Na Silverstone zostanie utworzona trzecia strefa aktywacji DRS
Kierowcy będą mogli korzystać z systemu pokonując szybkie zakręty Abbey i Farm.
02.07.1811:27
2503wyświetlenia
Embed from Getty Images
W tym roku na Silverstone kierowcy Formuły 1 będą mogli korzystać z DRS pokonując dwa szybkie zakręty Abbey i Farm.
Dyrektor wyścigów Formuły 1 - Charlie Whiting potwierdził, że na torze Silverstone zostanie utworzona trzecia strefa aktywacji ruchomego tylnego skrzydła.
Wykorzystywane dotychczas dwie strefy będą zlokalizowane za wyjściem z zakrętów Aintree i Chapel.
Whiting podkreślił, że był zadowolony z działania dodatkowej strefy DRS na Red Bull Ringu.
Whiting nie podziela obaw zawodników, którzy przed startem weekendu w Spielbergu obawiali się, że przez dodawanie kolejnych stref DRS F1 zacznie przypominać grę "Mario Kart".
W tym roku na Silverstone kierowcy Formuły 1 będą mogli korzystać z DRS pokonując dwa szybkie zakręty Abbey i Farm.
Dyrektor wyścigów Formuły 1 - Charlie Whiting potwierdził, że na torze Silverstone zostanie utworzona trzecia strefa aktywacji ruchomego tylnego skrzydła.
Powstanie dodatkowa strefa biegnąca od ostatniego zakrętu do pierwszego. Nie będzie to długi obszar, ale interesujące jest to, że kierowcy otrzymają możliwość używania DRS przy pokonywaniu T1 - oczywiście jeśli będą chcieli. Gdy aktywują system za wyjazdem z T18, a więc po ostatnim wirażu, klapa skrzydła zostanie zamknięta w chwili odpuszczenia gazu lub naciśnięcia na hamulec. Potencjalnie więc skrzydło będzie mogło pozostawać otwarte podczas pokonywania "jedynki" (Abbey) i dwójki (Farm).
Wykorzystywane dotychczas dwie strefy będą zlokalizowane za wyjściem z zakrętów Aintree i Chapel.
Whiting podkreślił, że był zadowolony z działania dodatkowej strefy DRS na Red Bull Ringu.
Sądzę, że nieco pomogła. Na pewno w przypadku F2. Myślę, że zapewniła ona kierowcom większe szanse wyprzedzania. Dość często widzieliśmy, że w pierwszej strefie kierowca mógł zbliżyć się do rywala, a później przystępował do ataku na dojeździe do czwartego zakrętu.
Whiting nie podziela obaw zawodników, którzy przed startem weekendu w Spielbergu obawiali się, że przez dodawanie kolejnych stref DRS F1 zacznie przypominać grę "Mario Kart".
Moim zdaniem DRS działał naprawdę dobrze. Nie czynił wyprzedzania zbyt prostym, a o to martwili się niektórzy kierowcy.
KOMENTARZE