Stefano Domenicali może powrócić do Ferrari?

Włoch mógłby zastąpić Louisa Camilleriego na stanowisku dyrektora generalnego.
14.01.1909:28
Nataniel Piórkowski
2226wyświetlenia
Embed from Getty Images

Stefano Domenicali może powrócić do Ferrari.

W kwietniu 2014 roku Włoch stracił stanowisko szefa Scuderii, ze względu na pasmo niepowodzeń w walce o mistrzowskie tytuły. Kilka miesięcy później został zatrudniony przez Audi.

Po tym jak Ferrari zdecydowało się na rozstanie z Maurizio Arrivabene, Mattia Binotto łączy stanowiska szefa zespołu i dyrektora technicznego. Wielu ekspertów uważa jednak, że zaowocuje to nadmiarem obowiązków. Kto będzie negocjował warunki nowego porozumienia Concorde z Liberty Media? Binotto będzie miał na głowie inne sprawy - stwierdza dziennikarz Fulvio Solms.

Podobne opinie przewijają się w dziennikach Corriere della Sera, La Repubblica oraz magazynie Autosprint.

Domenicali pełni obecnie funkcję dyrektora generalnego Lamborghini. Dzięki działaniom Włocha sprzedaż samochodów ekskluzywnego producenta miała wzrosnąć w ostatnim czasie o ponad 50%

Corriere dello Sport donosi, że Domenicali może zastąpić Louisa Camilleriego na stanowisku dyrektora generalnego Ferrari. Na zmianę tę ma naciskać podobno sam prezes włoskiej firmy - John Elkann.

Camilleri został mianowany na stanowisko dyrektora generalnego Ferrari latem ubiegłego roku, krótko przed śmiercią Sergio Marchionne.

KOMENTARZE

3
W
17.01.2019 09:00
@beret Czy Lamborghini to druga liga? ;-)
beret
16.01.2019 07:09
@W Twoje rozmyslania poszly tym torem co piszesz. Moje pytanie brzmi: lepiej byc ostatnim w pierwszej Lidze, czy mistrzem w II?
W
16.01.2019 12:43
"Dzięki działaniom Włocha sprzedaż samochodów ekskluzywnego producenta miała wzrosnąć w ostatnim czasie o ponad 50%" - zdolna bestia. Zbudować samodzielnie 1700 sztuk Urusa. Nawet dzieci w podstawówkach wiedzą, że SUV-y idą jak woda, więc to żadna sztuka. Kryzysu na horyzoncie chwilowo brak i branża odżywa. Jeden szczegół - Lamborghini należy do grupy VAG. Stefan zmieni szefowanie marce na bycie pomagierem szefa zespołu Ferrari? Degradacja awansem!