Kibice F1 żądają dymisji Maxa Mosleya

Fani Formuły 1 chcą rezygnacji prezydenta FIA Maxa Mosleya
23.07.0610:35
Mariusz Karolak
1460wyświetlenia

66-letni Max Mosley pełniący od 1993 roku funkcję prezydenta Międzynarodowej Federacji Samochodowej (Fédération Internationale de l'Automobile) w ostatnich miesiącach jest poddawany ostrej krytyce ze strony kibiców Formuły 1. Fani chcą, aby Mosley zrezygnował z prezydentury, gdyż nie podobają im się kolejne pomysły, jakie Brytyjczyk stopniowo wdraża w życie.

W ostatnich latach Formuła 1 przeszła spore przeobrażenie pod względem technicznym i sportowym. Kibice tego sportu na całym świecie mają już dosyć kolejnych reform, z których większość wydaje się chybiona, a które są zazwyczaj wdrażane pod pretekstem szeroko rozumianej poprawy bezpieczeństwa.

Istotną rzeczą jest fakt, że Max Mosley - w lutym tego roku odznaczony orderem kawalera legii honorowej (Chevalier dans l'Ordre de la Legion d'Honneur) - powinien mieć na uwadze to, że sporty samochodowe istnieją przede wszystkim dla ludzi, dla fanów sportowej rywalizacji i zwolenników prędkości na całym świecie. Serwis internetowy PaddockTalk poinformował ostatnio o inicjatywie, w której każdy wielbiciel F1 może wziąć udział. Chodzi bowiem o dobro całej Formuły 1 i przyszłość tego sportu.

Czytelnicy serwisu Wyprzedź Mnie! również mogą przyłączyć się do akcji. Wystarczy tylko wejść na stronę http://www.petitiononline.com/MaxOut/petition.html i wypełnić poprawnie zamieszczoną tam petycję.

Warto wspomnieć też, że pod koniec października 2005 roku Mosley po raz kolejny został wybrany szefem FIA (wcześniejsze reelekcje miały miejsce w roku 1997 i 2001). Wcześniej, w lipcu 2004 Mosley chciał zrezygnować z pełnionej funkcji, ale ostatecznie pozostał na stanowisku wobec prośby ze strony Senatu FIA.

