Kubica: Moja jazda bolidem F1 jest w 90% taka sama jak przed wypadkiem
Polak podkreśla, że jest w lepszej formie fizycznej niż miało to miejsce w 2010 roku.
04.12.1711:58
4449wyświetlenia
Robert Kubica przekonuje, że pomimo urazów jakich doznał w fatalnym wypadku rajdowym z 2011 roku, 90% jego możliwości związanych z jazdą bolidem F1 pozostaje bez zmian.
Kubica realizuje intensywny program treningowy i w tym roku wziął udział w testach z Renault oraz Williamsem. Polak, który ma szansę na powrót do startów w Formule 1 z teamem z Grove, stanowczo odrzucił spekulacje na temat tego, jakoby prowadził bolid przy użyciu jednej ręki. Także Williams podkreślał, iż nie obawia się o możliwości fizyczne 32-letniego kierowcy z Krakowa.
Szczerze mówiąc więcej ograniczeń towarzyszy mi w codziennym życiu. Jazda bolidem F1 nie jest taka sama jak w przeszłości, ale moje ograniczenia są dużo mniejsze niż mogłoby się wydawać. W dziewięćdziesięciu procentach moja jazda jest dokładnie taka sama jak dawniej. Jestem w lepszej formie niż przed kilkoma laty. Teraz muszę trenować dużo ciężej. Wiek nie pomaga- powiedział Kubica.
Dużą różnicę zapewnia mózg. To niesamowite jak wielki potencjał ma nasz mózg i jak szybko jest w stanie dostosować się do zmiennych warunków. Niestety przerwałem moją karierę. Doszło do kilku urazów. Nauczyłem się tego, jak z nimi żyć, jak prowadzić z nimi bolid F1. Koniec końców jestem całkiem zaskoczony wynikami, jakie zobaczyłem- wyjaśniał Polak podczas gali Autosport Awards, podczas której wręczał statuetkę dla najlepszego kierowcy rajdowego, Sebastiena Ogiera.
Kubica liczy się w walce o wyścigowy fotel w Williamsie. Rywalami polskiego kierowcy są Siergiej Sirotkin, Daniił Kwiat oraz Paul di Resta. Krakowianin był uznawany za faworyta do kontraktu, jednak wyniki testów, także te uzyskane przez Sirotkina, uczyniły rywalizację bardziej zaciętą.
Stajnia z Grove dokona teraz analizy danych zebranych w Abu Zabi. Decyzja w sprawie wyboru zespołowego partnera Lance'a Strolla w sezonie 2018 powinna zapaść w ciągu kolejnych tygodni.
KOMENTARZE