bym chcial, abys po kilku latach mial racje co do tego co osiagnie F.Massa bo to by oznaczaol ze bedzie on kiedys vice lub nawet mistrzem swiata w F1 jak Jacques Villeneuve, a pro po znalazlem fajny filmik z jego ojcem [*] w roli glownej: http://www.youtube.com/watch?v=00EW7dY4JE0&mode=related&search= ten wyscig to mistrzostwo swiata i okolic :D
deZZember
24.07.2006 01:08
Fisico i Button? A co oni osiągnęli.... ;)
Majster
24.07.2006 12:49
Rozumie Maraz że chczesz mi dać do zrozumienia że Massa jeszcze nie pokazał całego swojego potencjału? Ale wątpie aby osiągnoł to co Alonso, Raikkonen czy nawet Fisico lub Button. Wszyscy ci kierowcy mieli kiepski początek, podobnie jak Massa. Ale skończy raczej jak Irvine czy Villeneuve, a ten sezon będzie najlepszym w jego karierze... Zobaczycie za kilka lat że miałem racje. :)
Maraz
24.07.2006 12:11
Majster, popełniasz ten sam błąd o którym mówił Schumacher: porównaj datę debiutu Fisichelli i Massy i liczbę przejechanych wyścigów przez obydwu kierowców - różnica jest duża, jeśli nie ogromna. Massa nie jest prawdopodobnie drugim Schumacherem (mało kto prezentuje podobny poziom), ale robi wyraźne postępy - nie da się zaprzeczyć. Zobacz wyniki Irvine'a z pierwszego roku startów w Ferrari. Wiadomo, że wtedy Ferrari było w dużo słabszej formie, ale różnica pomiędzy Schumacherem i Irvine'em to była po prostu przepaść. Trzy lata później Eddie wygrywał wyścigi i został wicemistrzem, a Ty skreślasz Massę po zaledwie połowie pierwszego sezonu w Ferrari? :)
Majster
24.07.2006 10:58
rafaello85 ale zauważ że Ferrari najwięcej razy używała team orders, najbardziej w sezonie 2004. Gdy Schumacher zdobył mistrzostwo w GP Belgi to nagle w dwa pozostałe wyścigi wygrał Barrichello. Ciekawe nie? A co do Massy w Suberze Fisico go lał i tak dalej będzie, poprostu Massa nigdy już nie poprawi się jako kierowca wyścigowy, zawsze będzie popełniać wiele błędów...
troni
23.07.2006 10:08
im9ulse ty jestes kamlotem .skad masz informacje ze ferrari nie pozwolilo massie wygrac?
rafaello85
23.07.2006 09:17
Pieczar.. No nie wiem czy Kimi by pokonał Schumachera - to wcale nie jest takie pewne. Ja stawiam, że to Niemiec by pokonał Fina. Moze będziemy mieć okazję się przekonać:) Metalpablo... Ferrari nie jest jedynym teamem, który stosuje team roder. We wcześniejszych latach McLaren postępował podobnie, myślę, że tak robiło jeszcze wiele zespołów.
Metalpablo
23.07.2006 07:49
Ja mam nadzieje,że Massa zostanie w Ferrari,a Kimas w McLarenie:D:D i osobiście będębardzo zadowolony.A w GP USA to gdyby nie działania zespołu to Massa mógłby wygrać.
Arczyn
23.07.2006 07:38
Ja wiedziałem, że tak będzie :) Choć prawdę mówiąc jakoś bardziej wolałem Felipe w barwach Saubera... :]
Leon
23.07.2006 07:36
Rzeczywiście Massa mile zaskakuje , myślałem ,że jak na takiego "żółtodzioba " Ferrari nie będzie miało z niego pozytku , a tu okazuje się , że radzi sobie nie gorzej niż Barrichello .
im9ulse
23.07.2006 07:34
"że wskoczy do bolidu i zacznie od razu z wszystkimi wygrywać. " SCHU ty klamocie ,Massa mogl juz wygrac w GP USA tylko mu Ferrari nie pozwolilo :)
Pieczar
23.07.2006 06:46
"najwyraźniej wolałby Massę, a nie Kimiego Raikkonena." - no to jest raczej oczywiste. Kimas nie pozwoliłby sobie na zostanie popychadłem Sch, a poza tym pewnie by go pokonał na torze :>