Liberty Media nie wyklucza przeniesienia GP Wielkiej Brytanii na inny tor

Obecny kontrakt Silverstone z władzami Formuły 1 wygaśnie w 2019 roku
07.11.1818:38
Mateusz Szymkiewicz
1867wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Formuły 1 ds. komercyjnych - Sean Bratches, nie wykluczył, że prawo do organizacji Grand Prix Wielkiej Brytanii przejmie inny tor wyścigowy.

Przed dwoma laty BRDC zadecydowało o uruchomieniu klauzuli w kontrakcie między Silverstone a Formułą 1, która unieważni zawarte ustalenia po edycji w sezonie 2019. Klub Brytyjskich Kierowców Wyścigowych zdecydował się na ten krok ze względu na niekorzystne warunki dotyczące opłaty licencyjnej, która wzrasta z każdym kolejnym Grand Prix.

Od momentu zerwania kontraktu nie pojawiają się informacje, by władze Formuły 1 starały się wypracować nowe warunki z organizatorami wyścigu na Silverstone. Dotychczas Liberty Media prowadziło starania o kolejną rundę w USA na ulicznym torze w Miami, natomiast w środę ogłoszono kontrakt z władzami wietnamskiego Hanoi.

Jak ujawnił Sean Bratches, istnieje szansa, że prawo do organizacji Grand Prix Wielkiej Brytanii znajdzie się w rękach nowego obiektu. Jesteśmy podmiotem, który ma sześćdziesiąt osiem lat, a charakter wyścigów Grand Prix jest dynamiczny. Silverstone gościło pierwsze Grand Prix w historii, ale nie ścigaliśmy się tylko tu przez całe sześćdziesiąt osiem lat. Wyścigi odbywały się na Brands Hatch oraz innych obiektach. W tym sporcie nic nie jest niezmienne pod względem miejsc, w których się ścigamy. Bardzo sobie cenimy niektóre wyścigi i robimy wszystko co w naszej mocy, by je zachować, ale to także jest biznes. Jesteśmy publiczną firmą i posiadamy mnóstwo udziałowców, a także staramy się o dobro kibiców oraz udany biznes - powiedział 58-latek.

Silverstone widnieje w kalendarzu Formuły 1 nieprzerwanie od sezonu 1987, lecz w przeszłości kierowcy rywalizowali na terenie Wielkiej Brytanii również na Donington Park oraz Brands Hatch. Obecnie tylko ostatni z tych dwóch wymienionych torów spełnia wymogi F1, lecz jak ujawnił szef Red Bulla - Christian Horner, Liberty Media jest zainteresowane przeniesieniem zmagań na ulice Londynu.

W dalszej części wypowiedzi Sean Bratches przyznał, że jego celem jest przybliżenie kibiców do Formuły 1, co m.in. stoi za decyzją o przyznaniu Hanoi organizacji ulicznego Grand Prix. Spoglądamy na to z trzech perspektyw. Pierwsza z nich to zachowanie historycznych wyścigów, są one ważne dla Formuły 1 oraz kibiców. Mówię tu o Silverstone, Spa oraz Monzy. Mamy też uliczne zmagania oraz hybrydy ulicznych torów, gdzie ścigamy się w parkach oraz miastach, jak w Melbourne, Montrealu oraz Meksyku. Trzeci segment to nowo wybudowane obiekty jak Szanghaj, Austin oraz Bahrajn. Poza tym staramy się o identyfikację kolejnych ulicznych wyścigów, więc ten [w Wietnamie] jest krokiem w stronę naszej wizji.

KOMENTARZE

9
Josedogg
09.11.2018 09:04
@BGP001 Jeżeli były takie przepisy, to tak na logikę, raczej funkcjonowały w Indycar i zabraniały organizatorom wyścigów gościć F1. Poprostu władze w Indianapolis mogły się bać blamażu przy porównaniach z F1 na tych samych obiektach. Jestem ciekawy jakimi czasami okrążeń popiszą sie Dallary na Austin... Czy będą porównywalne do F1 czy raczej bliżej im będzie do F2. No i pytanie brzmi, czy event odbędzie się na tej samej konfiguracji...
BGP001
08.11.2018 07:55
A czy może ktoś powiedzieć coś na temat torów w Ameryce Płd i Płn? Wydaje mi się że kiedyś była klauzula która regulowała że tory F1 nie mogą organizować Indycar, jednak od przyszłego roku do Indy wchodzi Austin. Czy jeżeli był ten zakaz to czy go znieśli?
SkC
08.11.2018 06:53
Jakby wróciło Brands Hatch byłoby wspaniale, mało miejsca na błędy :) Pierwszy zakręt i do hamowanie do niego, miód malina.
Sasilton
08.11.2018 06:37
@WooQash Też tak uważam. Stara pętla była spójna. Ten nowy odcinek przypomina mi to co kiedyś było w Bahrainie.
kawbandos
08.11.2018 12:49
Silverstoone po przebudowie daje ciekawsze wyścigi 2010 pogoń Vettela i zamieszanie z faworyzowaniem niemca, 2011 zakaz dmuchanego dyfuzora i powrót Alosno, 2012 pogoń Webbera za Alonso, 2013 wybuchające opony, 2017 kapcie kierowców ferrari. Jeśli miałbym wybierać to nie zmartwiłbym się, jakby właśnie zniknęła Monza, na której działo się coś w tym roku, a poprzednio w 2008. Szansą dla monzy, jest usunięcie pochylonego profilu i poszerzenie o kilka metrów paraboliki (kilka torów jazdy) albo odwrotnie. Poszerzenie prostej przed paraboliką i zacieśnienie wejścia w nią. Tak żeby wyhamowywać do 100-120km/h, a nie 180 (możliwość ataku przed zakrętem lub wyjście z niego bez utraty docisku).
SweetF1
07.11.2018 10:56
Czyli i F1 i MotoGP wychodza z Silverstone to bylby potezny cios. MotoGP napewno po tym co sie stalo w tym roku a F1 moze. Jak przenosimy to Brands Hatch albo Donington albo inny tor, napewno nie na uliczny.
WooQash
07.11.2018 10:44
Silverstone po ostatniej modernizacji według mnie stracił to coś. Stara pętla jeszcze była jako taka, bo chociażby prosta startowa była tam gdzie kiedyś. Monza w sumie się nie zmieniła, a jeśli już to minimalnie (pomijając usunięcie wersji owalnej z wyścigów GP).
Foryster
07.11.2018 07:33
A ja uwielbiam ten tor. Jest tak samo klasyczny jak Monza chociaż mniej emocjonujący. Współczesne bolidy na tych szybkich łukach nie mają wyzwania.
bartoszcze
07.11.2018 07:26
Zawsze mnie nudziło Silverstone :)