Alonso: Nie potrzebuję ostatniego dnia testów

Hiszpan zdradził, iż mimo niskiego przebiegu udało się zebrać najważniejsze informacje o MCL33
07.03.1820:46
Mateusz Szymkiewicz
2460wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso po szóstym dniu testów w Barcelonie przyznał, iż nie potrzebuje kolejnego dnia za kierownicą najnowszego bolidu McLarena.

Stajnia z Woking mimo zmiany dostawcy układów napędowych wciąż boryka się ze sporymi problemami podczas zimowych testów. Pierwszego dnia drugiej tury przygotowań na Circuit de Catalunya, Stoffel Vandoorne zdołał przejechać tylko 38 okrążeń, natomiast dzisiaj Alonso miał poważny wyciek oleju. Ekipa w następstwie zdecydowała się założyć nową jednostkę do bolidu MCL33, co wykluczyło Hiszpana z jazd na prawie siedem godzin.

Mimo to Alonso zapytany o problemy zespołu podczas testów, stwierdził, iż wszystkie najważniejsze informacje zostały już zebrane i pozostaje spokojny przed pierwszym wyścigiem sezonu. Zdecydowanie wolelibyśmy dzisiaj pokonać nieco więcej okrążeń. Nasz program zakładał więcej niż pięćdziesiąt kółek, ale tak czy inaczej udało nam się odkryć pewne rzeczy. To część testów i mam nadzieję, iż tego typu zdarzenia nie będą miały miejsca po dziesięciu okrążeniach w Melbourne. Jestem więc szczęśliwy, że dzięki temu nasz bolid będzie coraz mocniejszy.

Wszystkie najważniejsze etapy programu udało nam się wykonać rano, reszta dnia miała polegać na długich przejazdach, podczas których nie zebralibyśmy potrzebnych informacji, więc nie jestem zestresowany straconym przebiegiem. Prawdopodobnie będziemy potrzebować ostatniego dnia do dłuższych przejazdów, a także na sprawdzenie dodatkowych rzeczy, ale pod względem zyskania odpowiedzi na kluczowe pytania jest już ok, dysponujemy wszystkim. Nie potrzebuję więc ostatniego dnia. Pojawię się w bolidzie, będę go prowadził i mam nadzieję, że będziemy dalej poznawać go - powiedział 36-latek.

Hiszpan dodał, że McLaren nie boryka się z żadnymi poważnymi problemami z MCL33, a dotychczasowe usterki są drobne. Nie ma żadnych kluczowych problemów z bolidem, a wszystkie usterki, które do tej pory mieliśmy, są pod kontrolą. Niestety odkrywamy nowe rzeczy każdego dnia, ale myślę, że przez to znajdziemy się na mocnej pozycji w Australii.

KOMENTARZE

3
marios76
08.03.2018 07:07
Trochę pijaru musi być ;) Alo możefaktycznie docenia sszybkość? Nawet Wolf mówił, że lepiej jest mieć szybkość, bo awaryjność da się poprawić. Na pewno wsiadł, przejechał się i jakieś dobre odczucia miał- prowadzenie, balans, hamulce. Może czas dwie sekundy lepszy niż w zeszłym roku. Powiedział też, że lepiej byłoby pojeździć dłużej, ale na tak okrojony przejazd potrafi wyciągnąć pozytywne wnioski.
ergie
07.03.2018 09:18
Zawadzam się z nim w 100%... ma już pewność, że tak jak poprzednimi laty wyżej nerek nie podskoczy i nie zmieni tego ani jedna sekunda więcej jazd testowych :)))))))))
bolekse
07.03.2018 08:06
Ale Fernando czaruje. Tym nie mniej spodziewam się, że McLaren bęzie w tym sezonie bardzo szybki ale pewnie też awaryjny - co jest korzystne dla widowiska w tym idealnym świecie współczesnej prawie, że bezawaryjnej F1 ;)