Boullier ustąpił ze stanowiska dyrektora wyścigowego McLarena

Zespół wprowadził nową strukturę zarządzającą. Dyrektorem sportowym został Gil de Ferran.
04.07.1811:25
Nataniel Piórkowski
4744wyświetlenia
Embed from Getty Images

Eric Boullier ustąpił ze stanowiska dyrektora wyścigowego McLarena.

Pomimo wielkich nadziei związanych z sezonem 2018 stajni z Woking nie udało się zbliżyć do realizacji ambitnych planów, jakie zakładały nawiązanie walki z trzema czołowymi zespołami.

Zespół plasuje się dopiero na szóstym miejscu w klasyfikacji konstruktorów i ma na koncie dwa bardzo rozczarowujące występy w Grand Prix Francji oraz Grand Prix Austrii.

We wtorek McLaren oficjalnie poinformował o tym, iż rezygnację z funkcji dyrektora wyścigowego złożył Eric Boullier. Dymisja Francuza została przyjęta przez dyrektora wykonawczego McLaren Group - Zaka Browna. Jednocześnie w zespole zdecydowano się na prowadzenie nowej struktury zarządzającej.

W ekipie zostanie utworzone stanowisko dyrektora sportowego, które obejmuje dwukrotny mistrz serii CART triumfator Indy 500 - Gil de Ferran. Zadaniem Brazylijczyka będzie maksymalizacja efektywności pakietu wyścigowego zespołu. Simon Roberts, dyrektor operacyjny McLaren Racing, będzie kontrolował procesy produkcji, inżynierii oraz logistyki. Andrea Stella został mianowany dyrektorem do spraw osiągów, a jego obowiązki skoncentrują się na nadzorowaniu operacji na torze.

Uzasadniając wprowadzenie zmian personalnych Brown powiedział: Osiągi bolidu MCL33 nie pokrywały się z oczekiwaniami osób związanych z McLarenem, zwłaszcza naszych lojalnych fanów. Wina nie leży po stronie setek zaangażowanych i ciężko pracujących kobiet i mężczyzn.

Nasze kłopoty mają charakter systemowy i strukturalny. Uporanie się z nimi wymaga wprowadzenia poważnych zmian wewnątrz zespołu. Wraz z dzisiejszym komunikatem zaczynamy proces eliminowania tych problemów i stawiamy pierwszy krok w drodze do odbudowania formy. Chciałbym wykorzystać tę okazję, by w imieniu swoim i całego zespołu podziękować Ericowi za jego pracę i wkład w McLarena i życzyć mu pomyślności w dalszej karierze - wyjaśniał amerykański menedżer.

Boullier dodał: Jestem bardzo dumny z tego, że przez cztery ostatnie lata mogłem pracować z tak wspaniałym zespołem. Zdaję sobie sprawę z tego, że nadszedł właściwy czas, by ustąpić ze stanowiska. Chcę życzyć McLarenowi wszystkiego najlepszego w sezonie 2018 i kolejnych.

KOMENTARZE

16
kriskab
08.07.2018 08:12
Drogi Eric, już w zeszłym roku szedł vabank, opowiadając właścicielom/udziałowcom Mclarena, że mają nadwozie na mistrza...tylko ten nieszczęsny silnik. W mediach było mnóstwo obrzucanie się na wzajem przysłowiowym "g" z Hondą. Teraz po zmianie silnika przyszło przysłowiowe sprawdzam i okazało się, że mityczne nadwozie Mclarena nie istnieje. Myślę, że Bullier się tego spodziewał. Co do Alonso, Wielka "trójka" go nie chce...pomimo, że to jeden z najlepszych kierowców w stawce. Teraz tylko od niego zależy, jak długo będzie tkwił w tym bezproduktywnym i bardzo lukratywnym dla niego mariażu z Mclarenem. Musi jeszcze wypromować swoją markę Kimoa...więc może jeszcze chwilę w f1 zostanie...:-)
ymru
05.07.2018 11:10
Ciekawe czy ma to coś wspólnego z plotkami o powrocie Martina W. ?
JuJu_Hound
05.07.2018 07:51
Ta deycjza może być powiązana z wyższym celem, czyli zwiększeniem szans możliwosci kontynowania współpracy z Alonso na 2019. De Ferran, Stella, to są ludzie powiązani z Nando.
marios76
04.07.2018 10:07
@W Wlasnie przez 3lata wydawalo sie, ze bolid jest mocny (krete i krotkie, techniczne tory) a za niepowodzenia i niedostatki obwiniano silnik- moc i awaryjność. W tym sezonie uzyto silnika z ktorym da sie wygrywac wykorzystując potkniecia rywali, i chyba zdano sobie sprawę z tego ile jest wart caly pakiet .Poprawki na czesc eueuropejska i dalsze wyscigi nie zadzialaly i byl to moment na zmiany.
pluto
04.07.2018 09:16
do Merca go na stratega jest duża szansa, że ten etat sie zwolni
W
04.07.2018 08:53
Co znaczy, że "było na kogo zrzucić"? Oczywiście, że było, skoro Honda dała popis indolencji - minus 50 pozycji za starcie i cała reszta żenady. Przez Hondę McLaren błądził jak we mgle nie wiedząc ile jest wart cały pakiet. Przyszedł czas weryfikacji z silnikiem Renault, którym napędzany był samochód wygrywający ostatni wyścig. Nigdy nie rozumiałem, dlaczego McLaren importował Boulliera. Dobrze, że idzie w cholerę. Mercedes i Red Bull mają wprawę w ściąganiu pracowników z Woking i taki kąsek - niech go biorą. Nawet bez odstępnego! :-)
marios76
04.07.2018 02:56
@Woolf miesiac , dwa temu nic by to nie zmieniło. Bolid powstal, na testy byl gotowy... Alonso regularnie punktowal i... wszyscy mieli nadzieje, ze poprawki zaowocuja progresem. Nie wyszlo, cofneli sie wrecz; moment jest akurat. To byly wyscigi ostatniej szansy. Za poprzednie lata z Honda bylo na kogo zrzucic, teraz juz trudniej.
Aeromis
04.07.2018 01:55
@sneer [quote]W Renault radził sobie całkiem dobrze[/quote]Po prostu Pirelli testowało opony na Reni w starej specyfikacji i dzięki temu Lotus/Renault nie miało problemów z zakresem okna temperatur optymalnej pracy opon. Poszczęściło mu się raczej i tak wylądował w McLarenie.
idylla
04.07.2018 01:10
Bo w stosunku do Lotura/Renault nikt nie miał oczekiwań, w stosunku do Maka już owszem
sneer
04.07.2018 12:24
No, ciekawe. W Renault radził sobie całkiem dobrze, a w Maku porażka.
kusza
04.07.2018 12:00
Nareszcie, brawo!
Aeromis
04.07.2018 11:55
Ciekaw jestem, czy tym razem wyląduje gdzieś na czterech łapach jak to w kociej naturze bywa.
Woolf
04.07.2018 10:58
Na usta ciśnie się tylko jedno pytanie: dlaczego dopiero teraz?
raafal
04.07.2018 10:15
Zak następny?
marios76
04.07.2018 09:28
Dobra zmiana? Hmmm...
ymru
04.07.2018 09:27
Wreszcie...