W środę odbędzie się posiedzenie Grupy Strategicznej

W jego trakcie dojdzie do serii głosowań nad krótko i długoterminowymi planami F1.
04.07.1814:39
Nataniel Piórkowski
1102wyświetlenia
Embed from Getty Images

W środę dojdzie do ważnego posiedzenia Grupy Strategicznej.

Będzie to pierwsze rozmowy członków Grupy od spotkania, jakie odbyło się przy okazji majowego Grand Prix Monako. Środowe obrady będą miały jednak bardziej formalny charakter i w ich trakcie dojdzie do głosowań nad istotnymi propozycjami kształtującymi przyszłość sportu.

Wiadomo, że przedyskutowane zostaną projekty krótkoterminowe, takie jak na przykład kwestia zatwierdzenia finalnej wersji przepisów aerodynamicznych na sezon 2019, co do których szczegółów porozumieli się w ostatnim czasie dyrektorzy techniczni zespołów.

Oprócz tego dojdzie do głosowania w sprawie wiążących przepisów silnikowych, jakie wejdą w życie w 2021 roku. Poruszone zostaną także kwestie związane z nowymi umowami komercyjnymi oraz limitami budżetowymi, standardowymi częściami oraz ograniczeniami we współpracy między teamami.

Wiele spodziewamy się po tym spotkaniu - zakomunikował dyrektor Renault, Cyril Abiteboul. Wciąż znajdujemy się w fazie wzrostu i musimy ukształtować nasz zespół nie tylko w oparciu o obecne przepisy, ale także przyszłe regulacje. Istnieje precedens stworzony przez Haasa i w pewnym stopniu także przez Saubera. Zespoły te prowadzą bliską współpracę z Ferrari, co zapewnia im pewne szanse.

Nie chcemy z tym walczyć. Naszym celem jest raczej określenie, czy powinna to być właściwa ścieżka dla F1. Musimy mieć to na uwadze tworząc nasze własne plany. Tego typu kwestie są istotne, podobnie jak temat przepisów silnikowych. Jestem przekonany, że omówimy tematy związane z limitami budżetowymi, regulacje dotyczące nadwozia i standardowych części oraz właśnie te relacje występujące pomiędzy zespołami: co można, a czego nie można robić. To wszystko ma bardzo istotne znaczenie.

KOMENTARZE

5
pluto
05.07.2018 01:39
@paymey852 co do twardszych opon mogę sie zgodzić ,choc teraz też rzadko kiedy z nich korzysta.Ale wyścigi i bez tankowania i pitstopów to antyściganie.Zero strategii ,zero walki na torze,zero walki w boksach, oszczędzanie opon od startu do mety a co za tym idzie skręcanie silników,procesje od startu do mety -przecież to już było w sezonie gdy Alonso zdobył swój pierwszy tytuł .Wtedy było chociaż tankowanie i wyprzedzanie odbywało sie w boksach a nie w wyścigu.Dopiero 2-3 ostatnie kółka dawały emocje ,bo już nie było czego oszczędzać. Zauważ że najciekawsze wyścigi w tym sezonie to te gdy część kierowców robiła 2 pitstop -planowany lub korzystając z SC VSC. Wyścigi z jednym pitstopem to procesje od startu do mety ,bo nie ma strategii,RBR tylko robi odwrotna strategie do Merca i Ferrari ale w sumie wychodzi na to samo.Proponuję kompromis: gdy kierowca użyje w wyścigu twardej mieszanki musi odbyc co najmniej 1 pitstop, gdy korzysta tylko z miękkiej i średniej musi wykonać co najmniej 2 pitstopy. Dla mnie im więcej pitstopów tym więcej walki,jazdy na limicie bo nie trzeba od początku stintu oszczędzac opon.Kto chce jechac sprint -ok dwa pitstop i gaz do dechy,kto chce doturlac sie do mety -proszę bardzo twarde opony i jeden pitstop
JuJu_Hound
05.07.2018 08:41
Od 30 lat jak oglądam Formułę jest to samo. Kilka nudnych wyścigów i raz na jakiś czas zdarzy się jakaś perełka. Ostatni wyścig w Austrii był ciekawy tylko i wyłącznie na awarię Bottasa. Przeciez to przez to Lewis stracił prowadzenie. To nie byłby fascynujacy wyscig bez awarii. Nie widzę szans na zapewnienie perełek co każdy wyscig. I tak uwazam ze od kilku lat mamy dobre sciagnie. Ale wiadomo im nie chodzi o nas, pasjonatów. Im chodzi o pseudo-hamburgerożerców którzy o F1 nie wiedza za duzo.
paymey852
05.07.2018 08:36
[quote="pluto"]obowiązkowe 2 pitstopy ,wtedy będzie walka na strategie[/quote] Serio? Przecież to ograniczy wybór strategi, a różnice w zużyciu opon będą mniejsze i podcięcie rywala mniej prawdopodobne. Teraz masz możliwość zaskoczyć rywala jazdą na twardszych gumach i 1 postój. Przy dwóch obowiązkowych postojach nikt nie założy twardszych. Po kilku wyścigach zespoły doskonale wiedzą kiedy robić zmiany aby straty były najmniejsze. To już było i strategie były przewidywalne. Ja bym zrezygnował z obowiązku zmiany opon. @maciejas512 Widzisz bo dla mnie tankowanie wprowadzało chaos nie lubię po Q3 zgadywać kto miał ile paliwa i kto właściwie był najszybszy to mnie zawsze irytowało a z tą mnogością strategi to jakieś mity i legendy.
maciejas512
05.07.2018 06:31
Ja jestem za powrotem tankowania. Przecież to były takie emocje że hej. A te urwane węże gdy wszyscy się śpieszyli :D Tworzyło to mnogość strategii. Krótszy stint ale dwa tankowania, dłuższy stint ale jedno tankowanie. Kalkulacja w kwalach. Mniej paliwa ale lepsza pozycja na starcie, krótszy stint itd. Wszystko to tworzyło większe ryzyko i więcej furtek jeśli chodzi o strategie.
pluto
04.07.2018 04:16
plan krótkoterminowy-DRS na całym torze,kto chce niech ryzykuje i koniec cyrku z oponami,niech zrobią 3 mieszanki na cały sezon albo hiper na każdy wyścig ,jako średnie wybór w zależności od toru :ultra,super lub softy ; jako twarde: medium,hard lub superhard .I na koniec niech zniosą nakaz korzystania z 2 typów opon w wyścigu a wprowadzą obowiązkowe 2 pitstopy ,wtedy będzie walka na strategie.