Laurent Mekies odejdzie z FIA i dołączy do Ferrari

Francuz pełnił w Federacji funkcję dyrektora ds. bezpieczeństwa i wicedyrektora wyścigów F1.
14.03.1815:20
Nataniel Piórkowski
5714wyświetlenia
Embed from Getty Images

Laurent Mekies - dyrektor do spraw bezpieczeństwa i wicedyrektor wyścigów Formuły 1 - odejdzie z Międzynarodowej Federacji Samochodowej i rozpocznie pracę dla Ferrari.

Niespełna pół roku po tym, jak Renault zdecydowało się na zatrudnienie szefa działu technicznego F1 w FIA - Marcina Budkowskiego, Ferrari ogłosiło w środę, że Mekies dołączy do zespołu pełniąc niesprecyzowaną jeszcze funkcję w dziale technicznym dowodzonym przez Mattię Binotto.

W oświadczeniu wydanym przez FIA możemy przeczytać, że Francuz już teraz przestanie pełnić wszystkie obowiązki związane z Formułą 1, ale w dalszym ciągu będzie nadzorował prace ukierunkowane na zapewnienie i poprawę bezpieczeństwa w sportach motorowych.

Do czasu odejścia z FIA pod koniec czerwca Mekies będzie nadal sprawował funkcję dyrektora do spraw bezpieczeństwa. Ze skutkiem natychmiastowym rezygnuje jednak ze wszystkich obowiązków związanych z F1 i nie będzie już dłużej zaangażowany w żadne sprawy związane z serią Grand Prix. Ze skutkiem natychmiastowym ustępuje z funkcji wicedyrektora wyścigów Formuły 1.

Mekies dołączył do struktur Federacji w październiku 2014 roku. Na początku sezonu 2017 został mianowany wicedyrektorem wyścigów i był postrzegany jako potencjalny następca Charliego Whitinga.

Nie wiadomo, jak na przejście Mekiesa do Ferrari zareagują konkurencyjne zespoły. Bacząc na kontrowersje jakie wzbudziło zatrudnienie w Renault Budkowskiego, można spodziewać się kolejnych niepokojów. Komentując sprawę polskiego inżyniera szef Red Bulla - Christian Horner zaznaczał: Znajdował się w niezwykle uprzywilejowanej sytuacji - w ostatnim czasie często odwiedzał tunele aerodynamiczne zespołów i dysponował poufną wiedzą na temat bolidów na sezon 2018. Sądzę że w jego przypadku trzymiesięczny okres obowiązkowego urlopu jest absolutnie niewystarczający.

KOMENTARZE

12
Phaedra
15.03.2018 10:53
Faktycznie zespoły miały zawrzeć dżentelmeńską umowę bo FIA umyła ręce w tej kwestii. Chyba jej nie zawarły. To będzie nowa świecka tradycja.
bartoszcze
15.03.2018 06:41
[quote="Phaedra"] pomimo zapewnień ze strony FIA że się więcej nie powtórzy[/quote] To zespoły miały zapewnić, że to się więcej nie powtórzy. FIA nie jest w stanie nikogo trzymać na siłę ani dyktować mu gdzie ma podjąć pracę ani kiedy, poza dozwolonym przez prawo okresem zakazu konkurencji. W Anglii wynosi on do roku, w Szwajcarii do 3 miesięcy.
sneer
15.03.2018 06:36
Spokojnie, to Ferrari. Facet sam od nich ucieknie, jak zobaczy, że nie umieją wykorzystać tgo co im przekazał.
slipstream
15.03.2018 06:28
To klops wynikający z tego, że FIA ma z tym problem o tyle że podlega Szwajcarskiemu prawu pracy, a to nie pozwala na dłuższe umowy zakazu konkurencji niż 3 miesiące. A umowy o pracę z dłuższym okresem ochronnym są niezgodne ze Szwajcarskim prawem pracy. I jest klops, bo dla FIA przenoszenie struktur do innego kraju to ogromny wzrost kosztów pracowniczych, więc pytanie co ważniejsze - kasa FIA, czy fair play wobec zespołów. Raczej jednak pytanie retoryczne, kasa zawsze wygrywa... A tak poza tym, Budkowski był pomocny kiedy odszedł z FIA kilak miesięcy temu kiedy widział w tunelach to czego nie widzieli inni. Po testach jednak chciałbym zaznaczyć że już wszyscy widzieli co w tych tunelach powstawało, więc nic więcej z Budkowskiego się nie wyciągnie. Mekies miał wgląd w dokumenty techniczne tego, czego zupełnie nie widać, a jako były inżynier od tego, ma wiedzę i umiejętności interpretowania i analizowania tego. Taka osoba to nie jest "nikt". Także ten, śmianie się że nie ma co przynieść do Ferrari to zbyt naiwne myślenie przy jednoczesnym mocnym przecenianiu sprawy Budkowskiego - pół roku odkąd odszedł z FIA to dość czasu, by w zespołach powymyślali liczne poprawki i nowiki których Budkowski na oczy nie widział.
Phaedra
15.03.2018 12:40
Budkowski jest/ był tylko aerodynamikiem. Mekies był przez kilka lat głównym inżynierem w Toro Roso. W szczegółowych kwestiach technicznych dotyczących budowy bolidów przy naszym rodaku ma łeb jak sklep. Ważne co jest w środku bolidu bo Aero widać na zdjęciach od szpiegów. Miał czas żeby sobie postudiować to i owo. Nie będę się spierał który ogarnął więcej z dokumentacji bo tu chodzi o coś innego czyli o kolejny precedens pomimo zapewnień ze strony FIA że się więcej nie powtórzy.
marcelo92
14.03.2018 11:49
@Phaedra I tak samo jak Budkowski wizytował tunele aerodynamiczne zespołów jak te już były w fazie budowania bolidów na sezon 2018 ?? Tak więc, wystarczy bardziej się zainteresować czym faktycznie zajmował sie Budkowski zanim się ośmieszy. A jak nie, to wystarczy cofnąć się do opinii innych zespołów o przejściu Budkowskiego do Renault.
cichy
14.03.2018 09:46
Dlaczego w tym newsie nie wspominano nic o jego karierze w STR? :P
WrobelGP
14.03.2018 08:46
Czyżby rekompensata dla Ferrari żeby im zamknąć usta w sprawie limitów budżetowych? ;)
Phaedra
14.03.2018 07:06
Jacy Wy jesteście rozkoszni. http://www.f1wm.pl/php/news_id-38233.html https://pl.wikipedia.org/wiki/Laurent_Mekies Wystarczy sprawdzić zanim się ośmieszycie do reszty. Gość miał wgląd do tych samych dokumentów co Budkowski bo był drugim po Czarlim.
marvin
14.03.2018 06:07
@marcelo92 Nie zdziwię się, jak zareagują wielkim wzruszeniem ramion :D
ahn
14.03.2018 04:13
@marcelo92 To samo pomyślałem...
marcelo92
14.03.2018 03:43
No tyle, ze Renault wzielo goscia od aspektow technicznych, ktory mial wglad do danych budowy bolidow wszystkich zespolow. A Ferrari wzielo goscia od bezpieczenstwa. Typowe Ferrari, nawet ludzi odpowiednich nie potrafia podpierzyc innym.