Raikkonen: Mieliśmy dziś tempo, aby wywalczyć zwycięstwo

Fin potwierdza, że trudno jest pogodzić się mu z myślą o przegraniu pojedynku z Hamiltonem.
02.09.1818:40
Nataniel Piórkowski
3634wyświetlenia
Embed from Getty Images

Kimi Raikkonen uważa, że miał dziś szansę pokonać Lewisa Hamiltona w walce o pierwsze miejsce w wyścigu o Grand Prix Włoch.

Raikkonen i Sebastian Vettel zapewnili Ferrari miejsca w pierwszym rzędzie na starcie domowe=j eliminacji na Monzy. Niemiec szybko wykluczył się z walki o miejsce w ścisłej czołówce po kontakcie z Lewisem Hamiltonem, do jakiego doszło niedługo po starcie rywalizacji.

Brytyjczyk utrzymał się za Raikkonenem i zjechał na wymianę opon osiem okrążeń później niż mistrz świata z 2007 roku, któremu jazdę utrudniał Valtteri Bottas. W ostatniej fazie wyścigu miękkie opony w bolidzie Raikkonena zaczęły tracić przyczepność. Lider klasyfikacji generalnej wykorzystał problemy osamotionego reprezentanta stajni z Maranello i odebrał mu prowadzenie na osiem okrążeń przed metą.

Myślę, że mieliśmy dzisiaj tempo, aby odnieść zwycięstwo. Skończyły się nam jednak opony. Ciężko się z tym pogodzić - powiedział Raikkonen. Pod koniec wyścigu w ogóle nie miałem lewej tylnej gumy. Przegrywałem pojedynek. Próbowałem jeszcze coś zrobić, ale było to niemożliwe. Sytuacja daleka od idealnej. Wynik jest jaki jest, ale daliśmy z siebie maksimum - dodał.

Raikkonen potwierdził, że okrążenia spędzone za Bottasem przyczyniały się do szybszej degradacji opon. Na pewno nie pomogło nam to, że przez kilka okrążeń jechaliśmy za innymi bolidami. Nie mieliśmy żadnych szans, aby oszczędzić opony. Nie mogliśmy pozwolić sobie na delikatną jazdę. Jasne, można było tak zrobić, ale wtedy musielibyśmy przepuścić Hamiltona. Nie było ani chwili na to, by chociaż trochę odpuścić. Cały czas musieliśmy naciskać. Niestety się to nie opłaciło.

Zawodnik z Espo przekroczył linię mety dziewięć sekund za Hamiltonem. Tuż po utracie prowadzenia Fin znacząco zredukował tempo i zajął się kontrolowaniem stanu ogumienia. Na szczęście opony wytrwały do końca wyścigu. Nie mogliśmy zbyt wiele zrobić. Nie była to co prawda żadna katastrofa, ale na pewno taki wynik nie może nas satysfakcjonować.

