Organizatorzy GP Francji otwarci na zmianę godziny startu wyścigu
Ze względu na mecz Anglia-Panama rywalizacja na Paul Ricard może ruszyć o 16:10.
01.02.1810:00
1252wyświetlenia
Embed from Getty Images
Organizatorzy Grand Prix Francji pozytywnie oceniają pomysł, aby tegoroczny wyścig na Paul Ricard wystartował o godzinę później niż zakładają nowe plany Liberty Media.
W celu zwiększenia oglądalności właściciel praw komercyjnych zamierza zrezygnować od tego sezonu z tradycyjnej godziny startu wyścigów, jaką od dekad była 14:00 i wprowadzić nową: 15:10.
Niedzielna rywalizacja o GP Francji może jednak rozpocząć się dopiero o 16:10, aby nie kolidować z transmisją meczu Anglia-Panama, rozgrywanego w ramach Mundialu w Rosji. Szefostwo toru Paul Ricard nie ukrywa, że byłoby zadowolone z takiego rozwiązania.
Położony nieopodal Marsylii obiekt przechodzi obecnie gruntowną renowację. Trwają prace nad powiększeniem centrum prasowego oraz padoku. Przed Grand Prix Francji wybudowane zostaną także nowe trybuny, dzięki czemu zmagania kierowców F1 będzie mogło śledzić na torze 90 tysięcy kibiców.
Organizatorzy Grand Prix Francji pozytywnie oceniają pomysł, aby tegoroczny wyścig na Paul Ricard wystartował o godzinę później niż zakładają nowe plany Liberty Media.
W celu zwiększenia oglądalności właściciel praw komercyjnych zamierza zrezygnować od tego sezonu z tradycyjnej godziny startu wyścigów, jaką od dekad była 14:00 i wprowadzić nową: 15:10.
Niedzielna rywalizacja o GP Francji może jednak rozpocząć się dopiero o 16:10, aby nie kolidować z transmisją meczu Anglia-Panama, rozgrywanego w ramach Mundialu w Rosji. Szefostwo toru Paul Ricard nie ukrywa, że byłoby zadowolone z takiego rozwiązania.
Pomysł jest bardzo interesujący. Goście mogliby spokojnie zjeść obiad i przebić się przez korki dojeżdżając na tor- powiedział Stephane Clair.
Położony nieopodal Marsylii obiekt przechodzi obecnie gruntowną renowację. Trwają prace nad powiększeniem centrum prasowego oraz padoku. Przed Grand Prix Francji wybudowane zostaną także nowe trybuny, dzięki czemu zmagania kierowców F1 będzie mogło śledzić na torze 90 tysięcy kibiców.
KOMENTARZE