Źródło: PaddockTalk.com

KOMENTARZE

34
makos_bmw
24.07.2006 11:58
GroM takie tasiemce to na forum...
GroM
24.07.2006 06:51
Nic nie bralem, a skad taka mysl ? Z tego ze nieraz troche zdanie przestawilem ? Glowa mnie od slonca wczoraj bolala, dlatego moze przestawialem wyrazy troche.
deZZember
23.07.2006 10:32
GroM, co brałeś, ja też chce....
GroM
23.07.2006 07:11
Opracowac taki system ze ludzie z 100 mln i 1 mld $ będą mogli wygrywać, to hmm jest prosto. Ograniczyć rozwój bolid kompletnie, brak zmian, takie same bolidy :). Ale to byłoby troche chore raczej. A ograniczenie budzetu zespolow do 200 mln $ jest mozliwe tylko poprzez wprowadzenie zmian zakazujacych rozwiajania pewnych rzeczy. Fakt, to ogranicza inzynierow, ktorzy wiele ciekawych rozwiazan moga wprowadzic, ale oni te rozwiazania moga wprowadzac we fabrykach aut, a nie w sporcie, ktory ma nim pozozstac. Problem glowny jest taki, ze keidys technologie tak bardzo sie nie rozwijaly. Prawo bylo latwiejsze, bo zespoly nie mialy wiele do popisu. Obecnie nanotchnologie i wiele innych o ktorych nie mam pojecia, tak bardzo sie rozwijaja, ze oni taki spojler czy cos, moga tak dopracowywac i tyle kasy w to wpakowac ze szok. Kto wie czy Mosley, czlowiek starej daty wychowany raczej na wyscigach lat 70, 80 nie chce wlasnie do tych lat wrocic z F1, gdzie rywalizacja na torze byla na pewno bardziej zacieta niz obecnie. Moze byc ciekawe zoabczymy co bedzie dalej. Zreszta zespoly tez biora udzial w ustanawianiu tego prawa.
marcin760
23.07.2006 05:51
Nelson Piquet - twoim zdaniem szantaż to dbanie o interesy FIA ?
Nelson Piquet
23.07.2006 05:30
zgadzam się Grom w pełni. eeech tam,ale moim zdaniem ludziki czasem robią z Mosleya troche kozła ofiarnego.marcin760 na Indy do końca tak nie było ,to Bernie decyduje czy jest wyścig czy nie ,ale Fia rzeczywiście deblinie nie zgodziła się na szykane. mi się u Maxa podoba ,że dba o pozycje FIA w walce z skomercjolizowanymi koncernami-i to one ograniczają wprowadzanie zmian o których pisze Grom (takie jest moje zdanko) choć FIA tu i ówdzie troche faworyzowała Ferrari. a co do kwalifikacji..a jednookrążeniowe kwalifikacjie w 2003 wymyślili właśnie "młodzi" specy od manageringu FIA........
SPIDER
23.07.2006 04:22
Nawet jak będą obniżać koszty, to sytuacja będzie taka sama. Mocarne zespoły szybciej dojdą do pożądanych efektów aniżeli te z końca stawki. Nie ma co o tym mówić. Poza tym, Mosley out!
FANF1
23.07.2006 03:40
Nie da się ograniczyć budżetu przez zakaz przecież zespół może oddelegować badania i produkcję do swoich partnerów,lepiej będzie jeśli zrobimy tak żeby czy ktoś wyda 100mln. czy 1mld. to i tak by osiągali identyczne wyniki (nie wiem jak to można osiągnąć, ale może coś się da zrobić)
W
23.07.2006 03:24
Wszystko się zgadza GroM, ale jak widzisz takie zmiany przy otwartej książeczce czekowej Ferrari...? Tak do końca nie wiem, co myśleć o ograniczaniu budżetu. Przykład Toyoty pokazuje, że pieniądze to nie wszystko. Nikt nie opowiada, że diamenty powinne być tańsze, ponieważ wtedy więcej osób mogłoby sobie na nie pozwolić.
GroM
23.07.2006 03:15
Dla mnie jest w F1 pare spraw waznych i nie obchodzi mnie to czy Max to zrealizuje czy kto inny. Jak F1 ma istniec to podstawa jest: wprowadzic zmiany umozliwiajace wyprzedzanie, czyli wypad z kabinacjami aerodynamicznymi, moga pozostawic tylni spojler i przedni ale to na srodku bolidu co odpierniczaja ostatnio to powinno byc zakazane. Dzieki temu nie musieli by uzywac tuneli aerodynamicznych, a zarazem obiznienie kosztow. Powinni usunac te tony elektroniki, wprowadzic opony slicki (jeden albo dwa rodzaje opon na caly sezon) i na pewno jeszcze by sie znalazlo wiele spraw ktore by daly wieksze szanse na wyprzedzanie i zmiane roznych parametrow bolidu podczas jazdy, czy przekazywania informacji. Na przygotowanie