KOMENTARZE

27
marios76
03.09.2018 09:06
@Zomo Williams ma silnik Mercedesa i co. Na 6 miejscu dojechal Haas z silnikiem Ferrari... ;) A Max wlasnie pokazal, ze roznice miedzy silnikami nie sa tak duze jak pare lat temu.
derwisz
03.09.2018 07:10
Kimi - mieliście tempo, mieliście lepsze bolidy, zabrakło umiejętności. ;)
Zomo
03.09.2018 09:05
Minimalizujecie osiagniecia Williamsa ze niby na Monza aero jest malo wazn tylko silnik, a przeciez oni maja silnik Mercedesa. Za to nie zauwazacie jakie wsparcie ten silnik dawal Lewisowi i Botassowi. Verstappen dokonal cudu (!!) ze dojechal na 3 miejscu, a kierowycy Ferrari mogli w tym wyscigu liczyc tylko na bledy zawodnikow Mercedesa. I w sytuacji kiedy Mercedes POSWIECIL jednego kierowce zeby drugi mogl wygrac to Raikkonen musial miec wiele szczescia zeby ich pokonac. Pisze POSWIECIL bo tak bylo - gdyby Bottas walczyl tez z Lewisem to prawdopodobnie Anglik dojechal by trzeci a nie pierwszy.
Glupi Jasiek
03.09.2018 08:43
Sebastian chciał zachować się honorowo i stąd taki a nie inny wynik. Kimi miał powody, aby się mścić na Sebastianie, ale szkoda że jednak się zdecydował na odegranie się. Jeśli decyzja w jego sprawie faktycznie została już podjęta, to Sebastian z 3 kierowcami przeciwko sobie będzie miał bardzo ciężko. Nie znaczy to, że sobie nie może poradzić, bo mentalnie jest bardzo silny na co wskazują komunikaty w trakcie wyścigu i wypowiedzi po.
dulk
03.09.2018 06:28
co nie zmienia faktu że BOTas i strategia Merca była perfekcyjna i pomogła na dodatek niby poświęcili BOTasa ale konsekwencje poświęcenia były małe - i tak dostał się na podium - no ale to BOT zawdziecza sobie
bartoszcze
03.09.2018 06:19
[quote="marios76"]Bottas pozwolil mimo paru sekund straty, na dojechanie do nich Lewisa[/quote] Dla porządku parę fakcików :) RAI zjechał na L20. RAI jechał po zmianie tempem 23.5-23.9 HAM zjechał na L28, wyjechał ze stratą 5+ sekund do RAI. RAI dojechał BOT (na 1,2 sekundy) na L29. BOT od L27 przyspieszył z 25+ na 23.8-24.7 (średnia pewnie koło 24.3) HAM po zmianie pojechał tempem 22.4-22.8 i w ciągu 3 okrążeń dogonił RAI (poniżej sekundy na L33), a potem wspólnie jechali tempem BOT. BOT zjechał na L36. Zatem: - jeżeli RAI miał po zmianie opon tempo na dorównanie HAM, to zupełnie go nie pokazał, i HAM prawdopodobnie dogoniłby go i bez pomocy BOT - jeżeli RAI w ciągu 7 okrążeń jazdy za BOT zamordował opony, to mało prawdopodobne, żeby nie zamordował ich także jadąc w czystym powietrzu, skoro (sądząc po czasach) skończyły mu się na 11 okrążeń przed końcem (wszedł w 24+), a HAM jechał tuż za nim przez 10 okrążeń i swoich opon nie zamordował (po wyprzedzeniu łatwo zszedł poniżej 24).
dulk
03.09.2018 06:00
zgadzam sie ze Kimi przegrał przez kanapkę Merca ale moja krytyka odnosi się do pierwszych 5 zakrętów pierszego okrążenia jak zwykle Kimi cos skaszanił (wyjście z drugiego zakrętu?) i VET chyba myślał że go cyknie (a może myślał nawet że KIMi go puszcza?) - prędkość jego i HAMa była dużo lepsza tylko VET miał KIMasa nagle walczącego o pozycję przed sobą i go w pewnym sensie blokującego a HAM jest bezkompromisowy i wciśnie się w każdą lukę co zrobił mając naturalny talent do