Haas nie podjął jeszcze decyzji w sprawie Ferrucciego

Ze względu na karygodne zachowanie Amerykanin stracił wyścigowy fotel w ekipie Tridenta w F2.
19.07.1807:52
Nataniel Piórkowski
2186wyświetlenia
Embed from Getty Images

Haas nie podjął jeszcze decyzji w sprawie przyszłości Santino Ferrucciego.

Amerykanin pełni w zespole z Kannapolis funkcję kierowcy rozwojowego. Przy okazji weekendu F2 na Silverstone nałożono na niego szereg kar za poważne wykroczenia.

Należą do nich między innymi celowe doprowadzenie do kolizji z zespołowym partnerem Arjunem Mainim po zakończeniu wyścigu oraz zdjęcie jednej z ognioodpornych rękawic w celu obsługi telefonu komórkowego w trakcie dojazdu na pola startowe ze starej alei serwisowej.

Sędziowie wykluczyli Ferrucciego z wyników sprintu F2 na Silverstone i zakazali mu udziału w rundach na Hungaroringu i Spa. W środę Trident poinformował o zakończeniu współpracy z 20-latkiem.

Szef Haasa - Guenther Steiner wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że jego zespół nie podjął jeszcze decyzji w sprawie młodego kierowcy. Haas F1 Team w dalszym ciągu zabiega o ustalenie wszystkich faktów i odbycie bezpośrednich rozmów ze wszystkimi osobami zaangażowanymi w tę sprawę. Zależy nam na sparwnym wyjaśnieniu tych kwestii, ale oczywiście priorytetem są dla nas dwa ostatnie wyścigi przed letnią przerwą. Chcemy lepiej zrozumieć to, do czego doszło [na Silverstone], jednak nie spieszmy się z podjęciem decyzji. Jeśli mam być szczery ważniejsze są dla nas teraz Grand Prix Niemiec i Węgier.

KOMENTARZE

9
Pauree
19.07.2018 02:14
@KryS - rzeczywiście, artykuł dotyczy tylko ukarania przez FIA, mój błąd. Ferrucci został po prostu wyrzucony z zespołu w związku z tym wszystkim, dlatego już myślałem zupełnie o czym innym i połączyłem te dwie sprawy w jedną. W każdym bądź razie - gość sobie nagrabił paroma wykroczeniami... i według mnie decyzja FIA była również słuszna. Co do Vettela: on puknął raz. Ferrucci nagrabił sobie parokrotnie - zarówno na podwórku FIA, jak i zespołowym Tridentu. WM podaje nawet, że wszystkie kary, które otrzymał Ferrucci, kosztują jego/jego zespół 66 tysięcy euro. Sam rozumiesz, że to się musiało tak skończyć :)
rno2
19.07.2018 12:26
@Haifisch7734 Nie śledziłem całej tej sytuacji, ale z tego co piszesz widać, że Ferrucci to jakiś rozemocjonowany dzieciak. Powinien grać w gta na konsoli, a nie ścigać się z innymi ludźmi na torze... Wiesz może co zaszło między nim i Mainim, że Amerykanin odwalał takie akcje z premedytacją? I skąd u Ferrucciego wziął się w bolidzie telefon zaraz po wyścigu? Woził go ze sobą podczas ścigania? :)
Haifisch7734
19.07.2018 12:06
Tu akurat kwestią nie jest pojedyncze stuknięcie partnera zespołu, tylko ogólne jego zachowanie na przestrzeni kilku ostatnich tygodni. Z tego co czytałem, Ferucci razem z ojcem wielokrotnie szykanowali Mainiego, Ferucci w czasie całego weekendu kilka razy w premedytacją wypychał go z toru, po zakończeniu wyścigu celowo w niego wjechał, wcześniej podczas weekendu dodatkowo jechał po pitlane ze ściągniętą rękawiczką i z telefonem w ręce, a dodatkowo, gdy sędziowie go wezwali, to się nie pojawił. I dodatkowo, pomimo, że jest paydriverem, to nie zapłacił zespołowi za jazdę od pewnego czasu.
KryS
19.07.2018 11:31
@Pauree Jeżeli to zespół kara kierowcę to jest wszystko w jak najlepszym porządku - bo to sprawa wewnątrz zespołowa jest i taka powinna pozostać. Ale ja czytając ten artykuł zrozumiałem, że to "organizatorzy" (władze, FIA czy kto tam) nałożyli na niego te według mnie surowe kary jak wykluczenie z czasówki i kolejnych wyścigów za to, że uderzył po wyścigu, gdzie się o nic nie walczy i nie zagraża kondycji innym ( zespołom), oraz za to, że przed wyścigiem ściąga rękawiczkę, gdzie też nie zagraża nikomu i nie przeszkadza nikomu. Sytuacja jest podobna do tej https://youtu.be/iOI2It_W3No?t=17s ,gdzie w 2017 Azerbaijan Grand Prix Vettel uderza celowo w Hamiltona i to nie jest kolega z zespołu i to nie jest ani przed wyścigiem ani po tylko w trakcie neutralizacji, czyli defakto podczas rywalizacji. Jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że FIA nakłada karę na Vettela wykluczenia z kolejnych wyścigów za takie przewinienie.
piro
19.07.2018 10:27
Oglądałem wyścig i mogę powiedzieć że przez cały wyścig był on bardzo sfrustrowany. Nie wytrzymał pod koniec i zrobił to co zrobił. Wg. mnie bardzo dobra reakcja sędziów że nie tolerują takiego zachowania. To nie jest coś pokroju Grosjeana który rozwala się i sprawia zagrożenie, on przynajmniej nie robi tego specjalnie. W tym przypadku dobrze że jego kariera dobiegnie końca.
Pauree
19.07.2018 10:17
@KryS - naprawdę to napisałeś? :) Gość stuknął CELOWO swojego kolegę zespołowego i mówisz, że przesadzają, bo go odsuwają od zespołu? Przypomnę tylko, że takie stuknięcia mogą się kończyć poważniej niż to, co można było zaobserwować tutaj. A jeśli coś kończy się poważniej... to zazwyczaj ktoś za to płaci. I tak - nie jest tym kimś Ferrucci. Jestem ciekaw, czy mając w składzie/drużynie/zespole kogoś, kto naraża Cię na dodatkowe, niepotrzebne koszty, tak po prostu siedziałbyś sobie cichutko i patrzył, jak jakiś baran nie myśli o tym, co robi.
rno2
19.07.2018 09:33
@KryS Ferrucci i tak się nie liczył w walce o fotel w Haasie, bo nie uzyskałby wymaganej ilości punktów do superlicencji :-)
KryS
19.07.2018 09:30
Znalazłem coś takiego: https://youtu.be/EBJ8D1pxXx8?t=8m25s IMO to trochę przesadzają. Dlaczego mieli by go wykluczać z czasówek i wyścigów. Przecież nie uderzył bolid innego teamu tylko zespołowego. To powinno pozostać po stronie zespołu. Swoją drogą dzięki takim "zdarzeniom" zwiększa się szansa na angaż RK w Hassie :) Brazylijczycy już mają mają jakieś plotki o rozmowach.
piwo
19.07.2018 07:02
o co tu chodzi? nie ogladlem wyscigu i nie znam sytuacji. na co sie on tak wsceikl? jakis team orders byl ze po wyscigu stuknal w kolege zespolowego?