bolidu do wyscigu powinien byc piatek i sobota, a na wysicgu nie powinni sobie kabinowac z balansem hamulcy itp itd. Druga sprawa ograniczenie kosztow, budzet 100 - 200 mln i koniec. Dlaczego ? Nie chce ogladac za pare lat wyscigow w ktorych beda 2 albo 3 zespoly mialy budzet 1 mln $ i one tylko beda wygrywaly. Ja chce z 15 zespolow ktory kazdy moze starac sie w walce o wygranie. Przyklad: Williams obecnie ma budzet chyba ze 150 - 200 mln $, nie ma on obecnie od paru lat zadnych szans na wygrywanie pojedynczych wyscigow a co dopiero mistrzostw. Czyli krotko mowiac, ustanowic prawo ktore ograniczy budzet i stworzy wiecej akcji na torze czyli wyprzedzanie i mniejsze do przewidzenia wygrywanie mistrzostw przez wybrane zespoly. Jak to zrobic ? Napisac od nowa to prawo FIA i nie zmieniac go juz pozniej wiecej przez 5 albo 10 lat.
W
23.07.2006 02:44
Nagle się zrodziła dyskusja o bezpieczeństwie... F1 jest niesamowicie bezpieczna - do tego stopnia, że kierowcy czują się niezniszczalni. O ile się nie mylę, to sam Mosley zarzucił Schumacherowi zbytnią wiarę w ochronę zapewnianą przez samochód. Jak tak biadolicie, to należy obłożyć samochody F1 poduszkami - jak w reklamie PZU. Oprócz kwestii bezpieczeństwa Mosley podejmując swoje chaotyczne decyzje destabilizuje F1. Każdy sport potrzebuje okresów spokoju, aby się pomyślnie rozwijać - tutaj Mosley daje plamę.
FANF1
23.07.2006 02:43
Nie wspominając o rajdach, bezpieczeństwo takie jakie w F1 było w latach 60 i 70
deZZember
23.07.2006 02:43
Tak gwoli ścisłość: koła już rzadko odpadają. Są teraz używane specjalnie mocowania, by właśnie zostało przy bolidzie (oczywiście nie przy mega-silnym uderzeniu). Dlatego jak dźwig podnosi roztrzaskany bolid z toru, to najczęściej urwane koło luźno sobie "dynda" ;p
Arczyn
23.07.2006 02:41
Jeśli znajdziemy statystykę wypadków mechaników, kibiców, porządkowych itd. w innych seriach możemy porównać, ale tak - nie miałoby to sensu. I tak jednak uważam, że F1 wyprzedza tutaj o lata świetlne inne serie. Wystarczy przypomnieć sobie jak wyglądał wypadek Rodrigueza na Laguna Seca - wyobrażacie sobie sytuację, że ktoś nie wyrabia przed zakrętem i... wypada poza tor, bo poza metrową bandą nie ma nic co zatrzymałoby bolid? W F1 już dawno nie do pomyślenia.
FANF1
23.07.2006 02:27
Nie wiadomo jaka była przyczyna wypadku Senny, ale raczej są tylko dwie możliwe opcje, dotknięcie zawieszenia do toru i utrata przyczepności lub pęknięcie drążka kierowniczego, a przecież nie było to spowodowane zbyt dużą prędkością, nawet przyczyna śmierci nie wynikała od uderzenia tylko od kawałka zawieszenia które przeszło przez kask Ayrtona. Gdzieś czytałem, że FIA chce zmodyfikować przednie skrzydło żeby przy uderzeniu bolid nie unosił się, tą inicjatywę akurat bardzo popieram bo jak będę na wyścigu to nie chcę oberwać kołem. Arczyn, a nie powinieneś dodać tego porządkowego co dostał kołem i zginął w GP Australii 2001
steve-o
23.07.2006 02:09
ja się Maxa nie czepiam, ale im starszy, tym więcej zaczyna biadolić o bezpieczeństwie... jak Schumacher ;) to już nie jest królowa sportów motorowych - Mosley sam ją zdegradował do roli rozwydrzonej księżniczki...
Arczyn
23.07.2006 02:06
Śmiertelne wypadki w ważniejszych seriach po 1 maja 1994 (za Wikipedią) Champ Car: Jeff Krosnoff, Toronto, July 1996 Gonzalo Rodriguez, Laguna Seca, September 1999 (in practice) Greg Moore, Fontana, October 1999 Indy: Scott Brayton, Indianapolis, May 1996 (in practice) Tony Renna, Indianapolis, October 2003 (in testing) Paul Dana, Homestead-Miami, March 2006 (in practice) F3000: Marco Campos, Magny-Cours, October 1995 Nascal (Nextel Cup): Kenny Irwin, Loudon, July 2000 (in practice) Dale Earnhardt, Daytona, February 2001 Le Mans: Sebastien Enjolras, 1997 (during practice session) F1: brak Odpadających części samochodów nie da sie zatrzymać, nie ogrodzi się też torów betonowymi murami na 3 metry. Można jednak zadbać by sam kierowca podczas wypadku jak najmniej ucierpiał. Powyższe zestawienie (pewnie niepełne) pokazuje, że na tym polu Mosley i jego ludzie popisali się. Szkoda, że jedynie tu :/
