Tost: Gasly jest już dojrzałym kierowcą

Szef Toro Rosso jest zachwycony osiągami Francuza podczas rundy na Hungaroringu
02.08.1811:17
Mateusz Szymkiewicz
1246wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Toro Rosso - Franz Tost, stwierdził, że Pierre Gasly mimo małego doświadczenia jest już dojrzałym kierowcą wyścigowym.

Francuz podczas wyścigu w Budapeszcie dojechał na szóstym miejscu utrzymując pozycję startową. Dla kierowcy był to trzeci finisz w punktach w tym sezonie po czwartej lokacie w Bahrajnie oraz siódmej w Monako.

Aktualny dorobek Toro Rosso wynosi 28 punktów, podczas gdy 26 wywalczył Gasly i jak przyznał szef zespołu, Francuz mimo małego stażu w Formule 1 prezentuje zaskakująco dojrzałą jazdę. Byliśmy konkurencyjni od pierwszego treningu. Pierre niemal zawsze był w pierwszej dziesiątce i byłem dosyć przekonany, że możemy wykonać dobrą pracę i zdobyć punkty. Mimo to finiszu na szóstym miejscu w kwalifikacjach nie byłem pewny. Spisaliśmy się jednak bardzo dobrze w tych trudnych warunkach, co pokazuje, iż nasz bolid jest konkrecyjny w deszczu.

Muszę powiedzieć, że obaj nasi kierowcy wykonali świetną robotę. Pierre miał dobry start, obronił swoje szóste miejsce i dojechał do mety bez jakichkolwiek problemów. Kontrolował wyścig i kiedy musiał pojechać nieco szybciej, to robił to natychmiastowo, nie miał żadnych problemów z oponami czy oszczędzaniem paliwa. Pokazał fantastyczne osiągi i stał się naprawdę dojrzałym kierowcą. Poprawił swoje osiągi oraz zrozumiał pewne rzeczy. F1 jest skomplikowana, ale mimo to wykorzystał wszelkie narzędzia do zdobycia przewagi, jestem naprawdę pod wrażeniem - powiedział Franz Tost.

Austriak dodał, że jest zadowolony, iż Toro Rosso zdołało wywalczyć punkty na torach najbardziej sprzyjających charakterystyce STR13, czyli w Monako oraz na Węgrzech. Wykorzystaliśmy te szanse, te dwa tory pasowały nam. Kolejne dwa wyścigi to będzie inna bajka, tory Spa oraz Monza są bardzo szybkie i zobaczymy jak tam wypadniemy. Udało nam się poprawić osiągi, ale głównym problemem jest to, że główni rywale jak Haas i Sauber wykonali jeszcze większy progres. Są bardzo mocni oraz konkurencyjni i w kolejnych dwóch wyścigach będzie ciężko mieć ich pod kontrolą. Mimo to przed Singapurem pozostaję optymistą.

Od samego początku wiedzieliśmy, że ten sezon nie będzie najłatwiejszy. To są przygotowania do kolejnego roku i teraz muszę przyznać, iż zmierzamy w absolutnie prawidłowym kierunku. Nowe elementy wkrótce będą wprowadzone, ale inni też szykują poprawki. Teraz wszystko zależy od tego, który zespół rozwinie się w bardziej wydajny sposób.