Raikkonen: Zwycięstwo nie zmieni mnie jako kierowcy

Coraz głośniej mówi się, jakoby Fin mógł stracić miejsce w Ferrari na rzecz Charlesa Leclerca
26.06.1816:11
Mateusz Szymkiewicz
2449wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kimi Raikkonen zaprzeczył, jakoby był zdesperowany do odniesienia zwycięstwa w wyścigu Formuły 1.

Podczas weekendu Grand Prix we Francji pojawiły się spekulacje, jakoby ekipa Ferrari była zdecydowana na zatrudnienie swojego juniora - Charlesa Leclerca, już od sezonu 2019. Monakijczyk miałby przejąć posadę Kimiego Raikkonena, którego umowa wygasa z końcem roku, a także jest krytykowany przez media za spadek formy w porównaniu do początku sezonu.

38-latek ostatnie zwycięstwo odniósł w 2013 roku jeszcze barwach Lotusa i zapytany, czy zależy mu na jak najszybszym przerwaniu tej ponad pięcioletniej serii, odpowiedział: To nie ma żadnego wpływu na to jak jeżdżę. Wygrywałem w przeszłości i nie rozumiem dlaczego nie mogę zwyciężać teraz. Nie wygrałem już od dłuższego czasu, ale kiedy to się uda, to nie zostajesz innym kierowcą.

Raikkonen dodał też, że nie wie co stoi za jego spadkiem formy podczas ostatnich sesji kwalifikacyjnych. Nie wiem dlaczego nagle wszystko stało się trudniejsze w porównaniu do pierwszych czasówek, ale pracujemy nad poprawą sytuacji. Nie da się zaliczyć spadku formy podczas kilku sesji - zakończył Fin.