takich akcji VET wtedy zagotował się i pogubił (w stylu ROSberga naciskanego przez HAMa) gdyby VET jechał pierwszy to spoko by był dalej pierwszy po pierwszym okrążeniu a KIMi jak to KIMi by pewnie stracił pozycję jak wiele razy w przeszłości stąd moja negatywna ocena KIMiego jako kierowcy dnia ale wynik mnie cieszy - życzyłem tego FER bo może przejrzą na oczy że ten zestaw kierowców potrzebuje jeszcze większej przewagi bolidu by wygrać tytuł co do spokojnego wygrania to nie mam takiej pewności - gdyby BOT nie był przed KIMim to Merc moze by po prostu ściągnął HAMa na zmianę (a nie kombinował ze strategią i rozmyślał o deszczu) gdy ten miał około 23,5 sek przewagi - wtedy pewnie by wyjechał w okolicach RAI - może nawet przed - ale w najgorszym razie nic by nie miał do odrabiania tylko była by walka przez ostatnie 25 okrążeń - fakt że KIMi mógł ją wygrać bo miał tempo i jak by nie zrobił błędu to pewnie tak by sie zakończyło
marios76
03.09.2018 05:20
@Grekyy ,@dulk Prawda jest taka, ze gdyby nie Bottas, to Kimi spokojnie by wygral GP Wloch i Lewis by go nie wyprzedzil. Pomoc "skrzydlowego" Mercedesa byla nieoceniona. Sam Lewis mowil, ze za nia dziekuje. Jakos na pierwszym stincie nie bylo widac, ze moze Kimiego wyprzedzic i odjechac. Trzymal sie blisko nie tracac dystansu, Bottas zostal na torze, aby celowo spowalniac Kimiego, ktory jadac blisko (a musial naciskac) zuzywal tylko opony. Lewis zostal na torze dluzej, by nowe opony byly nowsze o kilka chocby okrazen, gdy dojdzie do walki z Kimim. Bottas pozwolil mimo paru sekund straty, na dojechanie do nich Lewisa, ktory potem spokojnie rozprawil sie z oslabionym Finem. Oczywiscie Ferrari moglo zrobic to samo biorac w kleszcze Lewisa juz na pierwszym stincie, ale Vettel z sobie i wiekszosci znanego powodu, postanowil za wszelka cene nie spadac na 3 miejsce na pierwszym okrazeniu, bo bal sie przegrac. Nie piszcie prosze, ze Kimi zawalil wyscig Ferrari. Ich nr 1 jak na zterokrotnego mistrza, okazal sie kiepski doswiadczeniem i taktyka. Vettel i Verstappen to kierowcy, ktorzy sa szybcy i potrafia pojechac po zwyciestwo! Gdy nikt im za bardzo nie przeszkadza. Wczoraj tego obaj dowiedli :)
Aeromis
02.09.2018 11:27
@Zomo [quote]Watpie zeby sam Hamilton dal rade obrnic pozycje na gumach ktore mial Kimi na 45 okrazeniu. No ale mlodym z generacji "mogem wszystko" nie wytlumaczysz...[/quote]Właśnie sam się zachowałeś jak "mogę wszystko" :D Sprowadzanie przekroju postawy opartej na czystych faktach do pojedynczego przypadku który sobie wybrałeś tego przykładem... [quote="Kamikadze2000"]Niestety ale Fin nie jest już na tyle dobry, by walczyć w wyścigach o zwycięstwA i w konsekwencji tytułY.[/quote] Podsumowanie trafne, czy się komuś to podoba czy nie - czas się pogodzić, zwłaszcza że trwa to od wielu lat...
Zomo
02.09.2018 10:43
[quote="Kamikadze2000"]Niestety ale Fin nie jest już na tyle dobry, by walczyć w wyścigach o zwycięstwa[/quote] Watpie zeby sam Hamilton dal rade obrnic pozycje na gumach ktore mial Kimi na 45 okrazeniu. No ale mlodym z generacji "mogem wszystko" nie wytlumaczysz... [quote="Masio"]potem nie potrafił wyprzedzić Bottasa[/quote] Vettel za to spokojnie Bottasa wyprzedzil i przyjechal na mete 4 ?? [quote="Grekyy"]Nawet jeśli Kimi by wygrał, co z tego miałby zespół?[/quote] Serio nie kojarzysz jaki bylby zysk dla Vettela i Ferrari ??
