Wolff: Red Bull może włączyć się do walki o mistrzowskie tytuły

Szef Mercedesa uważa także, że problemy Ferrari miały związek z ustawieniami bolidu.
20.03.1914:31
Nataniel Piórkowski
987wyświetlenia
Embed from Getty Images

Wyniki Grand Prix Australii pokazują, że Red Bull może w tym roku włączyć się do walki o mistrzostwo świata - uważa szef działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolff.

Srebrne Strzały wywalczyły dublet w pierwszym wyścigu sezonu. Za Valtterim Bottasem i Lewisem Hamiltonem linię mety przekroczył Max Verstappen z Red Bulla. Holender pokonał obu reprezentantów Ferrari i zdobył pierwsze podium dla Hondy od GP Wielkiej Brytanii z 2008 roku.

Po pierwsze bardzo cieszę się z tego, w jakiej formie jest Honda. To ich pierwszy wynik w TOP3 od powrotu do F1. Zasłużyli na niego. Przeszli przez naprawdę ciężkie chwile, więc ujrzenie ich na podium, ujrzenie zadowolonych pracowników Hondy było bardzo miłym obrazkiem - podkreślał Wolff.

Są bardzo silni. Widzieliśmy, jak napędzanych ich silnikiem bolid "połknął" Vettela na dojeździe do trzeciego zakrętu. To świadczy o tym, że mają do dyspozycji naprawdę wysoką moc. Cieszę się. Hondę to grupa miłych i porządnych ludzi. Wspólnie z Red Bullem tworzą kombinację, która może stać się dla nas zagrożeniem. Przy tego typu osiągach trzeba włączać ich w wyliczenia związane z walką o mistrzowskie tytuły.

Wolff sądzi także, że Ferrari wróci do konkurencyjnej formy. Na pewno nie sprostali oczekiwaniom. Wiem jednak, jak trudno jest znaleźć idealne ustawienia tych nowych bolidów. W trakcie wyścigowego weekendu mamy tylko trzy dni, aby znaleźć odpowiednią konfigurację. Wydaje mi się, że po prostu poszli w złym kierunku. Nie wierzę, że mają fundamentalny problem z osiągami.

Tak, jestem zaskoczony tym, że żaden z ich kierowców nie stanął na podium, szczególnie po tym, jak prezentowali bardzo mocne tempo podczas testów w Barcelonie. Bahrajn to kompletnie inna gra. Mamy tam szorstki asfalt, wysokie temperatury. Sądzę, że zobaczymy kilka zmian w układzie sił.