Sainz: Verstappen nie zawetował mojego przejścia do Red Bulla
Hiszpan zdradził, iż łączą go bardzo dobre stosunki z kierowcą stajni z Milton Keynes
21.08.1811:08
2324wyświetlenia
Embed from Getty Images
Carlos Sainz zaprzeczył, jakoby jego przejście do Red Bulla na sezon 2019 zablokował Max Verstappen.
Stajnia z Milton Keyns była zmuszona poszukać zastępstwa dla Daniela Ricciardo, który zdecydował się podpisać kontrakt z fabrycznym zespołem Renault. Wśród kandydatów do posady zwolnionej przez Australijczyka znajdował się Carlos Sainz, wypożyczony w tym roku do ekipy francuskiego producenta.
Mimo to 23-latek ostatecznie trafi do McLarena i spekuluje się, że jego przenosiny do Red Bull Racing miał zablokować kierowca ekipy - Max Verstappen. Holender ze względu na złe relacje z Sainzem w okresie wspólnych startów w Toro Rosso miał sprzeciwić się jego kandydaturze, w związku z czym wybór ekipy miał paść na Pierre'a Gasly.
Hiszpan dodał, że nie traktuje przejścia z Renault do McLarena jako kroku w tył.
Carlos Sainz zaprzeczył, jakoby jego przejście do Red Bulla na sezon 2019 zablokował Max Verstappen.
Stajnia z Milton Keyns była zmuszona poszukać zastępstwa dla Daniela Ricciardo, który zdecydował się podpisać kontrakt z fabrycznym zespołem Renault. Wśród kandydatów do posady zwolnionej przez Australijczyka znajdował się Carlos Sainz, wypożyczony w tym roku do ekipy francuskiego producenta.
Mimo to 23-latek ostatecznie trafi do McLarena i spekuluje się, że jego przenosiny do Red Bull Racing miał zablokować kierowca ekipy - Max Verstappen. Holender ze względu na złe relacje z Sainzem w okresie wspólnych startów w Toro Rosso miał sprzeciwić się jego kandydaturze, w związku z czym wybór ekipy miał paść na Pierre'a Gasly.
Nie wiem skąd pojawiły się te informacje, ponieważ Max jest jednym z tych kierowców, z którymi mam najlepsze relacje w padoku- powiedział Carlos Sainz.
Nigdy by tego nie zrobił [zawetował jego kandydaturę]. Mogę być jedynie wdzięczny Red Bullowi za szansę dostania się do Formuły 1 oraz startowania dla różnych zespołów. Fakt, że nie otrzymałem posady w Red Bullu nie oznacza, że to nigdy się nie wydarzy.
Hiszpan dodał, że nie traktuje przejścia z Renault do McLarena jako kroku w tył.
Uważam, że jest to dla mnie właściwe miejsce o właściwej porze. Zespół jest w trakcie przebudowy i cała koncentracja spoczywa na powrocie do czołówki. Mam dwuletni kontrakt, ale moją intencją jest pozostanie tu na dłużej, by osiągnąć wspólny sukces.
KOMENTARZE