Williams: F1 cofnęłaby się o dziesięć kroków przywracając tankowanie

Brytyjka jest jednak zwolenniczką działań mających wpłynąć na zmniejszenie masy bolidów.
07.08.1910:44
Mateusz Szymkiewicz
2518wyświetlenia
Embed from Getty Images

Claire Williams jest przekonana, że Formuła 1 przywracając tankowanie w trakcie wyścigów cofnęłaby się o dziesięć kroków.

Od kilku tygodni spekuluje się, jakoby w zestawie przepisów na sezon 2021 mogło ponownie znaleźć się tankowanie. Zwolennikiem tego pomysłu jest Jean Todt, który uważa, że mogłoby to pozytywnie wpłynąć na widowisko. Inne pozytywne aspekty tego pomysłu to lżejsze bolidy na starcie wyścigu, które sprawiałyby większą przyjemność kierowcom. Ponadto byliby oni w stanie jechać dużo szybszym tempem już od startu.

Wiceszefowa Williamsa - Claire Williams, zapytana o kwestię zbyt ciężkich bolidów, odpowiedziała: Jest to problem, któremu poświęciliśmy wiele godzin dyskusji. Coś musi być zrobione w tym kierunku. Należy odnaleźć sposób na odchudzenie bolidów, nie tylko ze względu na poprawę wyścigów oraz wrażeń z prowadzenia. Jeżeli nie zrobimy tego w zgodzie z przepisami, wówczas zespoły wezmą sprawę w swoje ręce. Większe ekipy są zdolne do mocnej redukcji masy, ale to wymaga gigantycznych nakładów finansowych. Małe stajnie koncentrują się na aerodynamice oraz pracy opon, masa bolidu jest dopiero trzecim priorytetem. Nie da się skupić na wszystkich trzech aspektach operując małym budżetem.

Zdaniem Brytyjki, powrót do tankowania nie będzie rozwiązaniem problemu zbyt ciężkich bolidów. Jednym z tematów jest oczywiście przywrócenie tankowania w trakcie wyścigów. Jest to jednak całkowicie sprzeczne z głównymi założeniami i cofnęłoby to nas o dziesięć kroków. Staramy się przecież wypromować ten sport, a także zalety F1 dla środowiska - zakończyła Williams.