Abiteboul: Nowe bolidy zwiększyły znaczenie roli kierowców

Szef Renault Sport F1 pochwalił zaangażowanie w pracę zespołu Nico Hulkenberga.
01.06.1713:27
Nataniel Piórkowski
2927wyświetlenia


Zdaniem dyrektora zarządzającego Renault Sport - Cyrila Abiteboula, nowe bolidy Formuły 1 doprowadziły do zwiększenia roli odgrywanej w sporcie przez kierowców.

Zgodnie z oczekiwaniami nowa generacja konstrukcji serii Grand Prix okazała się bardziej wymagająca dla kierowców. W trakcie rywalizacji na torze odczuwają oni znacznie większe przeciążenia, a dodatkowo muszą dbać o optymalną pracę opon i ocenę wielu poprawek, regularnie wprowadzanych przez zespoły.

Kontrast występujący między kierowcami jest uderzający - powiedział Francuz w rozmowie z agencją informacyjną AFP. Pokazuje on ważną rolę odgrywaną przez kierowcę w sporcie, w którego centralnym punkcie znajduje się technologia. Widzimy, że nie wszystko sprowadza się do silnika i bolidu - wiele zależy od zawodnika. Przede wszystkim jest to rywalizacja kierowców i Nico nam o tym przypomina.

Nico pełni w zespole niezwykłą rolę. Określa kierunku rozwoju i priorytety zmian w bolidzie. Wiemy, co mamy robić, ale Nico naświetla nam kluczowe obszary i pokazuje co jest bardziej, a co mniej istotne.

