Verstappen: Red Bull ma sporą stratę do ścisłej czołówki

Holender ma nadzieję, że jego zespół będzie w stanie stopniowo zbliżać się do Ferrari i Mercedesa.
08.04.1708:05
Nataniel Piórkowski
1439wyświetlenia


Max Verstappen zakomunikował, że w celu nawiązania walki z Ferrari i Mercedesem Red Bull musi zniwelować sporą stratę, która nie wynika jedynie z osiągów silnika Renault.

Dane z kwalifikacji do Grand Prix Australii pokazują, że kierowcy Red Bulla tracili sporo cennego czasu w trakcie pokonywania zakrętów Verstappen, który zakończył czasówkę w Melbourne ze stratą 1,3s do zdobywcy pole position - Lewisa Hamiltona, przyznał w Szanghaju, że trudno jest mu powiedzieć, jak długo zajmie stajni z Milton Keynes odrobienie strat do rywali ze ścisłej czołówki.

To dość duża strata, ale jestem pewny tego, że w trakcie kolejnych wyścigów uda nam się ją zmniejszyć do poziomu poniżej jednej sekundy. Wtedy będziemy mogli liczyć na większe poprawki, także w obszarze jednostki napędowej. Wciąż możemy polepszyć ogólny balans bolidu. W kwalifikacjach jest on całkiem niezły, ale potrzebujemy większych obciążeń: więcej przyczepności, więcej mocy.

To kompromis - starasz się, by samochód pracował możliwie jak najbardziej efektywnie na prostych, by nadrobić braki w mocy silnika. Teraz musimy skoncentrować się nad jak najlepszym wykorzystaniem obecnego potencjału. Mam nadzieję, że w późniejszym czasie będziemy mogli liczyć na poprawki.

Kierowca Red Bulla, który ukończył Grand Prix Australii ze stratą 28 sekund do zwycięzcy wyścigu - Sebastiana Vettela, przekonuje, że dobrze radzi sobie z większymi wyzwaniami fizycznymi towarzyszącymi jeździe nowymi bolidami. Sebastian jechał tempem lepszym o sekundę na okrążeniu, więc na pewno czuł większe wyzwania! U mnie wszystko było w porządku. Zimą poświęciłem trochę więcej czasu na treningi. Z mojej perspektywy nie doszło pod tym względem do wielkich zmian, ale prawdopodobnie także wraz z wiekiem staję się silniejszy. Było w porządku.