AMD
23.07.2006 01:02
ej co Wy chcecie od Maksia? spoko gośc a wszycy sie go czepiaja :]
marcin760
23.07.2006 12:50
Mnie do tego co mam myśleć o panu M. przekonał jeden numer. Przed sławnym GP USA zespoły które nie mogly dojść do porozumienia z "władzami FIA" w osobach Maxa i Berniego, chciały zrobić wyścig poza punktacją i bez pomocy Federacji. Mosley jak się o tym dowiedział poszedł do właściciela toru i pokiwał palcem - albo grasz na moich warunkach, albo za rok będziesz bez wyścigu i bez kasy. Ciekawe czy w tym momęcie myślał o fanach, czy o swojej osobistej przegranej ? Co dalej było wszyscy wiemy. Zaraz będą komentarze że winne były opony. Oczywiście że były, ale przy odpowiednim kompromisie wyścig można było zorganizować. A ustępstwa ze strony Maxa były żenujące. Myślę też że nie jest to moja prywatna opinia, bo to co myślą fani można było zobaczyć na tabliczkach jakie mieli na trybunach ( w Stanach i później )....co do artykułów w F1 Racing - polecam, pokazują sposób myślenia tego pana.
FANF1
23.07.2006 12:12
Sławek56, jak to nie było śmiertelnej ofiary, a porządkowy toru co dostał kołem Villeneuve w Australii 2001? http://www.youtube.com/watch?v=YcLx9MdqWE4&search=Villeneuve%202001 Ale na przykład w rajdach, w tym roku zginęło już dwóch, rok temu też, we wszystkich seriach wyścigowych giną kierowcy i myślę, że kiedyś znów w Formule 1 to się zdarzy.
McLuke
23.07.2006 11:58
wywalic Maxa z FIA!! ja to popieram bo te jego pomysły sa wrecz idiotyczne żeby nie mówic gorzej...
im9ulse
23.07.2006 11:32
kij z maxem...i tak bedzie trwal na stanowisku - ta petycja nic nie da :( "ale ostatecznie pozostał na stanowisku wobec prośby ze strony Senatu FIA. " oto całe ZŁO senat FIA = banda debilowatych starych dziadków..ich powinni rozgonic i zastapic ich ludzmi pokroju Sainza,Makinenna,Prosta,Stodarta czy Eddiego Jordana...
Metalpablo
23.07.2006 11:12
Fakt bezpięczeńśtwo jest najważniejsze i tutaj plus dla Maxa,ale jego decyzji dotyczące już nie bezpieczeńśtwa przyczyniają się do wielkich zmian w F1.W tym całym cyrku chodzi o rywalizacje,o rozwój (tak jak w gospodarce wolno rynkowej),owszem zmiany trzeba wprowadzać ,żeby nie popełniano jakiś przestępstw,ale to co on che zrobic z silnikami i resztą to jest beznadziejne.To jakby w naszym kraju,gdzie mamy to gospodarke wolna rynkową,gdzie jest rywalizacja,konkurencja i nagle jakby wszytkim dac takich samych robotników,taki sam sprzęt zachamować rozwój firm,przecież na takich procedurach cała gospodarka by na tym straciła i konsumenci.I za te wszystkie zamrożenia rozwoju minus dla Maxa.Mosley musi odejsc
Majster
23.07.2006 10:56
Mosley -out. Tak chyba wyglądają marzenia wszystkich fanów F1. I słusznie bo Mosley to głupek który faforyzuje Ferrari i wdraża w życie głupie pomysły.
Nelson Piquet
23.07.2006 10:53
Mi osobiście bliżej do Sławek56 niż Rafaello85. moim zdaniem ludziki przesadnie krytykują Mosleya, ma swoją wizje i w tak skomercjalizowanym sporcie niekomercyjna instytucja FIA ma jeszcze coś do powiedzenia. mimo krytyki popatrzcie na FIFA zaorbiła na czysto miliard euro na emerytury działaczy, a w F1 dużo kasy płynie do zespołów. nie chce być wielkim obrońcą FIA ,ale przynajmniej max nie bierze kasy za prezydentowanie. a nieograniczony wyścig technologiczny ma swoje też absurdy.są fan kluby kierowców i zepołów a fan klubów opon i mtechników nie ma a to one decydują dużo o wygranej Pozdrawiam!....ps a artykułki w f1 racing dobrze ,że w ogóle są, mi tam pasują.
Sławek56
23.07.2006 10:42
