Szanse na uratowanie GP Hiszpanii wynoszą ponad 90%

Zadeklarował to szef obiektu w Montmelo - Vicenc Aguilera.
11.05.1913:19
Nataniel Piórkowski
670wyświetlenia


Władze toru w Barcelonie oceniają szanse na utrzymanie praw organizacji Grand Prix Hiszpanii F1 na 90%.

Dyrektor toru - Vicenc Aguilera, zapewnił w rozmowie z portalem RaceFans, że liczy na uzgodnienie nowej umowy przed letnią przerwą.

Gdyby porównać to do gry o być albo nie być, to sądzę, że obecnie nasze szanse wynoszą ponad 90%. Powinniśmy być w stanie wypracować nową umowę przed środkiem lata. Nie wiem, czy dojdzie do tego w lipcu, ale spodziewam się porozumienia w tym okresie roku. Przygotowujemy wszystko, aby dostać nową umowę.

Aguilera wyjaśniał, że dyskusje nad nowym kontraktem toczą się na dwóch poziomach. Rozmawiam z moimi partnerami i z Liberty Media. Musimy zrobić wszystko, aby zapewnić, że spełnimy oczekiwania wszystkich zaangażowanych stron: naszego rządu, naszych partnerów a także Liberty Media.

Nie wiadomo, czy kontrakt miałby obejmować dwa, trzy lub cztery lata. To nie jest największy problem. Wszystko sprowadza się do ekonomii. Chcemy po prostu mieć u siebie Grand Prix w kolejnych latach. Damy z siebie wszystko i będziemy ciężko pracować.

Hiszpan dodał, że na korzyść Barcelony działa fakt, iż na Półwyspie Iberyjskim nie ma torów spełniających wymogi F1 i wyrażających chęć organizacji Grand Prix.

Cały czas mówi się o ulicznym wyścigu w Madrycie, ale za tym projektem nic nie stoi. Wciąż mówi się o Jerez, ale to niemożliwe. Mają problemy z uregulowaniem opłaty za wyścigi MotoGP, więc jakim cudem mogliby sobie pozwolić na dodatkowe obciążenie w postaci Formuły 1? Na tym obszarze nie mamy konkurencji. Portugalia przypomina o sobie, ale nie robi tego zbyt konsekwentnie.

Jeśli stracimy wyścig, to dojdzie do tego w ostatniej chwili. Powinienem utrzymywać pozytywną atmosferę - podsumował.