Vettel, Alonso i Raikkonen popierają wprowadzenie Halo do F1
Trzej mistrzowie świata przekonują, że poprawa bezpieczeństwa to priorytetowa kwestia.
28.07.1709:21
1286wyświetlenia
Trzej mistrzowie świata: Sebastian Vettel, Fernando Alonso oraz Kimi Raikkonen jednoznacznie opowiadają się za wprowadzeniem systemu Halo do Formuły 1.
W czwartek FIA zorganizowała specjalną konferencję prasową, w trakcie której Charlie Whiting oraz Laurent Mekies przekazali wyniki badań dotyczących Halo. Przedstawiciele organu zarządzającego uspokajali również fanów sportu, przekonując, że rozwiązania testowane dotąd na torze były projektami "w stanie surowym", a dzięki modyfikacjom można poprawić ich wygląd.
Nikt nie powinien mieć wątpliwości w kwestii tego, czy należy wprowadzać system Halo, czy nie, gdy oferuje się system jak ten, który jest w stanie zapewnić nam ochronę- komentował Vettel.
Gdyby zaoferowano go pewien czas temu Justinowi Wilsonowi, to by z niego skorzystał. Nie mielibyśmy problemu z jego przyjęciem - rozwiązanie to mogło ocalić jego życie. Nie możemy cofnąć czasu, ale wiedząc, że mamy system, który jest w stanie pomóc nam w określonych scenariuszach, to przejawem braku rozsądku byłoby jego ignorowanie.
Alonso dodał, że jeśli Halo może ocalić życie choćby jednego kierowcy, to powinno zostać zastosowane w F1.
Jestem za. Mam pozytywną opinię o Halo. Jeśli dodatkowy system ochronny głowy może uratować choćby jedni życie, to jest warty wprowadzenia. Niestety straciłem kilku przyjaciół, kilku kolegów, w trakcie mojej kariery w bolidach jednomiejscowych. Justin Wilson, Jules [Bianchi] - w niektórych incydentach Halo mogłoby pomóc. Jeśli chodzi o walory estetyczne, to trudno wszystkich zadowolić. Nigdy do tego nie dojdzie. Pamiętam, że 50 lat temu w F1 nie było pasów bezpieczeństwa. Dzisiaj, ze względu na media społecznościowe i tego typu rzeczy, ludzie zaczęliby mówić "W F1 nie powinno być pasów bezpieczeństwa, ponieważ kierowcy się poruszają, a to jest zapisane w DNA F1". To przecież nieprawda.
Kimi Raikkonen również nie dostrzegał żadnych negatywnych skutków ewentualnego wprowadzenia Halo do F1.
Nie sądzę, że wpłynie to na nas w jakikolwiek sposób pod względem jazdy. Nawet nie dostrzeżemy Halo. Sądzę, że cała ta debata, której wy nie widzicie, to nonsens. Ludzie, którzy piszą tego typu rzeczy nigdy nie prowadzili bolidu F1. Chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo i uważam, że to dobra rzecz. Jeśli dzięki temu możemy uniknąć jednego poważnego wypadku, to warto zapłacić cenę [wprowadzając Halo].
KOMENTARZE