Nie sposób jednak nie zgodzić się z jego działaniami zmieżającymi do poprawy bezpieczeństwa zarówno dla kibiców oglądających wyścigi a przede wszystkim dla samych kierowców. Wielu z Was wspomina Sennę a to właśnie od jego śmierci na torze rozpoczął się proces poprawy bezpieczeństwa w wyścigach F1. To dzięki decyzjom FIA zmieniano konstrukcje poszczególnych podzespołów bolidów. Jeśli się nie mylę to w tej chwili nie ma ani jednego podzespołu, który nie został przekonstruawany pod względem bezpieczeństwa. Efekty są wspaniałe, bolidy samym wyglądem - nie licząc osiągów - wzbudzają zachwyt. Ale proszę byście zwrócili uwagę na jeden fakt- mimo wielu bardzo niebezpiecznych kraks i spektakularnych "akrobacji" wykonywanych w powietrzu przez samochody NIE BYŁO ANI JEDNEGO WYPADKU ŚMIERTELNEGO od śmierci Senny!!! Jeśli chodzi o pomysł przekonstruawania tylnego skrzydła dociskającego (kiedyś wogóle ich nie było!) to wolałbym, żeby były 2 krótkie tuż za tylnymi kołami ale dzięki temu będę mógł oglądać wyprzedzanie na TORZE w walce bezpośredniej a nie tylko dzięki taktyce podczas PIT-STOPu. Dzisiaj są 3 - 4 marki z silnikami o bardzo zbliżonych osiągach a na torze przekłłada się to na brak możliwości wyprzedzania (zbyt duże zawirowania powietrz za tylnym skrzydłem dociskowym załamują prawidłowy opływ powietrza dla bolidu chcącego wyprzedzać - przypomnijcie sobie pojedynki Schumi-Alonso czy w odwrotnej kolejności dogonienie to jedno a wyprzedzenie to drugie!). Jeśli zaś chodzi o zamrożenie rozwoju silników to jak wyobrażacie sobie F1 za np. 5 lat? Na gigantyczne pieniądze będzie stać kilka teamów - 4 max. 5. Nie sądzężeby ktoś chciał wyłożyć więcej a i tak nie gwarantuje to zwycięstw - patrz TOYOTA, która ma największy budżet. Wolę widzieć na torze 24 auta niż max. 10. A kierunek zmian powinien iść w stronę rozwoju aero i trakcji tak aby nawet przy małych różnicach mocy i szybkości mozliwe było WYPRZEDZANIE! Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Arczyn
23.07.2006 10:35
Eddie Jordan na prezydenta! ;)
Alien
23.07.2006 10:34
Nawet jakby odszedl to kto go zastapi ? Jak wiadomo wybral go senat FIA a tam siedza stare staruchy, ktore go wybraly i obawiam sie kolejnego wyboru z ich grona (moze Mosley to ich marionetka tylko ?). Nowy prezydent musi byc koniecznie bylym kierowca (najlepiej F1) i tu chyba sie najbardziej nadaje moim zdaniem Damon Hill (obecny prezydent BRDC) tylko nie wiem czy mozna byc prezydentem dwoch organizacji ? Co do wyboru to tez nie orientuje sie za bardzo czy oni tylko wybieraja z wlasnego grona tak jak u nas sejm i senat czy kogos z zewnatrz ? Jesli z wlasnego to zmiana nic tu nie da :( ... Moze ktos z was wie jak to jest ?
buran
23.07.2006 10:34
jestem za wywaleniem maxia
didu
23.07.2006 09:57
Max Mosley od kilku miesięcy pisze teksty do miesięcznika F1 Racing, najbardziej rozwala mnie to w jak głupi sposób tłumaczy często swoje decyzje.
makos_bmw
23.07.2006 09:41
Bardzo fajna, zwłaszcza pomysł z zamrożeniem rozwoju silników jest fajny. Rezygnacja z kierowcy testowego w piątkowych treningach też jest fajna. A najfajniejszy jest pomysł spowolnienia bolidów przez FIA w przyszłym sezonie. Jest jeszcze "parę" mniej lub bardziej chybionych pomysłów sir Maxa Mosley'a :) Myślę, że ten pan dopiero się rozkręca ze swoimi pomysłami.
redzkaformula
23.07.2006 09:30
chybil pare pomyslow ale obecna F1 jest fajna i nie zloze petycji !
rafaello85
23.07.2006 09:10
Precz z Maxem Mosleyem!!!! Zaraz dołącze się do tej petycji. On niszczy F1, dopuścili takiego imbecyla do władzy i na tym cierpi cały wizerunek F1. Myślę, że każdy kibic, któremu zależy na tym sporcie zrobi to samo. Szkoda, że ta dymisja nie zależy od nas, bo już dawno tego palanta by nie było. Mosley musi odejść. PRECZ Z MOSLEYEM!!!!!!!
makos_bmw
23.07.2006 09:09
Podpisujmy się, może to coś da ;) Ja już wysłałem swoją petycję ;)