Raikkonen wciąż czeka na decyzję Ferrari w sprawie swojej przyszłości

38-latek przyznał, że jest gotów pomóc Vettelowi w walce o tytuł w dalszej części sezonu
02.08.1812:02
Mateusz Szymkiewicz
2635wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kimi Raikkonen ujawnił, że cały czas czeka na decyzję Ferrari w kwestii swojej dalszej przyszłości w zespole.

W ostatnich tygodniach wiele wskazywało na to, że Fin utraci posadę w stajni z Maranello na sezon 2019. Ekipa miała być zdecydowana na awansowanie swojego juniora Charlesa Leclerca, który w tym roku przebywa na wypożyczeniu w Sauberze.

Fanem takiego rozwiązania miał być Sergio Marchionne, który zmarł tuż przed startem weekendu Grand Prix na Węgrzech. Według najświeższych informacji, następcy Włocha na czele koncernów Fiat-Chrysler oraz Ferrari mogą skłonić się ku pozostawieniu Kimiego Raikkonena na jeszcze jeden sezon.

Oczywiście chciałbym zostać, ale to będzie samodzielna decyzja Ferrari. Czekam tak samo jak wy - powiedział Kimi Raikkonen dla Sport Bild.

38-latek przyznał, że jest bardzo zadowolony ze współpracy z Sebastianem Vettelem w Ferrari, a także, iż jest gotowy pomóc mu w walce o mistrzowski tytuł w dalszej części sezonu 2018. Nawet kiedy się ze sobą zderzymy to nie ma żadnych problemów po odbyciu rozmowy. To jest facet, który przyzna się do błędu, podobnie jest ze mną. Znacznie lepiej pracuje się w takiej atmosferze, to także sprawia, że bolid jest szybszy. Obaj mamy ten sam cel, zdobycie dla Ferrari mistrzostwa świata. Na pewnym etapie sezonu zespół będzie miał pierwszeństwo. Nie jestem tu od wczoraj - zakończył Raikkonen.

