Gasly krytykuje decyzję sędziów o karze za kolizję z Perezem
"Po prostu pozwólcie nam się ścigać i skończcie z bezsensem tych kar".
09.07.1810:59
1698wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pierre Gasly dał do zrozumienia, że nie zgadza się z karą nałożoną na niego po Grand Prix Wielkiej Brytanii, przez którą stracił jeden punkt za dziesiąte miejsce.
Kierowca Toro Rosso został ukarany doliczeniem pięciu sekund do czasu wyścigu, za doprowadzenie do kontaktu z Sergio Perezem w końcówce wyścigu na Silverstone. W końcowych wynikach Francuz spadł z dziesiątego na trzynaste miejsce. Do premiowanej punktami strefy awansował Perez.
Gasly skrytykował decyzję sędziów za pośrednictwem mediów społecznościowych, w których umieścił następujący wpis:
W uzasadnieniu decyzji o karze sędziowie stwierdzili, że próba ataku Gasly'ego była generalnie rozsądna, a kierowca starał się przeprowadzić dobry wyścigowy manewr wyprzedzania. Uznano jednak, że reprezentant Scuderii Toro Rosso doprowadził do kolizji Sergio Perezem. W jej wyniku Meksykanin znalazł się poza torem, a to pozwoliło juniorowi Red Bulla na awans o jedną pozycję.
Perez popierał werdykt sędziów i przekonywał, że zostawił Gasly'emu wystarczająco dużo miejsca.
Pierre Gasly dał do zrozumienia, że nie zgadza się z karą nałożoną na niego po Grand Prix Wielkiej Brytanii, przez którą stracił jeden punkt za dziesiąte miejsce.
Kierowca Toro Rosso został ukarany doliczeniem pięciu sekund do czasu wyścigu, za doprowadzenie do kontaktu z Sergio Perezem w końcówce wyścigu na Silverstone. W końcowych wynikach Francuz spadł z dziesiątego na trzynaste miejsce. Do premiowanej punktami strefy awansował Perez.
Gasly skrytykował decyzję sędziów za pośrednictwem mediów społecznościowych, w których umieścił następujący wpis:
Kara pięciu sekund, to niepoważne. Każdego wyścigowego weekendu dochodzi do kontaktów, a sędziowie nie reagują na nie żadnymi działaniami. To część wyścigów. To coś, co czyni je ekscytującymi. Toczyliśmy bliską walkę. Miałem z niej dużo frajdy. Po prostu pozwólcie nam się ścigać i i skończcie z bezsensem tych kar. Nadal będę walczył.
W uzasadnieniu decyzji o karze sędziowie stwierdzili, że próba ataku Gasly'ego była generalnie rozsądna, a kierowca starał się przeprowadzić dobry wyścigowy manewr wyprzedzania. Uznano jednak, że reprezentant Scuderii Toro Rosso doprowadził do kolizji Sergio Perezem. W jej wyniku Meksykanin znalazł się poza torem, a to pozwoliło juniorowi Red Bulla na awans o jedną pozycję.
Perez popierał werdykt sędziów i przekonywał, że zostawił Gasly'emu wystarczająco dużo miejsca.
Gasly wypchnął mnie poza tor. Zostawiłem mu wystarczająco dużo miejsca, ale to nie wystarczyło. Doszło do kontaktu i straciłem pozycję. Uważam, że manewr Gasly'ego był nie fair. Cieszę się, że FIA podjęła w tej sprawie działania i go ukarała, dzięki czemu odzyskałem punkt za dziesiąte miejsce.