KOMENTARZE

13
marios76
29.06.2018 01:13
@rno2 ,@pluto Jakos nie widze na torze waszych argumentów. W wyscigu jedzie co mu sie uda, bodaj z Ricciardo ostatnio powalczyl, o czym Vettel mogl tylko pomarzyć. Pewnie przez bledy Kimiego. Daniel i Kimi moze sa nieco wolniejsi od liderow w zespole, ale jada swoje a gorace lby biorace krocie wynagrodzenia, "sporadycznie" duze punkty dla zespolow zdobywaja naprawde drogo... Dlaczego nikt z was nie potrafi zrozumiec polityki Ferrari? :) Kimi naprawde dobrze spelnia ich wymagania i to nie wyniki spowoduja, ze zakonczy sciganie w F1. Powtarzam jak mantre: Kimi jest lepszym nr 2 , niz Vettel nr 1! :) Ja wcale nie twierdze, ze to superszybki jezdzacy ideal. Ktos juz liczyl ile punktow od poczatku sezonu Vettel zmarnowal?
Aeromis
27.06.2018 11:55
Zgadza się, Raikkonen jako dwójka jest nieprzydatny, żadna z niego dwójka. Odebrał punkty Lewisowi tylko jeden raz, w Chinach, gdy Vettel dojechał na odległej pozycji. Lewis stracił przez Raikkonena aż 3 punkty. Bottas jednak wcale nie jest o wiele lepszy, przed Vettelem był tylko dwukrotnie zmniejszając jego konto o zaledwie 5 punktów. Prawdę powiedziawszy to co do formy dwójki mistrzów także mam spore obiekcje, ani Hamilton, ani Vettel a już tym bardziej markotne dwójki na żadne tytuły nie zasługują. Lepiej jeżdżą Alonso, Magnussen, Ricciardo, i pewnie także i Hulkenberg który ostatnio nieco stracił wątek no ale kichy nie odwala. Za nami już ponad 1/3 sezonu, a w dwóch pierwszych zespołach to w tym roku druga liga jeździ i nie widać aby mieli ochotę się rozkręcić. Jakby nie ogarniali tegorocznych bolidów, albo są regularnie słabi jak RAI, albo mają skoki formy (HAM i BOT), albo gorąca głowę jak VET. W sumie to szkoda, bo przez to sezon coś traci.
pluto
27.06.2018 10:41
@marios76 no właśnie jak na swoje ogromne doświadczenie to popełnia ogromną liczbę błędów szczególnie w kwalifikacjach i na starcie tracąc dużo pozycji. Zobacz jak Bottas pomaga Hamiltonowi w najlepszy mozliwy sposób-odbiera punkty vettelowi gdzie może , a gdy nie ma tempa to go blokuje lub walczy zmuszajac Seba do wysiłku i ten nadwyręża bolid i opony .Kimi niestety tego nie robi ,bo nie ma tempa na Hamiltona,Vettel od 2 sezonów walczy samotnie z Mercami. Tylko w Australii Kimi miał tempo ,było 2 na Hamiltona i Vettel wygrał nawet będąc wolniejszym od Anglika.
dulk
27.06.2018 09:53
z obecnym bolidem to i Vettel zachowuje się jak kierowca nr 2 tyle zmarnowanych okazji że żal patrzeć ale Ferrari znowu mając takich zawodników nie wygra majstra
rno2
27.06.2018 09:24
@marios76 Skoro Kimi ma pełnić rolę kierowcy nr 2 i, że tak obrazowo to opiszę, ,,nie w***ć się Vettelowi", to niech to realizuje. Skoro Vettel kwalifikuje się na P3, to niech Kimi kwalifikuje się na P4, a nie na P6. Jaki z niego pożytek dla zespołu, skoro zamiast pomagać kierowcy nr 1 przepuszcza duet Red Bulla?
marios76
27.06.2018 09:19
Czy powyzsi naprawde nie widzicie jaka funkcje w Ferrari pelni Kimi? Jest nr2 ma dojechac swoje, w razieczego bronic lidera (starty) w razie czego poczekac ze stintem i wstrzymac rywala, nie przeszkadzac liderowi. Gdyby byla szansa na zwyciestwo... zawsze z przodu bedzie Vettel, Chyba ze bedzie mial dnf to Kimi bedzie mogl sobie powalczyc. Pamietne Monaco nie wygrane z PP i wleczenie sie za spowolnionym Vettelem na Wegrzech naprawdę mogly byc kolejnymi zwyciestwami Fina w F1 i Ferrari... Porownajcie kontrakty: Vettel ma 40milionow Kimi 5... Zobaczcie ile obaj zdobywaja punktow i jaka jest ich wartość. Doświadczenie Raikkonena sprawia, ze moze nie jezdzi juz jak wirtuoz, ale nie popelnia tak glupich bledow jak Verstappen czy Vettel. Ferrari dobrze wie, ze o podobny nr2 bedzie obecnie trudno. Vettel na niektorych u boku sie po prostu nie zgodzi, a inni beda moze nawet podgryzac i chciec sie na jego tle pokazać. Trudny wybór...
Matthias
27.06.2018 08:27
@Masio @Olek89 Ja bym powiedział jeszcze inaczej. Myślę, że w tym wywiadzie po prostu przekazuje, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Co innego gdyby jakimś cudem i na własnych zasługach zrobiłby serię.
Olek89
27.06.2018 06:13
[quote="Masio"]Nie lubię takiego podejścia, że kierowcy nie zależy na wygranej, byle hajs się zgadzał.[/quote] Myślę że zależy mu wygranej, ale po 1 zdaje sobie sprawę kto w Ferrari jest od wygrywania, a po 2 Kimi ma 20 wygranych wyścigów, tytuł mistrza świata, więc nie jest to przypadek Hulkenberga, któremu cały świat Formuły 1 liczy po każdym wyścigu ile już przejechał GP bez podium, a gdy w końcu na tym podium stanie, to będzie to informacja ważniejsza i częściej komentowana od tego kto wygrał to GP.
Masio
27.06.2018 05:46
Nie lubię takiego podejścia, że kierowcy nie zależy na wygranej, byle hajs się zgadzał. Przecież ściganie się w Formule 1 właśnie polega na tym, żeby walczyć o wygraną. Ok, mam szacunek, za osiągnięcia Kimiego w F1, ale on już dawno powinien odejść...
dulk
26.06.2018 10:30
[quote="Lejnus"]Najbezpieczniejsza opcja to zostawić Kimiego[/quote] no ale wtedy szanse na majstra maleją - Ferrari potrzebuje kogoś w formie - Seb w tym roku cieniuje - Leclerc, a z całą pewnością Riccardo albo by zmotywowli Seba do sensownej jazdy albo prędzej sami zajęli pozycję lidera
marios76
26.06.2018 07:56
@Lejnus Odwrotnie- w Haasie przydal by sie ktos lepszy od Grosjeana. Kimi do nich ;)
Lejnus
26.06.2018 04:13
Najbezpieczniejsza opcja do zostawić Kimiego a Leclerca w przyszłym roku do Hassa ;)
dulk
26.06.2018 03:18
no Ferrari - czas na decyzję albo Leclerc (ale ryzyko że się spali) albo podkupcie Riccardo bo Vettel nawet w najszybszym bolidzie nie gwarantuje zwycięstwa