dejacek
02.09.2018 07:37
Kimi miał dziś szczęście że ta lewa tylna się nie rozpadła przy prędkości 330 kmh bo nie tylko że nie dojechałby na podium, ale w ogóle do mety, albo nawet i do szpitala.
Grekyy
02.09.2018 07:13
[quote="Qbelek11"][/quote]prosta kalkulacja... Vettel walczy z Hamiltonem o Mistrzostwo. Raikkonen walczy z Bottasem o 3 miejsce! Na tym etapie sezonu decyzja zespołu powinna być jasna. Raikkonen ma sympatię kibiców przez swój sposób bycia, też go lubię... Ale on już nie wygra mistrzostwa! Nawet najlepszym samochodem jaki teraz ma Ferrari Tak samo jak nie wygrał w 2008 roku, kiedy o tytuł walczył Massa. Raikkonen może być już tylko kierowcą nr 2. Ferrari nie ma w składzie lepszego kierowcy niż Vettel (a szkoda) i powinno go wspierać, tak jak Mercedes Hamiltona. Nawet jeśli Kimi by wygrał, co z tego miałby zespół?
Qbelek11
02.09.2018 07:04
@Grekyy w Niemczech się Vettel popisał. I mówisz, że Kimi jest wolny, ale jakoś Seb nie mógł go wyprzedzić. Poza tym, przypomnieć Ci jak Vettel przycisnął Kimiego na starcie w Chinach czym zniszczył sobie swój jedyny bufor. Albo w zeszłym roku jak Seb ściął w stronę Verstappena w Singapurze i rozbił całą trójkę. Ale to Kimi jest zawsze winny... jak przejechał mechanikowi po stopie to tez pewnie jego wina?
Masio
02.09.2018 06:56
Problemem Kimiego było dziś to, że nie potrafił odjechać Hamiltonowi na więcej niż sekunda a potem nie potrafił wyprzedzić Bottasa przed jego zjazdem do boksów i uciec Lewisowi. Szkoda, bo bardzo chciałem, żeby w końcu wygrał...
Grekyy
02.09.2018 06:48
Jakie tempo? Raikkonen jechał ok. 1 sekundy przed Hamiltonem, który się nie zbliżał, żeby nie niszczyć opon. Oczywiste było, że jest w zasięgu, skoro nie potrafił odjechać na kilka bezpiecznych sekund jak Vettel w Belgii. Raikkonen potrafi od święta wykręcić jedno dobre kółko w qwalach, ale nie wygra już żadnego wyścigu, nawet gdy Vettel się obróci a Hamilton traci 5 sekund przez opóźniony pitstop. Raikkonen powinien przepuścić Vettela zamiast spowalniać go 2 razy na starcie. Nie ma sensu trzymać go w zespole w innej roli, tylko po to żeby zadowolić jego płaczliwych kibiców, bo Ferrari nawet z pojedynczego zwycięstwa nie będzie miało nic. W międzyczasie Hamilton ma pełne wsparcie Mercedesa i "skrzydłowego". Tak się wygrywa mistrzostwa kiedy walczy się z innym zespołem! Vettel tymczasem musi płakać przez radio jak w Niemczech, że zjada opony albo martwić się na starcie jak nie wjechać w fińskiego dziadka, który ma 100 punktów mniej i jeszcze go wyprzedzić. Jeśli nie chcą dać wsparcia i komfortu psychicznego kierowcy, który ma szansę wygrać dla nich te mistrzostwa, to niech wymienią cały skład kierowców, bo ten układ nie ma sensu!
jozef
02.09.2018 06:46
Mercedes lepiej obchodzi się z oponami i to dało zwycięstwo Luisowi, dorabianie innych teorii to strata czasu.
dulk
02.09.2018 06:20
