Sky Italia: Vettel uniknie kary cofnięcia na starcie wyścigu o GP Japonii

Po wyścigu o GP Malezji Niemiec wziął udział w kolizji z Lance'em Strollem.
03.10.1709:03
Nataniel Piórkowski
2758wyświetlenia
Embed from Getty Images

Wiele wskazuje na to, że Sebastian Vettel uniknie kary cofnięcia o pięć pozycji na starcie wyścigu o Grand Prix Japonii.

Po wyścigu w Malezji, na okrążeniu zjazdowym, Niemiec wziął udział w kolizji z Lance'em Strollem. W rozmowie z dziennikarzami czterokrotny mistrz świata przyznawał, że z uwagi na siłę i miejsce uderzenia, może okazać się, iż na Suzuce będzie musiał skorzystać z nowej skrzyni biegów. Zgodnie z przepisami, jeśli jej wymiana przypadnie przed zakończeniem cyklu sześciu imprez, na kierowcę nakładana jest kara cofnięcia o pięć miejsc na starcie wyścigu.

Sky Italia donosi jednak, że po GP Malezji przekładnia została odesłana do fabryki Ferrari w Maranello, gdzie inżynierowie uznali, że może być wykorzystana podczas wyścigowego weekendu na Suzuze.

Prezes Ferrari - Sergio Marchionne, potwierdził jednak, że jest głęboko rozczarowany rozstrzygnięciami dwóch ostatnich wyścigów. Nie ulega żadnej wątpliwości, że mogliśmy wygrać ten wyścig, zresztą nie tylko GP Malezji ale i Singapuru. Nasz problem ma związek z dwoma rzeczami. Pierwsza - mamy bardzo młody zespół; druga - jakość komponentów nie stoi na wymaganym poziomie. Interweniujemy teraz wprowadzając zmiany organizacyjne.

Auto Motor und Sport cytuje Vettela, który potwierdził: Sytuacja nie jest idealna, gdy dzień po dniu dochodzi do dwóch podobnych awarii. W praktyce jednak przez cały sezon nie mogliśmy narzekać na naszą niezawodność. Gdy działasz na limicie, tego typu rzeczy po prostu się zdarzają. Prawda jest taka, że z tym bolidem możemy odnieść zwycięstwo na każdym torze. Sądzę, że jesteśmy szybsi od Mercedesa. Za nami trudny weekend, ale szybkość jest obiecująca.

KOMENTARZE

4
mariok77
04.10.2017 09:29
@marios76 A mnie w tym sezonie zastanawia jedno, jaki wpływ na wyniki mają warunki: chłodno i deszczowo- Mercedes, gorąco i sucho Ferrari. Nie mówię, że jest to żelazna zasadą, ale wydaje mi się, że w tym roku ma to większe znaczenie.
Maciek znafca
04.10.2017 01:59
Dobrze, że uniknie kary, bo póki nie ma mistrza wyłonionego to będzie ciekawie. Choć trzymam kciuki w górę za tego, który wyłoniony zostanie najprawdopodobniej :)
Sasilton
03.10.2017 10:39
Sytuacja trochę jak z Mclarenem w 2012, gdzie posiadając najlepszy bolid, walczyli o 3 miejsce przez błędy zespołu. Mercedes w tym roku nie ma najlepszego bolidu. Gdyby nie to że Hamilton potrafi wycisnąć 105% z bolidu podczas kwalifikacji, to Vettlel miał by kilka PP więcej i pewnie 2-3 zwycięstwa więcej.
marios76
03.10.2017 08:44
Nieco inaczej ocenialem ten sezon, ale chyba czas przemyslec poprzednie wnioski... Ferrari, Vettel zaczelo z przytupem i chyba tylko charakterystyka torow, oraz skutecznoscc Hamiltona sprawily, ze przewaga w punktacji choc widoczna, byla nieznaczna. W srodku sezonu, gdy sadzilem ze Ferrari zaczyna odstawac, okazalo sie ze Mercedes ma problemy. Wydaje mi sie , ze to nie bylo tak, ze Wegry i Monaco pasuja Ferrari, a Monza czy Spa Mercedesowi- tych torow jest wiecej! Szybkosc bolidow ocenilem teraz po analizie w zupelnie inny sposob. Mercedes jest jakby skuteczniejszy, co wieczorem tu uzupelnie, ale wyniki PP, srednie zajmowane miejsca na starcie; jasno pokazuja ze mamy 4 kierowcow, ze srednia ponizej 4 miejsca i bez wzgledu na mniejsze czy wieksze problemy , po 60 lacznie wynikach mozna na tym bazowac wykluczajac przypadek. Moze komus podpadne, ale te dwa zespoly w skali sezonu maja niemal jednakowe bolidy (szybkosc ogolna, nie charakterystyka czy detale techniczne). Natomiast przewaga Mercedesa wynika z przewagi kierowcow. Hamiltona zawsze uwazalem za lepszegood Vettela, natomiast Bottas po wielu problemach Kimiego nie ma problemow zdecydowanie byc przed nim w klasyfikacji. Tytuly praktycznie rozstrzygniete, choc nie uwazam teraz , ze Suzuka to tor Mercedesa! Wrecz przeciwnie- Red Bull i Ferrari beda bardzo blisko siebie i byc moze przed Mercedesem.Nie mamy juz za wielu obiektow takich jak Monza, jednak jestem przekonany ze Hamilton bedzie ladnie bronil zdobytej przewagi i spokojnie swoj tytul zdobedzie. Po Singapurze bylem niemal pewien, ze Bottas dogoni Vettela, teraz po mocy jaka pokazalo Ferrari w Singapurze i Malezji co dodatkowo naklada sie na problemy Valtteriego z opanowaniem bolidu, stawiam i to pod znakiem zapytania. Nie wykluczam, ale przez te dwa czynniki stracilem pewnosc. Wieczorem zamieszcze tu tabele uwzgledniajaca zdobywane punkty w dosc specyficzny sposob, pokazujacy jak trudno bedzie dogonic Hamiltona.