KOMENTARZE

18
idylla
02.08.2018 09:56
MOże yo taka strategia negocjacyjna Kimiego, przedłużcie mi kontrakt a jestem gotowy pomóc Sebowi:-). Tak poważniej IMO to i tak najlepszy sezon RAI od 3 lat, jakoś daje sobie radę na tle VET co nie zmienia faktu, że jestem za tym żeby już zakończył karierę.
christoff.w
02.08.2018 05:31
[quote="derwisz"][/quote] Taki ma układ, nic Ci do tego, jemu pasuje.
rocque
02.08.2018 04:38
Zniknął mi komentarz xD [quote="modlicha"]A najśmieszniejsze, że wielokrotnie pokazywał się w tym sezonie z lepszej strony od Vettela ale albo musiał zwolnić, przepuścić, zmienić strategię na gorszą. .[/quote] Wielokrotnie czyli ile? W Australii i w czasówce na Węgrzech? Vettel popełnia błędy - to fakt, ale jakoś przed każdą wpadką (oprócz dwóch wspomnianych wyjątków) był zawsze przed Raikkonenem... @bartoszcze W Australii "pokazał się z lepszej strony", a nie "musiał ustąpić".
bartoszcze
02.08.2018 04:13
[quote="rocque"]W Australii[/quote] W Australii przecież Kimi dostał strategię właściwą dla lidera, a że Ferrari prawidłowo rozdzieliło strategie i to akurat szczęśliwie zagrało na rzecz Vettela... Przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć, że na pewno wyjedzie SC etc. (sprawdzić czy nie Flavio).
bartoszcze
02.08.2018 03:47
[quote="derwisz"]wywalczył lidera na torze[/quote] W sumie "Fernando is faster than you" było na torze :)
derwisz
02.08.2018 03:38
@pluto Alonso był liderem w Ferrari ni dlatego, że go nim mianowano tylko dlatego, ze umiejętnościami miażdżył rywali. Innymi slowy wywalczył lidera na torze. Przy ALO Vet jawi mi się jako typowy nominant.
bartoszcze
02.08.2018 02:00
@kumien Monaco w zeszłym roku?
pluto
02.08.2018 01:40
Kimi ma w tym sezonie więcej spapranych Q niz udanych-takie sa fakty. Ale faktem jest też że Ferrari nie zależy na WCC tylko WDC bo taka umowe pod stołem wynegocjowali z Bernim do 2020 i za to dostaną extra premię ,dlatego najpierw to Alonso a teraz Vettel są nr 1 a nie wywalczyli to sobie na torze- taką polityke ma Ferrari.Mam nadzieje że LM nie bedzie podpisywać pod stołem takich durnych umów które zabijaja rywalizacje czy to z Ferrari ,Mercem czy RBR bo ci też maja podobne umowy
Maciek znafca
02.08.2018 01:34
Jestem przekonany, że jeśli zespół postawiłby na niego i to jemu wybieraliby najlepsza strategie w każdym wyścigu wtedy walczyły o tytuł z Hamiltonem. Natomiast jeśli Ferrari dawałoby równe szanse swoim kierowcom to różnice byłyby minimalne, a pamiętajmy że Vettel jest niecałe 8 lat młodszy.. Wyobraźcie sobie sytuację jakby zamienili się metryka.. ;) Czy Niemiec miałby jakieś szanse? Chyba żeby tylko wołać 'Blue flags!' Wiem, że dużo tych gdyban, ale mają swoje uzasadnienie, ponieważ potencjał świetnego zawodnika jest marnowany kosztem najbardziej przereklamiwabrgo mistrza świata 21. wieku.. To bardzo skomplikowana polityka zespołu, żeby dobijac drugiego by pierwszy się wybił. Na serio tytuł wcc aż tak mało dla nich znaczy w porównaniu z wdc? To trochę sprzeczne z wieloletnią tradycja Scuderii. @kumien skoro nie pamiętasz ostatnich kwalifikacji to przydałby ci się preparat na pamięć. Już o tych q w Melbourne nie bede wspominał.
kumien
02.08.2018 01:05
@modlicha Kimi sam sobie jest winien. Nie pamiętam kwalifikacji, w których nie popełnił błędu i nie był za Sebem. Sam sobie jest winien, że jest numerem 2.
maciejas512
02.08.2018 12:22
Co z tego, że się poprawi w kwalach jak i tak kwalifikując się wyżej, będzie musiał przepuścić Fingera. Nie wiem komu podoba się jeszcze oglądanie Kimiego w takiej roli. Proszę was.
JuJu_Hound
02.08.2018 11:50
Juz od kilku lat Kimiemu wróżono emeryturę a ten zostawał. W tym roku jeździ świetnie. Owszem jest pomagierem Vettela ale pomimo to w kilku wyscigach pokazał że wciąż jest bardzo szybki. Musi się jednak poprawić w kwalach a szczególnie wyeliminowac błędy z Q3. Chciałbym zobaczyć Leclerca w Ferrari, ale nie chcialbym zeby byl nr 2 a kontrakt Vettela zapewne by mu t zagwarantowal. Dlatego jestem za tym zeby Kimi zostal a Leclerc szlifował talent w Sauberze.
marrad
02.08.2018 11:47
Macie rację, że Kimi powinien już odpuścić F1, stary piernik już jest i tyle. A na przyszły rok KUBICA w Ferrari i jest git :-) (on jeszcze taki stary nie jest:-) Może odświeżą mu kontrakt z 2012 ??? Forza ROBERT !!!
dex
02.08.2018 11:37
Oby został :) wygraj w tym roku mistrzostwo konstruktorów razem z Sebą i dedykujcie je Panu Sergio ! Forza Kimi !!! Forza Seba !!! Forza Ferrari !!!
rno2
02.08.2018 11:20
Baju baju, Kubica już zakontraktowany :-D
modlicha
02.08.2018 10:36
Żenujące. Mój idol z poprzedniej dekady rozmienia się na drobne. A najśmieszniejsze, że wielokrotnie pokazywał się w tym sezonie z lepszej strony od Vettela ale albo musiał zwolnić, przepuścić, zmienić strategię na gorszą. Wtedy się irytował na torze i droczył przez radio z zespołem - teraz za jeszcze jeden rok zarabiania $ jest od razu gotowy na takie deklaracje. Od razu uprzedzę, że wiem i zdaje sobie sprawę, że w Mercedesie jest również "skrzydłowy" - jednak tam zachowana jest zasada gorszy pomaga lepszemu. A w Ferrari wielokrotnie miałem wrażenie, że ten lepszy musi się poświęcić, aby ten gorszy mógł się jakoś prezentować - co wielokrotnie już się zemściło na Ferrari. Ech gdyby Ferrari miało obecnie w swoim składzie np. Riccardo to z tym autem tytuł przeciwko Hamiltonowi mógłby już się wyraźnie przechylać na korzyść czerwonych.
Masio
02.08.2018 10:36
W tym roku jeździ zdecydowanie lepiej niż w latach 2014-2017 razem wziętych. Staje regularnie na podium. Szkoda tylko, że nie wygrał od GP Australii 2013 żadnego wyścigu. Bardzo często dzieje się tak dlatego, że Ferrari często robi wszystko na siłę, żeby to Vettel za każdym razem był wyżej od Kimiego. I często zdarza się, że przez to przegrywają wyścigi z Mercedesem (przykład to tegoroczne Grand Prix Chin). Nie zdziwię się, jeżeli zostanie na kolejny rok. W przyszłym roku skończy 40 lat. Wielu kibiców go lubi, jednak uważam, że już czas na młodszych mimo wszystko.
derwisz
02.08.2018 10:18
Trzeci kierowca w rankingu który jeszcze nie utracił szans nie tylko na wygranie z Vettelem ale nawet na zdobycie mistrzostwa zgłasza chęć bycia pomagierem. Żałosne i śmieszne zarazem. Kończ już Kimi wstydu oszczędź. Jako kibic mam dość Kimiego w Ferrari. Marnuje się miejsce w czołowym teamie. Fotel ten mógłby zająć jakiś kierowca walczący co byłoby z pożytkiem dla F1. P.S. Patrząc przez pryzmat obecnej polityki personalnej Ferrari strata Marchione staje się jeszcze dotkliwsza.