[quote="Kamikadze2000"]Ja tam za Kimi tęsknić nie będę. [/quote] ja także - wg mnie Kimi zawalił wyścig VETowi i zaprzepaścił dublet FERRARI HAM doszedł VET tylko dlatego że wpadł w kanapkę z powolnym KIMim także zachowanie KIMiego świadczyło jakby coś się zmieniło - albo miał mega parcie na wygranie wyścigu albo już wie że zastąpi go Leclerc - oby to drugie HAM za to pokazał że na torze jest "jak zwierze" a VET pokazał że walka w tłoku wychodzi mu jak ROSbergowi - gubi się przy takim "predatorze" jak HAM kierowcą dnia jest zdecydowanie HAM - tak powinien walczyć mistrz oby Ferrari wyciągnęło wnioski - obecny duet zaprzepaści zaraz kolejny bolid którym można wygrać mistrzostwa - może czas zmienić obu niedomagających kierowców? ALO jest dostępny
piro
02.09.2018 06:06
Tak SC zniwelował trochę stratę po incydencie ale bierz pod uwagę że Vettel był ponad i pitstop za Ham i Rai podczas gdy Kimi zjechał na swój. Wyjechał przed Vettelem więc ponad 20 sec było różnicy w tym momencie.
DBR
02.09.2018 05:55
[quote="piro"]@mich909090 akurat tempo to mieli dobre. Wystarczy zobaczyć gdzie skończył Vettel (16s za Ham) zaliczając 2 pity i musząc się przebijać przez stawkę.[/quote] W obecnym sezonie widzimy często spektakularne przebijanie się przez całą stawkę - to jednak efekt łatwego oddawania pola przez bolidy F1B - wtedy nadrabianie strat do momentu doścignięcia pierwszej ligii jest proste - potem jednak schody. I tempa nie mieli wcale dobrego - HAM przez większość wyścigu kontrolował tempo RAI i nie było powtórki ze SPA gdzie Ferrari odjeżdżało jak chciało .
mich909090
02.09.2018 05:48
@piro Ale był też Safety car co trochę zniwelowało strat.
marios76
02.09.2018 05:46
@Kamikadze2000 Co wy ciagle z tymi mlodymi... co to za robienie miejsca mlodszemu? Jakies warunki, limity? Jak jest bardzo szybki albo ma duzo kasy to pojezdzi i zadnej tu lachy w F1 zaden mistrz robil nie bedzie. Dzis juz sie mlody gniewny popisal- blad i kara, a potem strata punktow przez glupie zachowanie, ja takich w ogole nie chce- czy mlodych, czy juz nie :)
piro
02.09.2018 05:45
@mich909090 akurat tempo to mieli dobre. Wystarczy zobaczyć gdzie skończył Vettel (16s za Ham) zaliczając 2 pity i musząc się przebijać przez stawkę.
mich909090
02.09.2018 05:13
Wychodzi na to, że jednak nie mieliście. Hamilton cały czas miał odpowiedz na tempo Kimiego i ten musiał zarżnąć opony żeby się utrzymać na czele.
lordfryta
02.09.2018 05:08
Ja mam nadzieję że zostanie w Ferrari, w innej ekipie nie ma sensu żeby został.
Kamikadze2000
02.09.2018 05:04
Ja tam za Kimi tęsknić nie będę. Swoje w F1 już zrobił, pora zrobić miejsce młodszym. Niestety ale Fin nie jest już na tyle dobry, by walczyć w wyścigach o zwycięstwa i w konsekwencji tytuły. ;) W czasówce jeszcze jakoś to wygląda... Niestety Arrivabene pozostawi Fina na kolejny sezon. :P
al_bundy_tm
02.09.2018 04:58
:( next time może się już uda... bardziej mnie martwią te newsy o Leclercu... @Lejnus kilku już Ich było,ale co racja to racja, za Fernando też będę tęsknił, ale Kimi to gość legenda na torze i poza torem F1 :) - niczym stare romantyczne czasy F1, a do tej pory daję radę :)
Lejnus
02.09.2018 04:56
Ewentualne odejscie tego kolesia po sezonie będzie dla mnie bardziej dotkliwe aniżeli odejścia jakiegokolwiek z innych kierowcow 'starego pokolenia'..