KOMENTARZE

16
jednooki_cyklop
02.06.2017 09:04
[quote]Nico pełni w zespole niezwykłą rolę. Określa kierunku rozwoju i priorytety zmian w bolidzie. Wiemy, co mamy robić, ale Nico naświetla nam kluczowe obszary i pokazuje co jest bardziej, a co mniej istotne[/quote] Jak widać kierowcy rozwijający bolidy to jednak nie mit! A tutejsi dyskutanci nierzadko szydzili z takiego poglądu.
nellie_benner
01.06.2017 11:16
Oho, jakie daleko idące wnioski niektórzy wyciągają, sami eksperci widać na tym forum. Palmer nieźle sobie radził z Magnussenem, który z kolei nieźle radzi sobie z cenionym Groszkiem. Słaba forma na początku sezonu to może efekt porównywania jego z Hulkiem, ale nie czarujmy się to też kwestia tego że Palmer prawdopodobnie nie dostaje takich ulepszeń do bolidu i priorytet ma Hulk. W taką przepaść między Alonso i Vandorneem też mi się nie chce wierzyć, a jak się okazuje Vandoorne co najmniej 2 wyścigi przejeździł bez nowych ulepszeń, w przeciwieństwie do Alo.
---
01.06.2017 07:23
@mcracer1993 No nie wątpię w Twoje umiejętności czytania ze zrozumieniem, bo daleko Ci do poziomu typowych trolli, od nicków nie będę wymieniał, natomiast napisałem to z uśmiechem, każdemu się zdarzy czasem nawet czegoś prostego, a co jak co, tak jak dalej wyjaśniłem, to tu trochę tak właśnie było. Trochę dystansu :) Co do paydriverów absolutnie podzielam twoje zdanie. Co do konkretnych przykładów mam akurat w niektórych przypadkach inne zdanie. Ericsson, Chilton, Gutierrez, Haryanto - nic dodać nic ująć. Choć akurat Chilton z tego co pamiętam wielkiej walizki ze sobą nie przynosił, ale mniejsza o to. Co do Nasra i Pietrowa - akurat przy tych dwóch panach myślę, że gdyby mieli więcej szczęścia w swojej karierze i gdyby mieli w czym w odpowiednim czasie się wykazać, to z nich by byli ludzie. Może nawet i z Chiltona, który w sumie był dosyć równy z Bianchim. Co do Strolla, to jest nie lada talent. Rok temu w Euro Formule 3, która od trzech-czterech lat ma śmiem twierdzić obecnie obsadę niewiele gorszą jak nie równą z GP2, lał wszystkich jak chciał pomimo swojego podejścia do wyścigów o którym za chwilę. Ten chłopak myślę byłby na poziomie porównywalnym do Massy gdyby nie to, że traktuje F1 jako zabawę, w ogóle nie pracuje z inżynierami, w symulatorze i tak dalej, i robi praktycznie co chce, bo wie, że Williams nie zrezygnuje z 80 mln dolarów tatusia. A to, że on z takim podejściem zdeklasował wszystkich przy drugiej, jak nie pierwszej najmocniejszej serii na świecie ... to o czymś świadczy. Śmiem twierdzić, że gdyby pracował jak normalny kierowca to już po kilku wyścigach od debiutu zrównałyby się z Massą. Felipe jest w formie jakiej jest, ale to byłby niebywały sukces zważywszy na to, że wszyscy młodzi kierowcy oprócz Maxa dostają w tym roku baty od bardziej doświadczonych kolegów zespołowych. Więc myślę, że jeśli Lance wydorośleje i przestanie być rozpieszczonym synkiem bogatego tatusia, to jest bitym kandydatem na majstra jak tylko przejdzie do lepszego zespołu.
SirKamil
01.06.2017 07:16
Co "nieprawda"? Sam po kropce potwierdziłeś to, co napisałem a Trulli się nie posypał. Magny Course uznaje się za oficjalny początek, de facto pretekst, gdy Flav się na niego obraził i chłop był w Enstone skończony, jakkolwiek dobry by nie był, nie mógł nic. W Toyocie bardziej go podniecało, że go tam chcą.
bartoszcze
01.06.2017 06:53
[quote="djescape"]dlaczego Renault w miejsce Palmera nie weźmie np. Buemiego?[/quote] Proponuję zapytać Buemiego czy zamiast walki o tytuły w FE i WEC chce potestować w Renault. Oraz dla porządku Red Bulla, czy chcą puścić testowego.
mcracer1993
01.06.2017 06:00
@--- Akurat umiem czytać ze zrozumieniem - to nie są lata młodzieńcze kiedy miałem z tym duże problemy. Natomiast co do paydriverów to mam o nich jak najgorsze zdanie i moje zdanie się tutaj nie zmieni. No chyba, że ten pay ma umiejętności - tak jak Sergio Perez, którego wspiera jeden z najbogatszych ludzi świata. Poczekajmy jeszcze czy Lance Stroll będzie kierowcą pokroju Pereza czy pokroju Pietrowa, Ericssona, Nasra, Gutierreza, Chiltona, Hayranto. Bo jak na razie idzie w ślady tej drugiej grupy. Nie mówię o Laudzie, bo on miał ponoć dużo zapłacić i dzięki temu dostał się do F1, a kilka sezonów później był mistrzem świata.
dan193t
01.06.2017 05:51
@SirKamil Nieprawda. Trulli miał super pierwsza część sezonu ale od momentu gdy we Francji stracił podium w ostatnim zakręcie wyścigu to się posypał i nie zdobył juz żadnego punktu. Stal się himeryczny plus podniecala go kasa Toyoty. I w ten sposób zrezygnował z mistrzowskich bolidów z lat 05-06.
SirKamil
01.06.2017 05:23
[quote="WrobelGP"] Już bywały przypadki, kiedy Renault się nie patyczkowało z kierowcami bez wyników (Trulli 2004, [/quote] Trulli bez wyników w 2004 solidnie zachwiał Alonso w 2004. Regularnie łajał go jak uczniaka i niewiele zabrakło aby na półmetku sezonu miał dwa razy więcej punktów. Nawet wtedy gdy odchodził (tak, sam odchodził) pod koniec roku miał ich więcej. Fernando źle to znosił i dlatego Briatore się na niego obraził. Na niego tj. Na Trullego.
---
01.06.2017 04:19
@mcracer1993 No właśnie. I dlatego poleciał. Bo on nie był paydriverem, a zarówno Witalij jak i Bruno bardzo byli paydriverami. Trochę czytania ze zrozumieniem :) :P
djescape
01.06.2017 03:44
Zastanawiam się dlaczego Renault w miejsce Palmera nie weźmie np. Buemiego? W F1 trafił na zły moment, gdzie Vettel i Webber byli nie do ruszenia w zespole głównym. Swój talent pokazuje w FE i WEC. Wie ktoś jaki kontrakt posiada Buemi z Toyotą?
mcracer1993
01.06.2017 02:33
Nico Hulkenberg pokazuje, że jest kierowcą bardzo niedocenianym. Szkoda, że szefowie czołowych zespołów patrzą na wzrost. Np. Mark Webber był równie wysoki, a osiągał naprawdę świetne wyniki w najlepszym zespole w stawce jakim był Red Bull. Ok wiem że chodzi o balans bolidów ale jak ktoś ma umiejętności to można tym dużo nadrobić - Robert Kubica to wielokrotnie udowadniał. Co do Palmera to czekam na decyzję Renatki ale mam nadzieję, że Anglik nie dotrwa do końca sezonu. Ma na koncie aż 7 punktów karnych (nie 5 i to jest poważny błąd redakcji) i jeżeli coś nawywija w Kanadzie i w Azerbejdżanie to może wylecieć na 1 wyścig, a to może już oznaczać bezpowrotny wylot z F1. @--- Jeśli chodzi o kasę to Heidfeld nie był pay-driverem :)
WrobelGP
01.06.2017 02:05
@--- Też prawda, aczkolwiek ani jeden, ani drugi wówczas specjalnie nie błyszczał formą :)
---
01.06.2017 01:23
@WrobelGP No akurat Heidfeld miał wtedy nawet dwa punkty więcej od Pietrowa, poszło o kasę, bo Bruno dużo takowej dostarczał.
sneer
01.06.2017 12:48
Dotrwa, ale to ostatni sezon w jego wykonaniu. Choć, jak się będzie nadal rozbijał non stop, to może uznają, że jednak im za drogo wychodzi trzymanie go.
WrobelGP
01.06.2017 11:49
To samo pomyślałem :) Ciekawe czy Palmer dotrwa do końca sezonu. Już bywały przypadki, kiedy Renault się nie patyczkowało z kierowcami bez wyników (Trulli 2004, Piquet 2009 czy Heidfeld 2011).
rno2
01.06.2017 11:36
W Renault już nawet nie udają, że Palmer jest czymś więcej niż zwykłą kulą u nogi dla zespołu :-)