Motorsport.com: Toro Rosso podpisało trzyletnią umowę z Hondą

Oficjalne potwierdzenie tej informacji spodziewane jest jeszcze w ten weekend
14.09.1712:33
Mateusz Szymkiewicz
2585wyświetlenia


Źródła portalu motorsport.com podają, że zespół Toro Rosso sfinalizował trzyletnią umowę z Hondą na dostawy układów napędowych.

Japoński producent początkowo zakładał współpracę z dwoma klientami w sezonie 2018. Jednym z nich miał pozostać McLaren, natomiast drugim partnerem miała być ekipa Sauber. Mimo to stajnia z Hinwil zdołała rozwiązać podpisany kontrakt, natomiast McLaren rozczarowany poziomem zawodności oraz osiągami pakietu, zdecydował się przejść na jednostki Renault.

Mimo to by współpraca stajni z Woking z francuskim producentem była możliwa, wcześniej Honda musiała zapewnić sobie dalszy byt w Formule 1. Ostatecznie koncern z Tokio doszedł do porozumienia z juniorskim zespołem Red Bulla - Toro Rosso, z którym według motorsport.com podpisał trzyletnią umowę, ważną do końca sezonu 2020, gdy wygasa obecna formuła silnikowa.

Oficjalne potwierdzenie tych informacji spodziewane jest jeszcze w ten weekend. Spekuluje się, iż komunikat ze strony Toro Rosso oraz Hondy może zostać opublikowany w trakcie piątkowych treningów, przed oficjalną konferencją prasową, na której mają stawić się przedstawiciele włoskiej ekipy oraz japońskiego producenta.

W świetle pogłosek, jakoby Renault zamierzało zakończyć współpracę z Red Bull Racing po sezonie 2018, partnerstwo Toro Rosso z Hondą może już w 2019 roku zostać poszerzone o główną ekipę austriackiego koncernu, o czym mówili już Helmut Marko oraz Masashi Yamamoto.

KOMENTARZE

9
Maciek znafca
15.09.2017 01:37
A jednak.
al_bundy_tm
14.09.2017 08:56
@piwo A jedynymi Ferrari niech beda rowery i skutery dla obslugi toru ;) Czasem sie zastanow co piszesz, F1 to Ferrari. Mercedes tez mial swoje historie przed tragedia dawno, dawno temu. Wrocili i nie zaluja mimo, ze nie bylo latwo im na poczatku. Juz nikt nie pamieta jak dostawali baty po powrocie, jak wszyscy wieszali psy na MSC, ze po co wrocil? Wrocil bo tego chcial, a efektem sa 3 podwojne tytuly mistrzowskie stajni w pozniejszych latach. Problem polega nie na obecnosci Ferrari i Mercedesa tylko na nieobecnosci (nie conajmniej 100% zaangazowaniu) innych. Honda swoje tez juz oberwala, Mistrzowski tytul z Red Bull to brzmi jeszcze trudniej i dumniej niz z MacLarenem. Jazda, jazda, jazda Milton Keynes :D
bartoszcze
14.09.2017 06:15
@piwo Zawsze można oglądać F2.
krzysiek000
14.09.2017 04:10
Już widzę jak Ferrari, czy Mercedes zgadzają się, aby ich bolidy napędzał Cosworth.
piwo
14.09.2017 02:46
To niech wywala te firmy i wprowadza silnik coswortha V8 dla wszystkich. Skaczyli się ta idiotyczna sytuacja gdzie silne są 4 samochody a reszta walczy w drugiej lidze. Mają się ścigać kierowcy a nie inżynierowie.
enstone
14.09.2017 02:30
@piwo Fabryki chronią swoich interesów, nikt nie będzie ładował ogromnych pieniędzy w rozwój silnika, żeby potem za kilka milionów wspierać poważną konkurencję jakim jest --> RBR. Renault jak widać prawdopodobnie przejrzało w końcu na oczy.
Gzehoo92
14.09.2017 12:38
[quote="piwo"]f1 powinna dazyc do tego by producenci silnikow nie mogli posiadac wlasnych teamow.[/quote] To nie takie łatwe. Nawet jak konstruktor nie będzie mieć fabrycznego zespołu to i tak może nieco bardziej się zaangażować w F1, wspierając w większym stopniu jednego z prywaciarzy. Np. Ferrari może w większym stopniu pomóc Haasowi lub Sauberowi, czyniąc go "półfabryczną" ekipą. Podobnie Mercedes zrobi z Force India czy Williamsem.
kusza
14.09.2017 11:32
To by zostal Williams z Force India z pomniejszymi.
piwo
14.09.2017 11:09
i wszystko do tego dazylo by redbul przejal na wylacznosc honde. super ciesze sie bardzo bo to jak cwaniakuja ferrari merc i renault to odechciewa sie na to patrzec. f1 powinna dazyc do tego by producenci silnikow nie mogli posiadac wlasnych teamow.