Kierowcy niezadowoleni z modyfikacji ostatniego zakrętu
Zdaniem zawodników stał się on nienaturalny, a przez to nie wpłynie pozytywnie na akcję na torze.
30.09.1619:15
1354wyświetlenia
Zdecydowana większość kierowców Formuły 1 negatywnie ocenia zmiany wprowadzone w ostatnim zakręcie toru Sepang przed tegoroczną edycją Grand Prix Malezji.
Kompleksowy remont toru, w skład którego weszła wymiana nawierzchni na całej długości pętli, został połączony ze zmianą charakterystyki wirażu numer piętnaście, prowadzącego prostą startową.
Odpowiadająca za prace modernizacyjne firma Dromo zdecydowała się zmienić nachylenie zakrętu na negatywne, mając nadzieję na zwiększenie przez to wyzwań, z jakimi będą mierzyć się kierowcy.
Nie wszyscy kierowcy chwalą jednak zmiany poczynione w finałowym zakręcie obiektu zbudowanego na bazie projektu Hermana Tilke.
Jest wzmagający, ale z całą pewnością to nie najbardziej atrakcyjny wiraż w kalendarzu. Jest wyzwaniem i to chyba jedyna pozytywna rzecz z nim związana- stwierdził Daniel Ricciardo.
Rozpoczynasz pokonywanie go od wewnętrznej, ale nagle pojawia się siła, która wyrzuca cię na zewnętrzną, negatywne nachylenie. Teraz tor jazdy jest o wiele szerszy. Nie powiedziałbym, że przejeżdżanie tego zakrętu daje nam więcej frajdy. Walczymy w nim z przyczepnością.
W rozmowie z prasą Sebastian Vettel opisał zmiany w T15 jako
czynienie fragmentu toru trudniejszym na siłę. Valtteri Bottas przyznał, że wiraż
nie jest zbyt miły, a Carlos Sainz zwrócił uwagę, że kierowcy
nie lubią tego typu zakrętów, gdyż negatywne pochylenie nie jest naturalne dla torów wyścigowych.
Romain Grosjean reprezentujący team Haasa zaznaczył nawet:
Pokonywanie go nie daje zbyt dużej frajdy. Prawdę mówiąc nie lubię go. Preferuję pochylenie zakrętu w przeciwnym kierunku, bo dzięki temu ma się przyczepność i można jechać szybciej. Niestety zepsuli też wiraż.
Lewis Hamilton nie spodziewa się z kolei, że przeprofilowany ostatni zakręt pozytywnie wpłynie na wyprzedzanie.
Szanse przeprowadzenia ataku na rywala nie będą lepsze niż do tej pory. Wierzchołek pokonywany jest tam bardzo szeroko, właściwie nie kierujemy się nawet na tarkę - zmierzamy bardziej ku linii po zewnętrznej. To trochę dziwne. Bacząc na to, że zakręt ma negatywne wyprofilowanie, wszyscy blokują tam opony, a zewnętrzna linia jazdy wydaje się lepsza.
KOMENTARZE